Ubudziłam się w jakimś pokoju. Moje oczy nie mogły się przyzwyczajić do jasność która jakąś bardzo nie była mocna. Obok mnie siedziała jakaś postać.
-MANDY!- skoczył na mnie Chester.
-o, to ty- przetarłam oczy ręką.
-wszystko dobrze?!-
-tak... co właściwie się stało?-
-...-
-Chester?- spojrzałam na jego rękę. Nie miał ręki. Chciałam wstać przytulić go, ale.... Nie miałam czym ruszyć.-CO!?- straciłam nogi.
-MANDY!- ubudziłam się.
-co?- to był sen! Uf. Lepiej.
-jak się czujesz?!-
-dobrze, tylko strasznie ręka mnie boli-
-...no bo...złamałaś rękę...- lepsze niż utracenie.
-a co dokładnie się stało?-
-nie, nic takiego!-
-proszę powiedź- Chester pąkręcił głową, znacząco mówiąc nie. Ale i tak czy owak się dowiem.Usiadłam obok Chester'a.
-proszę!-
-uh... No dobra!- uśmiechnęłam się.-więc tak...nie znaczy nie!-
-no weź!- popatrzył wkurzona na Chester'a.
-nie!- no super!Położyłam głowę na jego ramieniu.
-Chester! proszę! muszę wiedzieć co się stało!- -...Ruffs oczyścił cię z zarzutów...- -to chyba dobrze?- nie -R-T został mocno popsuty, Belle uciekła, ale za to Sam został, Chuck zaginął bez śladu, Shelly mocno ucierpiała a Colt'a broń została zniszczona. No i złamałaś rękę...- -a ty?- -...tylko kilka ran...- odsłonił rękaw. Był tam bandaż i trochę krwi.
-przepraszam. Po co cię ciągnęłam!- uh -nie przejmuj się. Zrobiłaś to, po to żeby ich uratować!- no w sumie.
Chester głaskał mnie ręką po głowie.
___________________________________________________________
Witajcie kwiatuszki! 220słów
przepraszam że bez buziaków ale piszę na laptopie (pierwszy raz) wolę na tel
Miłej nocy/dnia. IDŹ SPAĆ :3
CZYTASZ
Mandy X Chester
ActionMandy x Chester (brawl stars) W książce występuje jeszcze: ‼️Te shipy są przez dosłownie chwilę. Jeśli ich nie lubisz i tak możesz czytać bo nie wnoszą nic do fabuły książki‼️ Edgar x Fang Lola x Grey Melodia x Draco