-Mandy?!-
-tak?-
-mam takie jedno pytanie!- oho. Zawsze gdy mówi że ma pytanie, jest one ciężkie.-jakie?-
-...jakim cudem uciekłaś od Amber?!-
-wyszli na chwilę, a ja uciekłam dachem-
-jak to, poszli?!-
-no wyszli na korytarza, a ja rozbujałam się na krześle i updałam. Potem weszłam do góry, i życiłam chyba kartonem i uciekłam-Spojrzał się na mnie jakby ducha zobaczył.
-co?-
-nie pomyślałaś o tym że mamy kamery?!- o chole...
-...z-zapomniałam- aż wstałam z wrażenia.
-co jeśli Charlie porwali!?-
-nie pomyślałam o tym-Trochę się bałam że będzie to nasza pierwsza kłótnia. Bardzo nie chciałam. Nie lubię się kłócić, a zwłaszcza z Chester'em.
Chester też wstał. Już wykurza mnie to że jest ode mnie wyższy. >:( | :)
-mam nadzieję że nic jej nie jest-
-też. To moja najlepsza przyjaciółka!- moja znajoma.-...może sprawdzimy?-
-co..-
-no jedno z nas wejdzie i zobaczy czy jest w środku-
-a co jeśli będzie?!-
-będziemy wiedzieć-
-no w sumie!-~skip time~
Postanowiliśmy że to ja sprawdzę czy jest Charlie.
Chester mnie podsadził (jakbym sobie sama nie dała rady)
Gdy weszłam, poszłam w stronę magazynu. Co się okazło, dobrze poszłam.
Lekko się wychyliłam a zobaczyłam Charlie w dość złym stanie. Na głowie miała dużą plamę z krwi, kilka odłamków szkła. Na jednej ręce miała kilka kresek od zapewne noża.
Ledwo się biedulka trzymała. Na podłodze były kilka plam krwi.
-a więc...?- ledwo ją usłyszałam
-a jak myślisz?- pochyliła się lekko nad Charlie.
-po tobie niczego się nie można spodziewać...- prawie jej nie było słychać.
-dla zemsty!-Nie mogłam zrozumieć o czym oni gadają. Ale gdy usłyszałam ,,dla zemsty!" było to oczywiste że Charlie spytała o to dlaczego to robi. Ale po co jej Charlie?
Łzy same zaczeły lecieć na widok jak Amber bije Charlie. Ale za co?! Co ona jej takiego zrobiła!?
Nagle, poczułam czyjiś dotyk. Odrazy się odwróciłam. Był to Chester (czy on może mnie w końcu przestrać straszyć?!)
-co jej się stało!- powiedział cicho
-Amber- przytulił mnie jedną ręką.-a więc ostatni raz powiem! Gdzie oni są!-
-n-nic c-ci n-nie po-powiem!- Amber walneła Charlie w głowe butelką. Upadła na ziemię.
Wyskoczyłam aby ją uratować, ale Chester mnie chwycił, i mocno przytulił. Zakrył swoją ręka moje usta aby nie krzyczała.
Łzy same leciały. U Chester'a też, ale mniej. Charlie upadła na ziemię, i zahaczyła głową o ścianę. Zrobiła plamę na ścianie, i przeciągnęła ją w dół.
-chodź. Nie możemy tu zostać!- powiedział mi do ucha. Chciał by! Siłą musi mnie wyciągnąć!
Gdy już mnie ,,siłą wyciągnął" wziął mnie na ręce. Nie miałam wstanie biec ani stać.
Charlie.... Naprawdę przepraszam że wpakowałam cię w to bagno!
______________________________________
😘 Witajcie kwiatuszki 😘
470 słów!
Spaaaaaaaać 😩😩 sorry że tak trochę drastycznie, ale lubię straszne opowieści (ale tylko trochę) 👉👈Miłej nocy/dnia IDŹ SPAĆ ‼️ ‼️ 😘 😘 ❤️ 💋 ❤️ 💋
CZYTASZ
Mandy X Chester
Hành độngMandy x Chester (brawl stars) W książce występuje jeszcze: ‼️Te shipy są przez dosłownie chwilę. Jeśli ich nie lubisz i tak możesz czytać bo nie wnoszą nic do fabuły książki‼️ Edgar x Fang Lola x Grey Melodia x Draco