Sobota
Od wczoraj jestem już w domu. Lekarz przypisał mi witaminy więc je biorę. Ivan już myśli nad tym jak urządzić pokój chodź nawet nie wiemy jaka jest płeć dziecka. Jest szczęśliwy, że zostanie ojcem. Tak samo ja, że zostanę matką. Caroline też wyszła w momencie gdy wychodziłam ja. Zawiozłam ją do domu mego. Była w szoku gdy zobaczyła go tak dużego. Na zdjęciach inaczej wygląda, a na żywo inaczej, ale była zadowolona. Nie mogła się napatrzać na to. Pokazałam jej co gdzie jest i pomogłam jej zabrać rzeczy z domu samotnej matki. Okazało się, że ja pomagałam temu domowi. Opiekunowie rozpoznali mnie i byli szczęśliwi, że pomogę dla Caroline.
Dziś za to mieliśmy się wszyscy spotkać razem na imprezie u Caroline. Pomogłam jej w organizacji tej imprezy ze względu, że jest w zaawansowanej ciąży. Dogadywaliśmy się bardzo dobrze z czego się bardzo cieszę. Otworzyła się na nas bardziej z czego jestem zadowolona. Postanowiłam przyjąć ją na stanowisko asystentki Jake'a. Ja będę miała Angelikę, a on Caroline. Zaś Diana będzie dyrektorką finansów. Firma się rozwinęła w dobrym kierunku.
- Kochanie wstawaj. - zawołał Ivan. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego.
- Co się stało? - zapytałam.
- Jak to co? Zaśpisz zaraz pomoc dla Caroline. Pamiętasz? Impreza u niej? - spojrzałam na zegarek aż się przestraszyłam. Była 12:00, a impreza miała być na 17:00.
- O shit! Napisz do niej, że za jakąś godzinę będę u niej. - od razu wstałam z łóżka i poszłam do łazienki.
Wykąpałam się i ruszyłam do szafy. Wzięłam z niej letnią białą sukienkę w kwiaty i czarne sandałki. Ubrałam białą bieliznę, a na to wybrany strój. Włosy poczesałam i zrobiłam kucyka. Pomalowałam się lekko. Wzięłam wszystkie kosmetyki by móc pomalować Caroline. Gdy byłam gotowa ruszyłam na dół.
- Jechać z tobą? - zapytał Ivan.
- Jak wolisz.
- To jadę z tobą. Pomogę wam.
- Świetnie.
Wyszliśmy z mieszkania i po zamknięciu jego wsiedliśmy do auta Ivan'a. Wyjechał z posesji zamykając bramę. Ruszył w kierunku mego mieszkania.
Zajechaliśmy po 5 minutach na miejsce. Zapukaliśmy do drzwi. Otworzyła nam uśmiechnięta dziewczyna.
- Cześć. Sorki za opóźnienia. Zaspałam.
- Cześć. Nic nie szkodzi. Już większość zrobiłam.
- Jak to? - zdziwiłam się. Weszliśmy do środka. Było wyczuć można porządek i ozdoby prowadzące aż do salonu. Byłam w szoku jak szybko to ogarnęła.
- Wow. Nie spodziewałam się, że tak to szybko ogarniesz.
- Jakoś miałam wenę by to zrobić. Chcecie coś do picia?
- Nie dzięki. Dekorację mamy z głowy co się bardzo cieszę. Teraz trzeba wymyślić jakie zrobić przekąski i co do tego kupić. Oczywiście z alkoholi trzeba dodać bezalkoholowe szampany i wina.
- Ja to załatwię. Dokupię też napoje i jakieś chipsy oraz słodycze.
- Wspaniale. Dzięki kochanie. - uśmiechnęłam się.
- Nie ma za co. To ja lecę już i zaraz wrócę.
Wyszedł z domu, a ja zostałam sama z Caroline. Wykorzystałam ten moment.
- Jak się czujesz Caroline?
- Dobrze, chodź dziecko nie może przestać mnie kopać.
- Jakie to uczucie gdy dziecko cię kopie od środka?
![](https://img.wattpad.com/cover/350185124-288-k357771.jpg)
CZYTASZ
My love
RomanceAria Evans - piękna 20-latka z długimi włosami w kolorze różowego ciemnego blondu, 170 cm wzrostu i szczupłą sylwetkę. Jest znaną miliarderką dzięki swojemu ojcu, który wszystko przypisał przed śmiercią dla Arii chodź do ukończenia studiów się ukryw...