Aria Evans - piękna 20-latka z długimi włosami w kolorze różowego ciemnego blondu, 170 cm wzrostu i szczupłą sylwetkę. Jest znaną miliarderką dzięki swojemu ojcu, który wszystko przypisał przed śmiercią dla Arii chodź do ukończenia studiów się ukryw...
Po 30 minutach dotarliśmy na miejsce. Znajdowaliśmy się w willi koło jeziora otoczonego też lasem i kilkoma domami sąsiadów. Był cudowny ten widok. Nie pamiętałam już jak to tutaj jest.
- Ale tu ślicznie. - powiedział Alec.
- Tak to prawda.
- Kogo to miejsce? - zapytała Nina.
- Moje. - odpowiedziałam.
- Co? - wszyscy zdziwieni się na mnie spojrzeli.
- No co?
- Jak to możliwe?
- To miejsce było kiedyś miejscem spokoju mego taty. Zajeżdżałam tu gdy on jeszcze żył.
- Przykro nam. Nie wiedziałam, że twój tata nie żyje.
- Bo nie mogłaś wiedzieć. To dla mnie był ciężki okres.
- No tak. Dobra balujemy. - powiedziała Nina.
Weszliśmy do środka. Wnętrze było nowoczesne w kolorze szaro białym z kominkiem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
A z balkonu było widać jezioro.
- Cudownie tu. - zachwycali się wszyscy.
- Dzięki. Zanieśmy te rzeczy do kuchni. Kto pomoże? - zapytałam.
- Ja ci pomogę. - zaproponowała Nina.
- Super to chodź.
Ruszyłam z nią do kuchni.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tam rozpakowaliśmy alkohol i jedzenie do lodówki. Wzięłam kieliszki i wraz z alkoholem skierowałam się do salonu.
- Mamy picie. Włączcie muzę.
- Okej. Ale tu jest cudnie. Idealnie na imprezę. - powiedział Simon. Polałam wszystkim wódkę.
- Oczywiście. Chodźcie wypijmy już. - wzięliśmy do ręki kieliszki i jedynym łykiem wypiliśmy całą zawartość kieliszka.
Piliśmy śmialiśmy się w najlepsze. Opróżniliśmy całą butelkę w pół godziny. Potem zaczęliśmy drugie.