Elizabeth
Miesiąc, dokładnie tyle minęło od wszystkich popieprzonych wydarzeń, które miały miejsce. Od tamtego czasu wysoki brunet i ja unikaliśmy się jak ognia, mimo że jesteśmy na siebie skazani na uczelni, staraliśmy się ograniczyć nasze rozmowy do minimum. Wymieniliśmy kilka wymownych spojrzeń, które sprawiły, że wieczorami zastanawiałam się, czy aby na pewno nic z tego nie będzie, ale szybko karciłam się za tą myśli i zrzucałam ją w czeluść swojej psychiki.
Trish opowiadała mi na jednej z imprez, że David nic się nie zmienia i od zawsze lubi imprezować. Wspomniała, że miał gorszy kres, ale szybko wszystko wróciło do normy. Mimo że to wcale mnie nie satysfakcjonuje, to kiedy tak o nim słucham, jest mi lepiej, lubię o nim rozmawiać, a nie często mam z kim, bo moja przyjaciółka spędza ze mną coraz mniej czasu ze względu na to, że jej związek z Jackiem kwitnie w najlepsze. Często zaprasza mnie na jakieś ich wspólne wypady, ale ze względu na Davida, o którym wciąż myślę, nie chcę jej towarzyszyć. Marzę by ta rana, w końcu się zabliźniła.
W pewnym momencie zrozumiałam, że to, co połączyło mnie z tym chłopakiem to nie jakieś randomowe zauroczenie, ale coś wyjątkowego. Śnię o nim, o tym, jak mnie dotyka i mówi mi wszystko, co chcę usłyszeć i jestem za to wdzięczna, bo w końcu mam dobre sny, ale zdarzają się koszmary, po których nie jestem w stanie spać i funkcjonować w ciągu dnia. Przeczytałam na jakiejś stronie, że dobrze jest spisywać wszystko na papier i tak też zaczęłam robić. Przez trzy tygodnie co jakiś dzień pisałam coś w formie listu, pamiętnika, żeby pozbyć się uczuć, które mi ciążą.
Moja matka sporadycznie ze mną rozmawia między rozjazdami i nie wiem, czy mam na twarzy wypisane, że się zakochałam, ale wciąż pyta o nowych znajomych, chłopaka, zupełnie jak nie ona. Być może mój tata wspomniał jej o incydencie na komisariacie, ale kiedy znów zaczynam to analizować, dociera do mnie, że nie reagowałaby w ten sposób, tylko raczej przeszłaby do konkretów.
Ojciec i ja nie widzieliśmy się przez ten czas w ogóle, ale pisał do mnie i dzwonił. Czułam się na tyle samotna, że odebrałam kilka jego telefonów i odrzucając cały żal na te kilkanaście minut rozmowy, bardzo dobrze się z nim dogadywałam. Zaczęłam nawet myśleć, że fajnie byłoby wyjść gdzieś razem jak ojciec z córką, zawsze mi tego brakowało, gdy widziałam znajomych na mieście w towarzystwie rodziców.
Mój wykładowca – zboczeniec – unika ze mną jakiegokolwiek kontaktu, nie pyta mnie o nic i nie angażuje się w rozmowy ze mną, co sprawia mi niezwykłą radość. Jestem wdzięczna Davidowi za to, że mi pomógł, nie wiem, jak to zrobił i do czego doszło w tamtej sali, ale poskutkowało.
Paradoksalnie stosunek Johnsona do mnie jest bardzo podobny do tego, który mam obecnie z Nelsonem, tylko że na tym drugim mi zależy i ciężko mi o nim zapomnieć, a w przypadku pierwszego marzę, by zapomnieć...
Kończę wykłady późnym popołudniem i idę w samotności na parking, ponieważ moja przyjaciółka umówiła się już ze swoim chłopakiem. Kieruje wzrok w stronę mojego samochodu i widzę, że obok niego stoi Zayn, opiera się o czarnego Jeepa Davida.
Z Zaynem zdarzyło mi się często rozmawiać na korytarzu albo w kawiarni, do której zawsze biegnę po moje ukochane cappuccino z dodatkowym espresso. Bardzo dobrze się z nim dogaduje, ale nigdy nie umówiliśmy się poza uczelnią, mam wrażenie, że on o wszystkim wie.
- Chyba się zgubił. – Mówię do niego.
- Daj spokój! Czekam na niego piętnaście minut, nie widziałaś go?
- Nie chodzicie razem na zajęcia? – Pytam zdziwiona.
- Chodzimy, ale został na korytarzu, bo Betty go zaczepiła.
CZYTASZ
Paper Memories | In the arms of danger | Tom I
Teen FictionOna - piękna i wrażliwa dziewczyna, która nie musi martwić się o przyszłość, ale mimo to przeszłość nie daje jej spokoju od dnia wypadku. On - typowy „niegrzeczny chłopiec" z nietypową przeszłością. Szukający mocnych wrażeń od najmłodszych lat i wyc...