ROZDZIAŁ ÓSMY
LILYByłam zachwycona jego domem .
Piękny biały budynek zachwycał nowoczesnością i elegancją .
Gdy wyszłam z auta mój wzrok samoistnie skierował się na piękny ogród .Chciałam do niego pójść ale niestety Gabriel udał się w stronę drzwi wejściowych .
Wyczułam po jego zachowaniu , że coś jest nie tak , jednak nie mogłam domyśleć się o co dokładnie chodzi .
Posłusznie udałam się za chłopakiem . Nie chciałam sprawiać mu kłopotów .
Weszłam pierwsza do domu .
Myślałam , że nic mnie nie zdziwi w tym domu ale jak weszłam do środku znieruchomiałam .
Dom był cholernie piękny .
Biały nowoczesny wystrój idealnie pasował do Gabriela . Był chłopakiem z klasą dlatego nie zdziwił mnie fakt że jego dom również tak się prezentował . Choć pozory mylą bo on ubiera się jak kryminalista ale za to jest dobrą osobą.
Z zamyśleń wyrwało mnie szczekanie psa .
Odrazu odwróciłam się w kierunku Gabriela który stał z tyłu mnie .
Chłopak oparty był o jedną ze ścian i patrzył mi prosto w oczy . Ciekawa byłam o czym myślał.
-„ Czuj się jak u siebie w domu „ powiedział nagle po czym minął mnie.
-„ Dziękuję że mnie tu przywiozłeś , to ..."
-„ Tak wiem , dom jest piękny „ przerwał mi .
Nie wiedziałam o co mu chodzi .
Przed chwilą zachowywał się całkiem inaczej .
Nie zdążyłam odpowiedzieć mu bo zniknął mi z oczu .
Zrezygnowana udałam się w głąb domu . Korytarz prowadził do salonu który był połączony z aneksem kuchennym.
Z dwóch stron salon otoczony był dużymi oknami które miały widok na ogród .
Na środku pomieszczenia znajdowała się jasna kanapa a na przeciwko niej usytuowany była komoda na której stał telewizor .
Usiadłam na kanapę , obok mnie odrazu położył się pies , który ułożył głowę na mojej nodze . Miłe to było uczucie , chyba mnie polubił .
Rozglądałam się po salonie , chciałam zapamiętać jak najwięcej szczegółów .
Pod oknami znajdowała się duża ilość kwiatów .
Czyżby Gabriel był ogrodnikiem ?
Z zamyśleń wyrwał mnie głos chłopaka .
-„ Wypij to , rozgrzejesz się „ powiedział po czym położył na stoliku przede mną kubek z herbatą.
-„ Dziękuję „ odpowiedziałam łagodnie .
Chłopak nawet na mnie nie spojrzał tylko usiadł po drugiej stronie kanapy .
Chwilę siedzieliśmy w ciszy . Nie wiedziałam co powiedzieć , co jakiś czas spoglądałam na chłopaka z nadzieją , że przerwie tą niezręczną ciszę . Nie bez powodu mówi się że nadzieja matką głupich . Chłopak ani razu nie obdarzył mnie spojrzeniem . Wzrok minął utkwiony w swoim telefonie . Nie zwracał kompletnie na mnie uwagi . Czułam się jak intruz . Otuchy dodawał mi tylko Blu który dawał się głaskać .
Nie mogłam dużej wytrzymać . Musiałam się dowiedzieć dlaczego chłopak się tak zachowuje .
-„ Możemy porozmawiać ?" Zapytałam spoglądając na Gabriela.
-„ O czym ?" Zapytał ale jednak wciąż na mnie nie spojrzał .
Tego było za wiele. Sprowadził mnie do swojego domu i nawet nie okazuje mi zainteresowania .
-„ O co ci chodzi ?! Przywiozłeś mnie tutaj i nawet nie raczysz ze mną porozmawiać ! Zachowujesz się jak skończony dupek ! „ wybuchłam.
Widziałam po Gabrielu zdziwienie , nie spodziewał się takiego ataku z mojej strony. Nawet Blu wstał i patrzał na mnie .
-„ Ooo teraz na mnie patrzysz „ powiedziałam sarkastycznie .
-„ O co ci chodzi ? „ zapytał.
-„ O to że masz mnie w dupie ! Twój pies okazuje mi większe zainteresowanie niż ty ! „ miałam dość trzymania emocji w sobie .
