Piszesz do mnie znowu, jakby nigdy nic,
Słowa miękkie, jakbyś w nich chował światło.
Nadzieję mi znów podsycasz jak iskry w popiele,
A ja, głupia, liczę, że może w końcu zapłonie.Przecież wiem, że to gra –
Ty nie czujesz nic, a ja odgrywam tę samą rolę,
Którą gram od miesięcy, robiąc z siebie naiwną.
Zasłaniam oczy przed prawdą, bo ona boli bardziej
Niż kolejne rozczarowanie, które przyniesie jutro.Nadzieja Matką głupich,
A ja jej dziecko, wciąż wierzące,
Że tym razem będzie inaczej.
CZYTASZ
Z serca i umysłu
PoesíaW tych wierszach, chciałabym zanurzyć was w głębie myśli i uczuć, które towarzyszą mi każdego dnia. Moje wiersze są pełne emocji i refleksji, są odzwierciedleniem chwil ciszy, w których odnajduję ukojenie przez pisanie. Każdy utwór jest jak okno do...