David
Obserwuję jej zachwyt, kiedy pierwszy raz spogląda przez obiektyw urządzenia. Mógłbym patrzeć na nią godzinami, wciąż czuję jakbym miał coraz mniej czasu, jakbym z każdą sekundą był bliżej nieuniknionego końca.
Odrywa się od obserwacji i spogląda na mnie szklanym wzrokiem – wzruszyła się – pochyla się i całuje mnie w nos, a ja łapię ją za podbródek i dociskam moje usta do jej. Kocham to, kim się przy niej staje. Jestem spokojny i szczęśliwy. Staram się nie myśleć o tym, co tak naprawdę nas łączy. O tym, jak zaczęła się nasza historia.
Rozpala mnie do czerwoności. Nie potrafię opisać słowami, jak wdzięczny jestem, że przejrzałem na oczy, a z drugiej strony pluję sobie w twarz, że taki kawał czasu musiało mi to zająć i musiałem narobić takiego gówna.
Moja babcia miała rację, mówiąc mi, że miłość jest silniejszym uczuciem niż nienawiść, bo nawet na początku nie znając prawdy – nienawidząc jej- już ją pokochałem – jej uśmiech, dąsy, wrażliwość i szaleństwo – wszystko sprawia, że chcę jej coraz bardziej.
- Jak udało ci się to przygotować?
- Nie było cię tak długo, że zdążyłem się umyć i to ogarnąć.
- Jak to możliwe?
- Magia. – Odsuwam z jej twarzy kosmyk włosów, to stało się jednym z moich ulubionych zajęć.
Uwielbiam, jak się rumieni, kiedy odwzajemniam jej spojrzenie i wpatruję się w nią, jakby nic poza tą istotą nie istniało i w sumie dla mnie tak właśnie jest. Dziewczyna, która właśnie wbija we mnie swoje niebieskie oczy i uśmiecha się tak, że każdy mięsień mojego ciała rozluźnia się, wniosła do mojego życia coś więcej niż spokój. Poczułem, czym jest miłość. To nie pocałunki, czułe objęcia i seks. To nawet nie rozmowy przy zgaszonym świetle do późna. Miłość to ta jedna nieuchwytna myśl, która zaczyna się i kończy w ułamku sekundy, gdy obok tę właściwą osobę. Zawsze, gdy mam El w ramionach myślę o czymś, ale nim zdążę złapać się na tej myśli, ona ucieka. To jest w tym najwspanialsze, ta tajemnica, którą niesie za sobą nieznane dla mnie dotąd uczucie.
- Mam pytanie.
- Słucham? – Siada obok mnie na kocu i kładzie swoją głowę na moim ramieniu.
- Ciekawi mnie jedna sprawa. – Zaczyna niepewnie. – Co powiedziałeś wtedy profesorowi? Wiem, że miałam nie drążyć tematu, ale nie daje mi to spokoju.
- Dlaczego cię to ciekawi? Nie chcę myśleć o tej sytuacji i o tym, jak cię potraktował.
- Po prostu nie potrafię zrozumieć, co takiego mu powiedziałeś, co zrobiłeś.
- Pamiętasz jak rano w kawiarni, rozmawialiśmy o Julii?
- Oczywiście.
- Julia była rok młodsza ode mnie jak ty. Zmarła, zanim poszła na college, ale ten dupek, który cię prześladował, dawał jej wcześniej korepetycje z literatury. – Ciało Elizabeth poruszyło się nerwowo, jakby wiedziała, o co chodzi. – Chciała zostać pisarką, wierzyła do ostatniego tchu, że wyzdrowieje i jej marzenie się spełni. – Biorę głęboki oddech. – Ten dupek ją molestował. – Podnoszę się gwałtownie na myśl, że mogłoby to spotkać El.
- Jak się dowiedziałeś? Powiedziała ci?
- Domyśliłem się, że coś nie gra. Zobaczyłem raz wiadomość od niego, pisał do niej jakieś świństwa. – Zapytałem, a ona wybuchła płaczem, rozumiesz? – Odwracam się do dziewczyny, która podobnie do mnie wstała z koca. - Krzywdził ją za każdym jebanym razem, ale kiedy się dowiedziałem, wziąłem sprawy w swoje ręce. – Zastanawiam się chwilę, czy powinienem kontynuować, ale mimo obaw to robię. – Włamałem się do jego domu i zamontowałem kamerę w pokoju, gdzie prowadził korepetycję. – Na wspomnienie obrazu kamer i słów, które słyszałem, mam ochotę pójść do niego i go zabić – El, ja bym go zabił, gdyby nie ona.
CZYTASZ
Paper Memories | In the arms of danger | Tom I
Teen FictionOna - piękna i wrażliwa dziewczyna, która nie musi martwić się o przyszłość, ale mimo to przeszłość nie daje jej spokoju od dnia wypadku. On - typowy „niegrzeczny chłopiec" z nietypową przeszłością. Szukający mocnych wrażeń od najmłodszych lat i wyc...