-„ Lily porozmawiajmy na spokojnie , nie krzycz"
-„ Odwieź mnie do domu , mam dość !"
-„ Nie odwiozę cię do domu „
-„ Nie chce siedzieć z takim dupkiem jak ty ! " krzyczałam.
Gabriel nie odpowiedział mi . Tylko patrzał mi prosto w oczy , widziałam w jego oczach ból .
-„ Co ja ci zrobiłam ? Dlaczego w stosunku do mnie taki jesteś ?" Powiedziałam o wiele łagodniej . Miałam dość udawania silnej . „ Jeśli zrobiłam coś co ci się nie spodobało to przepraszam . Nie chciałam cię zdenerwować. „ powiedziałam przez łzy .
Chłopak słysząc moje słowa odrazu przysunął się bliżej i chwycił mnie za ręce jednak nadal nic nie mówił a Blu zeskoczył z kanapy .
-„ Wszystkich zawodzę , każdemu sprawiam przykrość i niepotrzebne problemy . Przepraszam „ Mówiąc te słowa zaczęłam płakać .
-„ Aniele „ zaczął łagodnie Gabriel . „ Nawet tak nie mów , nie sprawiasz problemów „ na jego słowa zaczęłam jeszcze bardziej płakać . Nie chciałam żeby mówił te kłamstwa , wiedziałam , że jest inaczej .
-„ Nie kłam „ powiedziałam ledwo słyszalnie .
-„ Nie kłamie . Nie okłamałbym cię nigdy„ przetarł mój policzek od łez . „ Porozmawiajmy na spokojnie „ przytulił mnie .
-„ Dlaczego dla mnie taki jesteś ? „ powiedziałam po chwili „ Raz jesteś kochanym chłopcem a za chwilę zmieniasz się w zimnego drania bez uczuć . Zrobiłam coś nie tak ?"
-„ Nie Aniele , ty nic nie zrobiłaś „ przytulił mnie mocniej .
-„ To dlaczego się tak zachowujesz ?"
-„ Pamiętasz jak zachwycałaś się moim domem w samochodzie ?" Zapytał po czym ja odrazu przytaknęłam kiwając głową ." Poczułam się wtedy jak byś była jedną z nich „ oznajmił .
-„ Jedną z nich ? To znaczy ?" Nie rozumiałam co miał na myśli .
-„ Jedną z dziewczyn dla której liczą się tylko pieniądze , drogie samochody i piękny dom „ po jego słowach odrazu się podniosłam i spojrzałam na niego.
-„ Nie jestem taką dziewczyną „ zaprzeczyłam odrazu ." Nie liczą się dla mnie dobra materialne ! Jak mogłeś tak pomyśleć ?!" Podniosłam głos .
-„ Wiele razy to słyszałem „
Czy on właśnie zarzucił mi kłamstwo ?!
Oburzona parskałam śmiechem i założyłam ręce na piersi .
-„ Obrażasz mnie sugerując mi takie rzeczy . „ powiedziałam .
-„ Nie chcę cię obrazić , staram ci się wytłumaczyć jak to wyglądało z mojej perspektywy „ powiedział o wiele łagodniej niż ja.
Usiadłam zrezygnowana na kanapę podkulając nogi do siebie . Wolałam przemilczeć temat .
Nie lubiłam jak ktoś postrzegał mnie w taki sposób . Nie patrzę na to ile dana osoba posiada . Sama nie mam za wiele i nie oczekuję tego . Dla mnie liczy się coś o wiele ważniejszego nic drogie rzeczy .
Gabriel po chwili przysunął się bliżej mnie .
-„ Przepraszam , nie chciałem cię urazić„ powiedział smutnym tonem .
Nie chciałam z nim rozmawiać . W dupie miałam jego przeprosiny . Uraził mnie i powinien liczyć się z tym , że będę zła .
Chłopak dotknął mojej ręki . Dziwne uczucie towarzyszyło mi w tam tym momencie . Miałam ochotę żeby dotykał mnie po całym moim ciele . Chciałam jego dotyku .
*Lily ogarnij się ! *
-„ Chodzi o to , że zostałem zraniony przez kogoś mi bliskiego i uczulony jestem na takie zachowania „ po tym co powiedział spojrzałam na niego . Oczy miał zaszklone i ręce mu się trzęsły .
-„ Jeżeli nie chcesz nie musisz mi o tym opowiadać , widzę , że bardzo to przeżywasz„ zapewniałam go .
-„ Trzy lata temu byłem z Roxaną , kochałem ją . Bardzo ją kochałem . Mógłbym uchylić jej nieba żeby tylko była szczęśliwa . " Głos mu się łamał . Widziałam po nim , że to wyznanie nie jest dla niego łatwe . „ Pewnego razu pokłóciłem się z nią o jakąś najdrobniejszą rzecz , o jakąś błahostkę a ona spakowała się i wykrzyczała , że była ze mną tylko dla pieniędzy bo ja byłem najbogatszy z całej naszej ekipy i koleżanki jej zazdrościły „ Gabriel po tych słowach nie wytrzymał , rozpłakał się . Odrazu przytuliłam go z całej siły do siebie . Widziałam , że bardzo cierpiał .
-„ Nie płacz . Proszę nie płacz „ szeptałam mu do ucha .
-„ Powiedziała też , że nigdy mnie nie kochała i jestem dla niej tylko chwilową korzyścią materialną „ powiedział przez łzy .
-„ Nie była ciebie warta. Zasługujesz na kogoś lepszego „ próbowałam go podnieść na duchu .
-„ Minęły cholerne trzy lata a to nadal boli .
Nie boli jej odejście ale bolą mnie jej słowa . Boję się , że znów zostanę potraktowany jak jebany bankomat „
-„ Spokojnie Gabriel „ tuliłam go coraz
mocniej . „ Ja w przeciwieństwie do niej nie widzę w tobie korzyści materialnych . Widzę twoje dobre serce ." Otarłam jego policzki od łez . „ Jesteś dobrą osobą i zasługujesz na szczęście ."
-„ Dziękuję Lily „ po tych słowach chłopak zrobił coś czego nie spodziewałam się .
Pocałował mnie .
Zamurowało mnie w tam tym momencie . Jego delikatne usta muskały moje . Nie wiedziałam co myśleć o tym ale za to wiedziałam co zrobić .
Odetchnęłam go od siebie .
Dla mnie to działo się za szybko .
Wiedziałam , że nie mogę oddać mu pocałunku . Prawie się nie znaliśmy . A jedno jego wyznanie nie oznacza tego , że coś pomiędzy nami jest . Kurwa to nic nie oznacza .
-„ J-ja nie mogę „ język mi się plątał , nie byłam w stanie się wysłowić . „ Przepraszam „ po tych słowach jak najszybciej pobiegłam do korytarza . Nie mogłam tutaj dłużej zostać . Musiałam uciec .
Musiałam jak najszybciej znaleść się jak najdalej stąd.
-„ Lily poczekaj !" Usłyszałam za sobą głos chłopaka .
-„ Muszę iść „ powiedziałam ubierając buty .
-„ Porozmawiajmy , proszę „ Gabriel po tych słowach chwycił mnie za rękę .
-„ Puść mnie . Idę do domu „ zarządzałam.
Chłopak po tych słowach puścił moją rękę a ja wybiegłam z jego domu trzaskając za sobą drzwiami .
Przestałam biec dopiero jak znalazłam się kilka ulic od mojego domu . W głowie mi szumiało . Nie wiedziałam co mam myśleć o tam tej sytuacji . Co mam myśleć o nim . Tego wszystkiego było za wiele jak na jeden dzień . Musiałam odpocząć .
Drogę do domu pokonałam sprawnym i szybkim krokiem . Dopiero gdy znalazłam się przy drzwiach wejściowych odetchnęłam. Cieszyłam się , że jestem już w domu .
Sprawnym ruchem zgarnęłam klucz spod doniczki i otworzyłam drzwi .
Zawsze zostawiam tam klucz od domu gdy wiem , że jest prawdopodobieństwo zgubienia go . Po wejściu do domu odrazu skierowałam się do łazienki . Musiałam orzeźwić głowę a zimny proszenia miał mi w tym pomóc .

CZYTASZ
I found an angel
RomanceCzy anioł może uratować demona ? A może demon uratuje anioła ? Lily prowadziła zwykłe życie , studia , praca , studia i tak wkoło. Aż do momentu aż pojawił się on . On pomógł jej wyrwać się z rąk szatana . A może to właśnie on stworzy z jej życi...