- Pocałuj mnie.
- Co? – Spojrzałam w jego zielone oczy, przeszywające mnie wyrazie paniki, malującej się na twarzy.
- Zrób to. – Zmniejszył dystans między nami, kładąc ręce na mojej talii. Dźwięki samochodów z parkingu, na którym staliśmy momentalnie umilkły.
- Nie ma mowy. – Wysyczałam przez zęby.
- Wytłumaczę ci później. – Nagle przestarzeń dzieląca nas zniknęła.
- Widzę, że już się nie nienawidzicie. – Rozbawiony głos naszej przyjaciółki, spowodował moje podskoczenie, na co chłopak parsknął pod nosem.
- Agath nie jesteśmy dziećmi. – Spojrzałam na czerwono włosom, stojąca trzy metry od nas. – My po prostu się nie tolerujemy. – Dziewczyna machnęła dłoniom.
- Nazywajcie sobie to jak chcecie, ale jeżeli nie chcemy się spóźnić do Calsona to musimy ruszać. – Skinęła głową w stronę auta, w którym siedział jej ojciec.
Theron szedł za mną, kiedy szepnął:
- Moja była. – Jakby to tłumaczyło wszystko.
Wsiedliśmy do pojazdu w akompaniamencie paplania Agathie, co odciągnęło moją uwagę, od dłoni która dalej trzymała moją. Spojrzałam na nasze ręce co ewidentnie zauważył chłopak.
- Liat nie musisz mnie już trzymać. – Szepnął, nachylając się do mojego ucha.
Przeszły mnie ciarki w reakcji na jego ciepły oddech muskający moją szyje. Spojrzałam na niego i szybko mogłam stwierdzić, że byliśmy o wiele za blisko siebie. Sekundy się dłuży oczekując na moją reakcje, kiedy poczułam jak jego dłoń minimalnie, wręcz nie wyczuwalnie zaciska się mocniej. Nie chciał tego.
Podniosłam wzrok na lusterko wsteczne. Odbicie uśmiechającej się do mnie Agath, utwierdziło mnie, że właśnie przegrałam zakład. Zakochałam się z wzajemnością.

CZYTASZ
Rude uniesienia
Kısa HikayeKrótkie historie zalegające w mojej głowie (i pliku worda). Niektóre opowiadania są inspirowane filmami, piosenkami czy nawet historią (nie zawsze będąc rzetelnym źródłem). Każdy rozdział można czytać osobno i w różniej kolejności (mimo że czasami u...