ROZDZIAŁ JEDENASTY
GabrielSiedziałem od pierdolonych czterdziestu minut na kanapie i czekałem .
Czekałem , aż księżniczka będzie gotowa .
Od kilku dni zaniedbywałem ją i wiedziałem , że muszę to zmienić . Muszę zacząć poświęcać jej więcej czasu . Zasługiwała na to .
-„ Długo jeszcze ?!" Krzyknąłem w stronę drzwi od jej sypialni .
Oczywiście odpowiedziała mi cisza .
-„ Yhym czyli długo jeszcze " mruknąłem sam do siebie .
-„ Co ty tam mamrotasz pod nosem Gabi ?" Odpowiedziała mi kobieta za drzwiami .
-„ Nie nazywaj mnie tak , wiesz , że tego nienawidzę " ta kobieta potrafiła mi podnieść ciśnienie jak mało kto . Całe dzieciństwo koledzy się ze mnie wyśmiewali z powodu tego przezwiska . Wkurwiało mnie ono a na samą myśl dostawałem gęsiej skórki .
-„ Przestań narzekać i lepiej już chodź bo się spóźnimy " powiedziała kobieta wychodząc z sypialni .
-„ I to niby z mojego powodu się spóźnimy panno Victorio ?" Odpowiedziałem jej .
-„ Tak pannie Gabrielu „ zaśmiała się po tych słowach .
Boże , uwielbiałem jak ona się śmieje . Jej śmiech sprawiał , że mimowolnie sam zacząłem się uśmiechać .
-„ Chodźmy już „ powiedziałem , otwierając przy tym drzwi wejściowe .
-„ Dziękuję „ odpowiedziała i wyszła .
Wychodząc z mieszkania odrazu skierowaliśmy się do windy.
-„Panie przodem „ powiedziałem gdy winda otworzyła się i nakazałem jej wejść ruchem ręki .
-„ Od kiedy z ciebie taki dżentelmen ?"
-„ Od wtedy kiedy kazałaś mi ubrać garnitur , ubiór zoobowiązuje do pewnych zachowań„ odpowiedziałem jej .
Dziewczyna nie odpowiedziała już na moje słowa tylko skinęła głową i się uśmiechnęła .
Po niecałej minucie wysiadaliśmy z windy i kierowaliśmy się do taksówki .
-„ Jedziemy taksówką ? „ odparła dziewczyna .
-„ Tak , chce się napić dziś wina „
-„ Od kiedy pijesz wino ?" Zdziwiła się .
-„ Wolisz żebym się upił wódką i był nieprzytomny przez pół wieczoru ?"
-„ Wino to dobra opcja „ zaśmiała się .
Otworzyłem drzwi od samochodu i wpuściłem dziewczynę pierwszą . Okrążyłem samochód i zająłem miejsce koło Victorii .
-„ Proszę zawieść nas do miejsca które wcześniej ustaliliśmy „ powiedziałem do kierowcy na co ten skinął głową .
-„ Powiesz mi gdzie jedziemy ? „ zapytała się Victoria .
-„ Dowiesz się w swoim czasie „ puściłem jej oczko .
-„ Uparty jak zawsze „ skomentowała .Po niecałych dwudziestu minutach byliśmy na miejscu . Zajęliśmy stolik koło okna .
-„ Nie patrz tak przez to okno tylko wybierz coś do jedzenia „ powiedziałem do dziewczyny gdy zauważyłem , że zamiast patrzeć w kartę dań patrzy na widok za oknem .
-„ Przepraszam , zaczarował mnie ten widok„ powiedziała lekko zawstydzona .
Po usłyszeniu jej słów sam spojrzałem na ten widok . Faktycznie . Piękny był .
Przez to , że restauracja znajdowała się na najwyższym piętrze to był z niej widoczny widok na całe miasto . Miasto byłe zapadnięte w mrok , tylko światła lamp i samochodów rozświetlały je .
-„ Vici masz rację , piękny jest ten widok . Idzie łatwo się w nim zatracić „ po moich słowach dziewczyna popatrzała na mnie z błyskiem w oku . „ Nic sobie nie myśl , nie jestem romantykiem „
-„ Gabriel jesteś dobrą osobą z piękną duszą , nie spieprz tego „ powiedziała dziewczyna .
-„ Co zamawiasz ?" Nie chciałem brnąć w temat narzucony przez dziewczynę .
-„ Emm łososia w sosie w koperkowy a ty ?"
-„ Indyka z żurawiną „ odpowiedziałem bez zawahania
-„ A dasz kawałeczek ?" Powiedziała radośnie Vici
-„ Tak dam ci łakomczuchu „
-„ Dobry wieczór , mogę przyjąć zamówienie ?" Nagle powiedział kelner który zjawił się koło nas .
-„ Dla tej pięknej damy poproszę łososia w sosie koperkowym a dla mnie indyka z żurawiną . I do tego poproszę butelkę czerwonego wina z dziewięćdziesiątego ósmego„ powiedziałem zdecydowanym głosem .
Kelner kiwnął głową i wziął od nad karty dań po czym odszedł .
-„ Wino z dziewięćdziesiątego ósmego ?" Zapytała Vici .
-„ Wyczytałem , że jest to ich najlepsze wino „
-„ Widzę , że się przygotowałeś „
-„ Lubię być przygotowany , nie lubię chaosu w moim życiu . Powinnaś to wiedzieć „ odpowiedziałem . Victoria już na to nie odpowiedziała tylko znów się rozkoszowała pięknym widokiem .
Po niecałych piętnastu minutach otrzymaliśmy zamówione dania . Oczywiście Victorii nie smakował łosoś dlatego ja go jadłem a Vici jadła mojego indyka .
Nie jestem fanem ryby ale muszę przyznać , że ten łosoś był naprawdę dobry , choć indyk bardziej do mnie przemawiał . Vici była taka uprzejma , że poczęstowała mnie kawałkiem . Kurwa małym kawałkiem . Ale mogłem się tego spodziewać . Victoria zawsze bierze rybę a później je moje danie z mięsem . Twierdzi , że ryba jest zdrowsza ale mięsem bardziej się naje .
-„ Wypiłeś już pół butelki wina , a siedzimy tutaj zaledwie trzydzieści minut . Co się dzieje ?" Zapytała dziewczyna .
-„ Nic się nie dzieje , po prostu mam ochotę się napić . " odpowiedziałem .
-„ Gabriel kogo ty próbujesz oszukać ? Znam cię jak mało kto . Widzę , że coś się dzieje . "
-„ Nic się nie dzieje , ty nie możesz pić a tak dobre wino nie może się zmarnować ".
-„ Proszę Cię , chodźmy już . " powiedziała Vici .
-„ Źle się czujesz ?" Zmartwiłem się .
-„ Ja dobrze ale widzę , że z tobą jest coraz gorzej "
-„ Pod jakim względem Vici ?"
-„ Od paru dni nie ma z tobą kontaktu , mówiąc do ciebie czuję się jak bym mówiła do ściany , jesteś nieobecny Gabriel „
Nie wiedziałem co mam jej odpowiedzieć .
-„ Jeżeli coś złego się dzieje to powinieneś mi powiedzieć , jestem Twoją ...."
-„ Przepraszam , że państwu przeszkadzam ale czy mogę już podać rachunek ?" Przeszkodził nam kelner .
-„ Tak , poprosimy rachunek „ odpowiedziałem .
CZYTASZ
I found an angel
RomanceCzy anioł może uratować demona ? A może demon uratuje anioła ? Lily prowadziła zwykłe życie , studia , praca , studia i tak wkoło. Aż do momentu aż pojawił się on . On pomógł jej wyrwać się z rąk szatana . A może to właśnie on stworzy z jej życi...