45 A chciałabyś się przejechać? Pov: Hope

83 8 0
                                    

- Dlaczego na młodego Prestona mówicie młody? Jest jakiś stary? - zapytała Holly gdy w środę jechaliśmy do szkoły. Ze względu na jej zajęcia rzadko udawało nam się jechać i wracać w komplecie, bo albo zaczynała rano, albo ruszała na lodowisko zaraz po szkole. Środa była jednak takim dniem, że mogliśmy wspólnie spędzić trochę czasu, chociaż w drodze do placówki.

- Jest na pewno jego starszy brat. Ma 23 lata, jak nasz Harry – odpowiedział Haiden. Dalej trochę się obrażał na siostrę, że musi siedzieć z tyłu.

- To ta ksywka jest błędna, bo 23 lata, to nie może być starym Prestonem. Trzeba to zmienić. Od dziś będzie: Mały Preston i Duży Preston – jak Holly sobie coś postanowi... To na pewno tak będzie.

Siostra dobrze odnalazła się w szkole. Była... spokojna jak na nią, nie pobiła nikogo oprócz tego całego Xaviera tydzień temu, nie zaczepiała młodszych uczniów. Jedyne, do czego mogłam się przyczepić to to, że cały czas ganiała Luke'a na stołówce o noszenie jedzenia. Przepraszałam go za to już kilka razy, ale on za każdym razem mówił, że nic się nie dzieje i mu to nie przeszkadza.

- Harv, czyżbyś się zakochał? - Holly zwróciła się do naszego brata.

- Gdzie? Ja? Nigdy w życiu.

- Bo widziałam cię wczoraj z taką jedną rudą z zajęć tanecznych...

- Ja go widziałam tydzień temu z tą blondynką z samorządu – dodałam.

- Uuu, co tak szybko, Harvey, więc to jednak nie miłość? - siostra powoli pokręciła głową, jakby ganiła go za to, ale jednocześnie uśmiechała się wrednie.

- To miłość do pierwszego włożenia, potem szybko się kończy – Haiden musiał dodać coś od siebie. Obaj zaczęli się śmiać.

- W to, że Harv szybko kończy, to nie wątpię. Wystarczy na niego spojrzeć... sprinter jak nic - słowa mojej siostry wywołały głośny protest średniego brata i jeszcze większą radość u młodszego.

- Wredna jesteś – powiedziałam, ale też się uśmiechałam. Moja bliźniaczka była w wyjątkowo dobrym humorze.

- Mam chłopaka – Holly wyskoczyła z informacją tak nagle, że musieliśmy aż krzyknąć na Harva, bo zaczął się patrzeć na nią, a nie na drogę.

- Co??? kogo masz? - dopytywał starszy z braci.

- No chłopaka: dwie ręce, dwie nogi, jedna głowa, zapewne jeden penis - nie wiem, nie sprawdzałam jeszcze...

- Jaki kurwa penis? - widziałam jak Harvowi pulsuje taka żyłka na skroni. Nie wyglądało to dobrze.

- Chłopcy to mają w spodniach, a co Harv, w dalszym ciągu nie znalazłeś? - moja bliźniaczka nie poprawiała swojej sytuacji.

- Kto to jest? - zapytałam, bo zwyczajnie byłam ciekawa, kto okazał się wystarczająco dobry dla mojej wybrednej siostry z przerośniętym ego.

- Steven z kółka informatycznego – teraz to nawet i Haiden wychylił się do przodu. Chyba całej naszej trójce w tym momencie opadły szczęki.

- Ten Steven, który jest prawiczkiem? - musiałam dopytać.

- A co ty taka wtajemniczona w życie seksualne mojego chłopaka, co Hope? - siostra aż odwróciła się i spojrzała na mnie podejrzliwie.

- Harv mi mówił.

- Złota zasada zgodnego rodzeństwa mówi: nie wyrywany partnerów brata lub siostry. Pilnujcie się, bo nie będę akceptowała takich zachowań. On jest mój - Holly z powrotem spojrzała do przodu.

Hope and Holly część 1 [16+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz