Spotkaliśmy się przypadkiem, jak burza w letni dzień,
w mgnieniu oka świat nabrał kolorów,
a serca, choć jeszcze nieznajome,
zaczęły bić jednym rytmem.Zakochaliśmy się, jakby nic więcej nie istniało,
śmiech był prosty, rozmowy długie,
a każdy gest mówił: "tu jest moje miejsce".
Ale odległość szeptała cicho: "uważaj".Kilometry rosły jak ściany,
a dni między nami stawały się dłuższe.
Nasze rozmowy traciły blask,
coraz bardziej nieobecne, coraz krótsze.Kiedyś mówiliśmy o wszystkim,
teraz cisza przerywa nasze słowa.
To, co było jasne i pewne,
teraz jakby rozmyte w mgle.Czuję, że wciąż cię kocham,
ale czasem się zastanawiam,
czy odległość nie kocha bardziej
od nas samych, oddzielając nas powoli.Czy wrócimy jeszcze do tamtych dni,
gdy wszystko było proste i bliskie?
Czy może już zgubiliśmy drogę
w cieniu tej nieuchwytnej odległości?
CZYTASZ
Z serca i umysłu
PoetryW tych wierszach, chciałabym zanurzyć was w głębie myśli i uczuć, które towarzyszą mi każdego dnia. Moje wiersze są pełne emocji i refleksji, są odzwierciedleniem chwil ciszy, w których odnajduję ukojenie przez pisanie. Każdy utwór jest jak okno do...