17.

16.7K 496 212
                                    

ETHAN

Wracamy do kancelarii, a Laura jednak przekonała się do restauracji, w której byliśmy.
Wystrój jej się nie podobał, ale przyznała, że jedzenie jest pyszne.

Za dwa tygodnie odbędzie się sprawa w związku z tą szmatą, która pobiła brata Laury, a pod koniec listopada sprawa Emily. Mam nadzieje, że uda się pozbawić tego dupka Marvina wszystkiego i przestanie dotykać niewinne dziewczyny bez ich zgody.

-Boisz się samotności?-zaskakuje mnie pytaniem blondynka.

-A skąd takie pytanie?-spoglądam na nią, a jej oczy są szczerze zaciekawione.

Zadała je kompletnie bez żadnego powodu, po dość długim milczeniu między nami, więc mogę być zdziwiony.

-Nie wiem.-wzrusza ramionami.-Po prostu mnie to ciekawi.

-Nie boje się samotności, bo taki nie jestem. Codziennie otacza mnie wielu ludzi i z wieloma mam kontakt, więc cały czas z kimś przebywam. Jak wracam do domu to wręcz oczekuję chwili dla siebie, żeby nikt nie zawracał mi dupy.

-Ale nie o to mi chodzi.-kręci głową.-Czy nie boisz się, że na starość nie będziesz miał kogoś z kim spędzisz resztę życia?

-Na razie nie mam ochoty na związek. Kiedyś w przeszłości pewna dziewczyna bardzo mnie zraniła, a ja byłem głupim, zakochanym małolatem i biegałem za nią jak piesek, gdy ona dawała dupy innemu chłopakowi. Od tamtego momentu zmieniłem postrzeganie związków i uważam, że nie jest mi to potrzebne. Może się kiedyś zakocham, ale musi być to bardzo wyjątkowa kobieta, a jeszcze takiej nie spotkałem.

-Nigdy nie rozumiałam zdrady.-zaciska wargi.-Po co to robić skoro można zwyczajnie się rozstać? Przecież to tak cholernie egoistyczne. Ci ludzie kompletnie nie myślą o tym, że po zdradzie cały świat się wali. Zaczynasz porównywać się do tej osoby, szukać w sobie wad, których tak naprawdę nie ma i każdego dnia zadajesz sobie pytanie dlaczego akurat ciebie to spotkało.

Brzmi tak, jakby dobrze wiedziała jak to jest zostać zdradzonym.

-Znasz kogoś, kto został zdradzony?

-Moja przyjaciółka ostatnio się dowiedziała, że zdradza ją chłopak. Na odchodne powiedział jej jeszcze, że musiał sobie znaleźć kogoś innego, bo ona była chujowa w łóżku.

-Nawet jakby dziewczyna faktycznie była słaba, to powinien ją nauczyć co robić, aby odczuwał przyjemność. Takie słowa na koniec tylko pokazują jakim zakompleksionym człowiekiem był.-krzywię się.-A ty, boisz się, że zostaniesz sama?

-Można powiedzieć, że trochę tak. Mam dwadzieścia pięć lat, a nie znalazłam jeszcze nikogo, kto zafascynowałby mnie do tego stopnia, żeby wytrzymać z nim długi czas. Żaden facet nie potrafił spełnić też moich oczekiwań co do seksu, więc nie wiem czy tacy po prostu są czy to ze mną jest coś nie tak.

-A co było nie tak w seksie z nimi?

-Wszystko.-parska śmiechem.-Nigdy nawet nie doszłam. Odczuwałam minimalną przyjemność i mimo informowania ich co lubię, oni nie potrafili wyjść temu na przeciw. Myśleli, że wystarczy wsadzić penisa do pochwy i nie dać nic więcej od siebie. Jak tak ma wyglądać seks, to wolę być sama.

-Widocznie trafiałaś na samych frajerów.-śmieje się.-Dla mnie priorytetem jest, żeby kobieta doszła jako pierwsza. Dopiero później skupiam się na swojej przyjemności.

-Fuj.-udaje odruch wymiotny.-Przez to co powiedziałeś, wyobraziłam sobie ciebie podczas seksu z jakąś kobietą.

Otwiera drzwi i wysiada z auta, bo dojechaliśmy pod kancelarię. Patrzę na jej oddalającą się sylwetkę i obserwuje jak jej krągłe pośladki odznaczają się pod spódnicą. Z tego co wiem nie chodzi na żadną siłownie, ale większość dziewczyn mogłoby jej pozazdrościć figury.

My Addiction Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz