rozdział 12

238 11 14
                                    

Pobiegłam na dwór szukając go. Ale bez skutku.

-CHESTER!- nic nie słyszałam.

Chciałam zadzwonić do niego, ale telefon mi padł.

-kurna-powiedziałam cicho.

Było już ciemno i zimno ale miałam to gdzieś. Jedyne co się dla mnie liczyło to, to żeby go odnaleźć!

-Chester!-

w oddali zobaczyłam ,,park star". Może był zamknięty, ale zawszę można przejść nad furtką.

Gdy przeszłam poszłam w stronę cyrku, gdzie paliło się światło.

-CHESTER!- nigdzie go nie było.

Spojrzałam w górę gdzie zobaczyłam go obok liny.

-CHESTER!!- nie słyszał mnie.

Więc musiałam wejść po drabinie. Tego czego o mnie nie wiecie to że mam cholerny lęk wysokości!

Gdy weszłam już prawie na samą górę krzyknęłam znowu,, CHESTER"

-Mandy?!- usłyszałam.

Spojrzał na drabinę.

-MANDY! co ty robisz!?-
-nie chce żebyś odchodził!- podałam mu rękę.

Tylko że zaczełam się ślizgać nogami. Aż spadłam.

Poczułam czyjiś uścisk na ręce.

-Mandy! Jesteś nienormalna!-
-wiem- usmiechnełam się.

Chester pomógł mi wejść na mały drewniany podest.

Usiadłam obok niego. Tak aby nogi zwisały.

-Chester...-
-mogę wiedzieć czemu zamną szłaś?!-
-bo... Kocham cię!-przytuliłam go.

Sam nie wiedział co powiedzieć i zrobić. Więc oddał uścisk. :3

Pocałował mnie w głowę. Matko jakie to było uroczę! <3

-Mandy?!-
-tak...-
-jak długo się we mnie kochałaś?!-
-...nawet nie wiem...-
-to ja mogę ci powiedzieć że ja odkąd cię zobaczyłem!- OMG CZYLI JEDNAK MNIE KOCHA!!!

Przytuliłam go jeszcze bardziej niż wcześniej.

______________________________________
😘 Witajcie kwiatuszki 😘
250 słów! Prawie
TERAZ WSZYSCY ❤️DLA CHESTER'A I MANDY <3

Miłej nocy/dnia IDŹ SPAĆ JUTRO DO SZKOŁY! chyba.

Buziaczki💋💋






Mandy X Chester Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz