9.

19.6K 520 61
                                    

LAURA

Wychodzę szybkim krokiem z gabinetu i idę do łazienki, która znajduje się na końcu korytarza. Opieram się plecami o ścianę i zaczynam ciężko oddychać. To co teraz dzieje się w mojej głowie jest wręcz niewyobrażalne. Nie mam pojęcia jak przez całą rozmowę udało mi się utrzymać kamienną twarz. W oczach mężczyzny widziałam kilkukrotnie rozbawienie i zdążyłam zauważyć, że napewno mnie rozpoznał, ale również skutecznie grał, że wcale tak nie było. Mimo tego, że cała rozmowa trwała bardzo krótko minęło mi to conajmniej tak jakbym siedziała tam kilka godzin. Gdy na nią szłam, lekko się stresowałam, ale nie wiedziałam, że spotka mnie coś takiego.

Co się właśnie przed chwilą wydarzyło?

Dlaczego Ethan Davies, który ma być moim szefem jest tym, z którym kiedyś coś mnie połączyło? Na początku obozu żywiliśmy do siebie dużą nienawiść, ale na koniec coś między nami się zmieniło. Jest przecież tylu Ethanów, więc jakim cudem trafiłam akurat na niego?

Od momentu Patricka nie pozwalałam sobie na żadne uczucia w stosunku do żadnego mężczyzny. Zraził mnie do tej płci na tyle, że nie miałam już ochoty na dalsze nawiązywanie relacji. Byłam przekonana, że każdy z nich się tak zachowuje przez co odechciało mi się szukania i stwierdziłam, że wole niezobowiązujące relacje.

Takie relacje są puste i do niczego nie prowadzą, ale przynajmniej nie wymagają zaangażowania emocjonalnego co dla mnie było istotne. Przecież po co oddawać komuś swoje serce skoro ta osoba może je później zdeptać i rozkruszyć na kawałki? Człowiek, którego się zostawi, staje się chodząca porażka i przez kilka miesięcy ubolewa nad stratą, czasami tracąc przy tym nawet chęci do jedzenia i generalnego funkcjonowania. To co miłość, a bardziej nieszczęście, które za sobą niesie, potrafi zrobić z człowiekiem jest dla mnie przerażajace. To jak druga osoba potrafi doprowadzić przez swoje jedno zachowanie do ruiny albo jak przywiązujesz się do kogoś na tyle, że twój humor zależy od niego również wywołuje we mnie obrzydzenie.

Wyjątkiem był właśnie Davies, z którym poznaliśmy się na obozie. Nie zdążyłam się w nim zakochać, bo znaliśmy się zbyt krótko, ale w pewien sposób byłam nim zauroczona. Uwielbiałam spędzać z nim czas i chciałam przebywać w jego towarzystwie jak najczęściej. Mimo tego, że na początku straszliwie mnie wkurwiał i ciągle się przedrzeźnialiśmy to potrafił stopniowo burzyć mój mur. W pewien sposób wnikał do mojego serca, nawet gdy tego nie chciałam. Wszedł do mojej głowy i potrafił w niej namieszać.
Pod koniec obozu doszło między nami do pocałunku, ale oboje doszliśmy do wniosku, że nic więcej między mami nie będzie. Poniosły nas emocje i ten pocałunek zdecydowanie był błędny. Później, gdy wróciliśmy z obozu wyrzucałam sobie, że przecież było to niepotrzebne i dopuściłam go do siebie zbyt blisko, a przecież i tak nic z tego nie wyniknęło.

Oboje mieliśmy przed sobą studia i każde chciało skupić się na karierze, a miłość w tym przeszkadza. Hamuje wszelkie procesy związane z karierą poprzez to, że ogranicza w pewien sposób logiczne myślenie. Gdy wejdzie się w związek, jest się przekonanym, że wszystko inne prócz miłości do tej drugiej osoby już się nie liczy. Przez to na oczy nakładają się klapki, które skutecznie uniemożliwiają osiągniecie sukcesu. To właśnie przez miłość wielu ludzi rezygnuje ze swoich zainteresowań oraz pasji i później przez lata tego żałują. Nie chodzi i to, że chęć założenia rodziny to coś złego, lecz po prostu oboje stwierdziliśmy, że to jeszcze nie ten czas.

Zawsze jak wyobrażałam sobie mnie w przyszłości właściwie nie widziałam nic. Prócz pójścia na studia prawnicze nie miałam żadnego innego planu. Wiedziałam, że chce pracować w zawodzie i się w nim spełniać poprzez pomoc innym, której ja nigdy nie dostałam, ale jeżeli chodzi właśnie o relacje miłosne, zawsze widziałam pustkę. Byłam przekonana, że nie jestem wystarczająco dobra do tego, aby ktoś zdecydował się obdarzyć mnie uczuciem.

My Addiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz