Wbiliście mi dzisiaj dwieście tysięcy wyświetleń oraz dziesięć tysięcy gwiazdek, co jest dla mnie szaloną liczbą! Jestem wam cholernie wdzięczna i nie mogę w to uwierzyć, że tak spodobała wam się historia Ethana i Laury🥹❤️
Z tej okazji możemy zrobić coś specjalnego, jeśli macie ochotę: Jeżeli dobijecie na moim instagramie 1000 obserwacji, to rozdziały pojawią się trzy dni pod rząd: poniedziałek, wtorek oraz środa, a później następny normalnie w piątek!!
LAURA
Przygoda z myjnią zakończyła się tak, że musieliśmy oddać pieniądze za uszkodzony dystrybutor oraz zapłacić za cały dzień obrotu myjni. Czyli właściciel wyliczył nam przykładowy obrót, który wychodzi mu w ciągu dnia i musieliśmy mu tyle zapłacić. Przez nasze zachowanie myjnia nie była w stanie funkcjonować, ponieważ została w większości zalana pianą, stąd te koszty.
Pojechałam do mieszkania się przebrać, później popracowałam kilka godzin w firmie, a teraz wracam do mieszkania i będę pokazywać samochód Melissie. Ostatnio mamy dla siebie coraz mniej czasu, co zupełnie mi się nie podoba. Ja ciągle jestem w pracy, a ona to już w ogóle siedzi tam non stop. Od zawsze była pracoholiczką, ale teraz przechodzi samą siebie. Poza tym spędza bardzo dużo czasu Grandem, w którym ewidentnie się zakochała. Nie mam nic przeciwko temu, bo chce, aby moja przyjaciółka była szczęśliwa, ale wolałabym, żebyśmy spędzały ze sobą zdecydowanie więcej czasu.
Podczas podróży powrotnej mój umysł cały czas wraca do sytuacji, która zdarzyła się na myjni. Dalej zastanawiam się co mnie podkusiło do tego, aby samemu to zacząć. Przecież to wszystko tak naprawdę moja wina, bo to ja sprowokowałam Ethana. Niedość, że to ja zaczęłam oblewać go jako pierwsza to jeszcze zainicjowałam nasz pocałunek. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale prezentował się tak kusząco, że nie mogłam się powstrzymać. Odkąd zapuścił brodę, pociąga mnie jeszcze bardziej, a to jak moje ciało na niego reaguje tym bardziej zachęca mnie do tego, żebym wchodziła z nim w bliższe interakcje. Nie do końca sama rozumiem to co o nim myśle. Z jednej strony denerwuje mnie swoimi odzywkami i mam ochotę czasami go rozszarpać, ale to jakie słowa do mnie mówi lub w jaki sposób mnie dotyka nie pozwala mi się trzymać od niego z daleka.
Nasza relacja jest mocno skomplikowana i nie mam pojęcia jak dalej to wszystko się potoczy. Nigdy nie lubiłam niewyjaśnionych sytuacji, więc coraz częściej mnie kusi, aby zapytać co my właściwie robimy. Całujemy się bez zobowiązań, spędzamy ze sobą czas i raz zrobił mi nawet dobrze. Nie wygląda to wcale jak przyjaźń, a tym bardziej jak relacja między szefem i podwładną. To co robimy jest absurdalne.
-Zejdź na dół.-dzwonię do Melissy, gdy podjeżdżam pod nasz blok.-Chcę ci coś pokazać.
Nie mówiłam jej nic o tym, że chce kupić nowe auto, więc jestem przekonana, że będzie zaskoczona.
-Coś ty wymyśliła Lauri?-parska.-Jak znowu jakiś idiota czeka pod naszym blokiem to nie ręczę za siebie.
Kończy połączenie, a ja wybucham śmiechem.
Kiedyś chłopak, z którym pracowała Melissa w biurze notarialnym się w niej zakochał i później nękał ją pod naszym mieszkaniem. Jakimś cudem dowiedział się gdzie mieszka, kupował codziennie kwiaty i stał pod blokiem dopóki nie wyszła. Raz doprowadził dziewczynę do takiego szału, że zeszła po schodach, uderzyła go tymi kwiatami w twarz, a następnie powiedziała, że zjebały się tak samo jak jej szacunek do jego osoby. Melissa jest naprawdę dobrym człowiekiem, ale ma też swoją cierpliwość. Na początku odmawiała mu bardzo grzeczne, ale on stał się natarczywy. Przesiadywał po kilka godzin, sąsiedzi zaczęli o niego wypytywać i nie rozumiał słowa sprzeciwu. Z reguły brunetka nie zachowuje się w ten sposób, ale pewnego dnia przelała się po prostu szala goryczy.
CZYTASZ
My Addiction
Teen Fiction#2 𝓒𝓪𝓶𝓹 𝓢𝓮𝓻𝓲𝓮𝓼 ONA dwa lata temu skończyła studia prawnicze, ale nie może znaleźć pracy w zawodzie. Pewnego dnia trafia na tajemnicze ogłoszenie w internecie, dostaje się na rozmowę rekrutacyjną, a wraz z wejściem do jego gabinetu, jej św...