rozdział 47

129 10 21
                                    

‼️MOCNY ROZDZIAŁ‼️

Wszystko wróciło do normy. Pracowałam a Chester mi z tym pomagał.

Gus razem z Busterem podeszli do mnie do kas, byli to ostatni klienci, więc powiedziałam Chesterowi aby już mogł sobie odpocząć a ja ich obsłużę.

-46.37zł- powiedziałam
-tak, chwila muszę znaleźć-

Pakowałam ostanie słodycze. Podeszła do Gus'a i dałam mu lizaka gratis.

Uśmiechnął się szeroko i mnie przytulił.

-proszę- podał mi 50 zł.
-tak, chwila- szukałam drobnych
-reszta- podałam mu 3.63zł.

Wyszli i zamknęłam drzwi. Poszłam do pokoju gdzie Chester'a siedział na łóżku.

Skoczyłam na łóżko przyciskając głowę do poduszki.

-ciężki dzień?!-
-męczący- poprawiłam Chester'a.

Po chwili telefon Chester'a zaczął dzwonić.

-poczekaj chwilkę kochanie, zaraz przyjdę!-
-okej-

Chciałam iść spać ale nie mogłam. Było mi tak nie wygodnie w tych ubraniach, a tak mi się nie chce wstawać.

Po chwili wszedł Chester.

-śpisz!?-
-niestety nie-
-słuchaj, czy Charlie mogła by do nas przyjechać?!-

Podniosłam niechętnie głowę i popatrzyłam się na niego.

-no może...ale na chwilę?!-
-tak na chwilę!-
-okej- powiedziałam po czym znowu położyłam głowę na poduszce.

Chester coś jeszcze tam po klikał i położył się obok mnie.

Przytulił mnie i pocałował w głowę. Po chwili jeszcze połączył nasz usta, tylko na chwilę, ale ja złapałam go za kołnierz, i pociągnął w moją stronę, oddawając pocałunek.

Po jakimś czasie, usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

Niechętnie mruknęłam, ale Chester wstał i otworzył drzwi.

Poszłam szybko do łazienki się ogarnąć, bo wyglądałam jakby auto przejechało mnie 4 razy.

Gdy wyszłam, udałam się na wejście gdzie akurat był Chester z Charlie.

-hej Charlie-
-O Mandy! Heja!- przytuliła mnie.
-o czym gadacie?-

Spojrzeli się na siebie i kiwnęli lekko głową.

Charlie wyjęła z kieszeni telefon i włączyła nagrywanie.
to
Chester do mnie podszedł i uklęknął przede mną.

Stałam jak wryta.

-Mandy... Czy ze chcesz zostać moja żoną?!-

Prawie straciłam przytomność gdy otworzył przede mną zielone pudełko gdzie w środku był pierścionek.

Nie wiedziałam co powiedzieć tylko się patrzyłam, bardzo, ale to bardzo chciałam powiedzieć tak, ale po prostu nie mogłam nic powiedzieć.

Zamiast słów rzuciłam się na niego, przewalają go na ziemię.

-TAKTAKTAKTAKTAK!!!- pocałowałam go w usta i w sumie po całej twarzy, jedynie zostawiając ślady od pocałunków bo akurat dziś miałam mocną szminkę.

______________________________________
😘 Witajcie kwiatuszki😘
420 słów!
Taki zajebisty rozdział (mój ulu) a wasz???? Dajcie znać w kom i czy chcecie rozdział z ślubu Mandy i Chester'a.

Miłej nocy/dnia IDŹ SPAĆ ‼️ 🎀 🔥 🎀 💋 🥹 ☺️ 😍 🎀 ❤️ 🔥 😘 ‼️ ❤️ 💋 ❤️ ❤️ 💋 ❤️ ❤️




Mandy X Chester Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz