I found an angel

1.3K 54 1
                                    

                                         ROZDZIAŁ TRZECI
                                                   xxx

Kurwa jak ja się brzydziłem takimi ludźmi .
Najchętniej pozabijałbym ich tam wszystkich . Jeden za drugim .
Błagali by żebym przestał .
Błagaliby mnie o litość tak jak ona ich błagała .
Tylko , że dla niej było zbawienie a dla tych skurwieli nie .
-„ Powiedziała , że nie chce iść z wami !" Wycedziłem przez zęby jak najgorszą obelgę .
Powoli podchodziłem do nich . Ręce miałem w kieszeni spodni . Udawałem wyluzowanego a w środku tak naprawdę się gotowałem . Nie nawidziłem ludzi którzy wykorzystują kobiety tylko dlatego że są bezbronne .
Widziałem ich zacięte miny , wiedziałem , że łatwo z nimi nie będzie . Jednak żeby pomóc tej dziewczynie było warto obić sobie mordę .
Działałem powoli , nie chciałem żeby przez mój nieodpowiedni ruch stała jej się krzywda .
-„ Chłopczyku , idź stąd „ powiedział jeden z nich . Widziałam w jego oczach determinację . Spodobała mu się .
Nie dziwiło mnie to bo była piękna kobietą .
Ale nie zasługiwała na krzywdę .
Oni nie zasługiwali na nią .
Zbliżałem się coraz bardziej .
-„  Puść ją !" Powiedziałem o wiele głośniej żeby zrozumieli . Po tych słowach skurwiel przyciągnął ją bliżej siebie . Zacisnąłem mocniej szczękę widząc ją całą rozstrzęsioną .
Bała się .
Widziałem to w jej oczach .
-„ Powiedziałem kurwa żebyś ją puścił !"
* Zaraz go rozjebie . *
Po tych słowach mężczyzna popchnął ją z ogromną siłą na stolik który się przewrócił .
-„ Tą bierz tą szmatę !" Powiedział .
Widziałem , że mocno się uderzyła , krew jej z czoła leciała .
Nie wytrzymałem .
-„ Zajebie cię kurwa !" Krzyknąłem i podbiegłem do niego szybko .
Nie liczyło się już nic .
Nie dam kurwa traktować tak kobiety .
Napewno nie na moich oczach .
Miałem chęć mordu . Mogłem nawet trafić za pierdolone kraty . Musiałem dać nauczkę temu śmieciowi . Chciałem go kurwa zabić za to .
Gdy biegłem w jego stronę to w między czasie zgarnąłem szybko z stołu butelkę po piwie . Bez zawahania uderzyłem nią o jego głowę . Zatoczył się do tyłu . W tym samym czasie jego koledzy podbiegli do mnie . Jeden miał nóż w ręce a drugi chciał walczyć pięściami .
* Błagam was , nie z takimi rzeczami dawałem radę .  *
Zająłem się najpierw tym drugim . Wystarczyło kilka ciosów w szczękę i jeden w brzuch i już leżał i prosił o litość .
Oj ktoś nie był w dobrej formie .
Nie odwróciłem się dobrze do drugiego napastnika a poczułem draśnięcie w ramie . Skurwiel chcial mi wbić nóż w rekę.
Stanąłem sztywno na przeciw niego .
Popatrzyłem na niego z pogardą .
-„ Wiesz ile kurwa ta koszula kosztowała !" Powiedziałam jak obrażona dziewczyna . Tak naprawdę miałam to w dupie . Nie przejmowałem się takimi rzeczami .
Idiota z naprzeciwka wydawaj się zdoreintowany . O to właśnie chodziło . Wykorzystując moment jego nieuwagi kopnąłem go z całej siły w klatkę piersiową . Upadł na ziemię puszczając przy tym nóż . Nie chwyciłem po niego . Wolałem zedrzeć sobie pięści .
Dla niej .
Podeszłem do niego i kopnąłem go trzy razy w brzuch . Zwijał się jak małe dziecko . Na koniec dostał strzał w mordę . Zasyczał z bólu.
* Oj bolało.
Ją kurwa też bolało .  *
Na deser zostawiłem sobie największego frajera . Nadal leżał na ziemi i zwijał się z bólu . Leżał niedaleko niej i wykrzykiwał do niej , że to jej wina . Oskarżał ją o to co ich spotkało . No debil .
Chwyciłem go za kołnierz i podniosłem z ziemi . Popatrzałem mu w oczy . Chciałem wiedzieć co myśli . Jak bardzo się mnie boi .
-„ Jeszcze raz kurwa skrzywdzisz jaką kolwiek kobietę to przyjdę i osobiście cię zajebie ! „ Krzyknąłem -„ Zrozumiałeś ?!"
Nie dopowiedział .
To od nowa ale teraz bardziej brutalnie .
Rzuciłem nim o ziemię . Przygniotłem butem jego mordę do ziemi . I zaczęłem ruszać obuwiem . Miałem wrażenie , że zgniatam jakiegoś robaka nic nie znaczącego . Chciałem mu tym pokazać , że mam przewagę . Był mały , nic nie znaczył w tym świecie .
-„ Pytałem się czy zrozumiałeś kurwa moje słowa ?!" Po tych słowach dalej nic nie odpowiedział . Traciłem cierpliwość .
Wiedziałem , że ona na to patrzy i pewnie się boi teraz i mnie . Musiałem jak najszybciej to skończyć . Odwróciłem głowę w jej kierunku . Siedziała skulona na ziemi osłaniając się rękoma . Trzęsła się . I bardzo płakała .
Krew z jej czoła bardzo mocno leciała .
Będę musiał to opatrzeć .
Potrzebuje mojej pomocy .
Muszę nią się zająć a nie jakąś gnidą .
Ostatni raz kopnęłem mężczyznę w brzuch i uderzyłem go pięścią w twarz .
-„ Mam nadzieję , że się już nie spotkamy „ powiedziałem nachyliwszy się nad nim .
Odeszłem od niego .
Podeszlem powoli do niej .
Nie chciałem jej przestraszyć .
Nie musi sie mnie bać .
Chcę jej pomóc .
Powoli kucnęłem koło niej . Zatrzęsła się bardziej gdy poczuła moją obecność .
* Kurwa idioto musiałeś to zrobić na jej oczach . *
-„Pomogę ci , nic ci już nie grozi „ mówiłem bardzo powoli i ostrożnie .
Chciałem ją uspokoić .
Zero reakcji .
Nawet na mnie nie spojrzała .
-„ Chodź , pomogę ci wstać . Zawiozę cię do domu „ Traciłem już w wiarę , że przestanie się mnie bać .
Dotknąłem powoli jej ramienia . Była zimna . Miałem nadzieję , że trzęsie się z zimna a nie z strachu przede mną .
Co ja próbowałem sobie wmówić .
Przecież to było oczywiste .
Wiedziałem , że nie mamy czasu , jak najszybciej muszę zabrać ją z tego miejsca . Nawet i siłą . Nie mogła patrzeć kolejny raz jak obijam im mordę .
Przysunęłem się bliżej niej .
Powoli ją objąłem . Przestraszyła się . Nie spodziewała się ego . Nadal na mnie nie patrzała . Głowę miała schowaną w ręce .
Chciała uchronić się od tego zła . Chciała uciec , schować się . Rozumiałem to .
Nie chciałem tracić więcej czasu , tym bardziej jak widziałem , że  coraz bardziej robi jej sie zimno .
-„ Podniosę Cię delikatnie i zabiorę do auta a potem zawiozę do domu dobrze ?" Powiedziałem delikatnie .
Kiwnęła lekko głową . Niby nie zauważalnie ale dało się to zauważyć . Jaki ja byłem wtedy szczęśliwy . Dała znać . Zgodziła się na to . Zaufała mi .
Bez zawahania lecz z obawą , że zmieni zaraz zdanie wziąłem ją na ręce . Nie patrzała na mnie . Przez chwilę była sztywna ale po chwili wtuliła się we mnie . Było jej zimno . U mojego boku może znaleść tyle ciepła ile tylko chcę .
Przeszłem szybko do mojego auta . Dobrze , że nie wypiłem i byłem w stanie  prowadzić . Po tym jak znikła mi z oczu w barze to kazałem zabrać szklankę z whisky i podać mi wodę .

Dobrze , że trzymała się mnie tak mocno , chociaż na początku zrobiło mi się dziwnie i cały się spiąłem  . Od bardzo dawna nie czułem bliskości .
Na chwilę przestałem obejmować dziewczynę by otworzyć auto , ona cały czas się mnie trzymała . Jak ostatniej deski ratunku . Nie chciała zostać sama  .
Czy poczuła się przy mnie bezpiecznie ?
Ostrożnie położyłem ją na fotelu pasażera . I zapięłem jej pas . Bezpieczeństwo przede wszystkim . Zamknąłem ostrożnie drzwi i zamknąłem auto . Niby miałem do przejścia tylko kawałek do drzwi kierowcy ale wolałem dmuchać na zimno . Nie chciałem żeby mi uciekła ani żeby ktoś się dostał do auta .
Wsiadłem do auta i odrazu je odpaliłem .
Spojrzałem na nią .
Nie patrzała na mnie .
Wzrok miała utkwiony w szybę .
-„ Powiesz mi gdzie mieszkasz ?" Zapytałem łagodnie .
Jedna sekunda . Cisza
Dziesięć sekund . Cisza
Pół minuty . Cisza
Minuta . Cisza
-„ Słońce...."
-„ 11749 Gosher Ave „
* Blisko mnie . *
Nic już nie powiedziałem . Chciałem żeby się uspokoiła i przemyślała sobie wszystko .
Po kilku minutach byliśmy już na miejscu .
Przez całą drogę nikt nie miał odwagi się odezwać .
Zaparkowałem pod wskazanym adresem przez dziewczynę . Spojrzałem na nią . Spała .
* Wygląda jak anioł , jest za dobra na ten świat . *
Wyglądała pięknie .
Nawet ta rana na jej czole nie odbierała jej uroku .Blond włosy opadały jej na twarz . Była spokojna  . Jej porcelanowa skóra mieniła się w świetle lamp . Włosy jej lśniły . Szkoda tylko , że nie mogłem zobaczyć jej pięknych oczu . W sklepie zauważyłem że miała niebieskie . Niebieskie jak bezchmurne niebo .
Była przeciwieństwem mnie .
Gdy spostrzegłem,  że patrzę na nią od dobrych kilku minut to doszedłem do wniosku , że nie mogę z nią tak siedzieć .
Ona musi odpocząć .
Najlepiej w łóżku .
U mnie .
* O czym ty myślisz .
Widziała jak bijesz trzech gości .
Nie pójdzie z tobą .
Ona cię nawet nie zna . *
Przepędziłem od siebie wszystkie myśli .
Delikatnie dotknąłem jej ręki .
Zimna była , mimo że odpaliłem ogrzewanie w aucie na maksa .
Martwiłem się , że będzie chora .
Po chwili przebudziła się . W pierwszej chwili nie wiedziała co się dzieje . Rozejrzała się wokół. A gdy odnalazła moje oczy wzdrygła się . Widziałem w jej oczach strach .
* Czemu ona się mnie boi .  *
Popatrzałem na nią uważnym wzrokiem . Chciałem coś powiedzieć . Nie wiedziałem co . Po raz pierwszy brakowało mi słów gdy patrzyłem jej w oczy . Cholernie piękne były .
Zauważyłem jak jej policzki robią się czerwone , zawstydziła się .
Słodko wygląda w rumieńcach.
Peszyła się i denerwowała . Zauważyłem jak zaczyna skubać skórki przy paznokciach .
Przytłaczam ją. Musze coś zrobić . Coś powiedzieć . Tylko co ?
-„ Krwawiłaś dziś , wiesz ?"
* CO KURWA ?!  *
Spojrzała się na mnie jak na ostatniego debila . Miała prawo . Sam do końca nie wiedziałem co za głupotę pierdolnąłem.
-„ To znaczy ... „ mieszałem się , musiałem jak najszybciej wybrnąć „ Miałem na myśli , że masz ranę na czole i lepiej by było jak byś ją opatrzyła ." Po tych słowach odrazu dotknęła ranę na czole . Krew już zaschła ale i tak musiała to opatrzeć . Nie jestem pewny czy nie będzie trzeba tego szyć .
-„ No chyba , że chcesz mieć okropną bliznę na czole do końca życia „ powiedziałem .
* Brawo Gabriel .  *
W myślach strzeliłem sobie za to w pysk .
Jaki ja jestem głupi .
Dziewczyna nie wiedziała jak ma się zachować . Skinęła lekko głową i otworzyła drzwi od auta . Zanim wysiadła obdarzyła mnie lekkim uśmiechem i cichym słowem „dziękuję „ . Po tym wysiadła z auta i udała się do domu .
Miała piękny głos .
Jest aniołem który chodzi po ziemi .
Odprowadziłem ją wzrokiem do drzwi żeby mieć pewność , że bezpiecznie weszła do domu .
Gdy weszła odjechałem .
Mam nadzieję, że jeszcze ją zobaczę .
Co ja pieprzę . Zrobię wszystko żeby jeszcze raz spojrzeć w jej piękne oczy .

I found an angel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz