Rozdział 10

775 44 1
                                    

Harry był niewyspany i rozdrażniony. Teoretycznie miał dzień wolny od szkoły. Niestety miał umówioną wizytę na 8:30 więc i tak musiał wstać rano. Przeciągnął się po raz ostatni i zwlekł się z łóżka.

Planowo po ósmej Desmond stawił się z synem w szpitalu. Rano było zawsze dużo osób. Harry usiadł na krzesełku przy ścianie, a jego ojciec ustawił się w kolejce do recepcji.

Omega ziewnął i uśmiechnął się na wiadomość od Louisa. Brunet również życzył Alfie miłego dnia i powodzenia na dzisiejszym meczu. Zaczął też przeglądać socjalmedia. Całkowicie zignorowała co się dzieje wokoło.

Po piętnastu minutach przyszła kolej Stylesa. Desmond położył na blacie dowód.

- Harry Styles na przyjęcie blokera zapachu. Jesteśmy umówieni na 8:30.

Pielęgniarka chwyciła dowód i zaczęła coś wystukiwać w komputerze. Zmarszczyła brwi i popatrzyła na petenta.

- Może Pan powtórzyć imię i nazwisko nieletniej omegi?

Desmond mruknął zirytowany, ale powtórzył dane syna. Beta jeszcze raz wpisała coś do komputera.

- Przepraszam, ale kim Pan jest? - zapytała.

- Co to za pytanie? Desmond Styles, ojciec i prawny opiekun Harry’ego. Co za niekompetentne osoby tutaj pracują. - parsknął.

- Wypraszamy sobie. Nie mam takiej wizyty w systemie.

- Bzdury. Dostałem smsa jak co miesiąc. Chcę rozmawiać z kimś bardziej kompetentnym. - warknął rozdrażniony.

- Nie rozumie mnie Pan. Wizyta została anulowana.

- Dlaczego? I czemu nic o tym nie wiem.

- Pewnie dlatego że nie jest Pan upoważniony do otrzymywania takich informacji.

- Nonsens! Jestem prawnym... - zaczął się wykłócać, ale beta mu przerwała.

- Zamiast krzyczeć na mnie, proszę porozmawiać z synem. Nie mam prawa udzielać Panu żadnych informacji. W polu prawny opiekun widnieje inne imię i nazwisko. Jest tam też dopisek, że jest to alfa pacjenta. Zakładam, że z tego też powodu wizyta została anulowana, a omega straciła prawo do otrzymania zastrzyku.

Desmond otworzył usta, by coś powiedzieć. Nagle trafiło do niego, co powiedziała pielęgniarka. Odwrócił się i ryknął:

- HARRY EDWARD STYLES!

Omega podskoczyła na siedzeniu i z przerażeniem spojrzała na ojca. Cały sen mu minął. Nie wiedział, o co chodzi. Jednak miał świadomość, że jest źle, bardzo źle...

XXX

Nie było źle. Było tragicznie! Harry siedział na sofie ze spuszczoną głową. Co chwilę podciągał nosem. Od przyjazdu do domu nie powiedział ani słowa.

Desmond chodził w te i z powrotem. Był wściekły i zarazem przerażony całą tą sytuacją. Anne siedziała koło syna i nie odzywała się. Z boku ktoś mógłby pomyśleć, że boi się furii męża. Tak jednak nie było. Przerażało ją to, że koszmar sprzed kilku lat znów się powtarza.

- Pytam się ostatni raz. Co to za alfa!? - warknął Desmond. Mężczyzna był już u granic wytrzymałości. Nigdy jednak nie użyłby głosu alfy w stosunku do własnego dziecka. Może kiedyś. Jednak nie po tym, co wydarzyło się kilka lat temu.

Harry uparcie milczał. Nie wiedział, co ma powiedzieć. W tym momencie naprawdę potrzebował poradzić się Louisa. Niestety ojciec od razu skonfiskował mu telefon. Musi po prostu milczeć. Jutro w szkole razem z Louisem uzgodnią, co ma powiedzieć rodzicom.

- Ok. Sam go znajdę. - warknął Desmond.

Harry spojrzał na ojca z przerażeniem. Wiedział, że starszy ma duże znajomości i pewnie prędzej czy później znajdzie Louisa. Mógł się tylko modlić, by zajęło mu to kilka dni a nie godzin.

- Idź do swojego pokoju. Nie wychodzi z niego, chyba że będziesz chciał nam powiedzieć, jak nazywa się ta alfa.

Desmond odprowadził syna wzrokiem i pociągnął za włosy z frustracji. Spojrzał na swoją omegę.

- Musimy coś z tym zrobić. To się nie może skończyć tak jak ostatnio. - powiedział i opadł zrezygnowany na fotel.

- Też tego nie chce. Tylko, co my możemy teraz zrobić? Przecież ta alfa ma obecnie dużo większe prawa niż my. Boże, to przerażające... Moje małe dziecko... - wychlipała Anne.

- Znajdę go. - mruknął i wyciągnął telefon z kieszeni.

- Pierro, proszę umów mnie z alfą stada. Ale tak na wczoraj. - powiedział do telefonu.

Secrets of the Styles family.  ~A/B/O~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz