Dziś rozdział wyjątkowo wcześniej.
Chce wam życzyć wesołych i spokojnych świąt, w gronie najbliższych, pełno prezentów i uśmiechu. Żeby przez ten czas nie dopadały was przykrości i smutki szarej rzeczywistości.
Dziękuję, że jesteście ze mną podczas tej książki.
|!|
Impreza trwała w najlepsze. Byli goście, zespół muzyczny, jedzenie i napoje. Za namową Kiary faktycznie przyszłam na bankiet, na który wybrali się także Kim i Jasper, na zaproszenie Mike'a. Ubrana byłam w zwiewną białą sukienkę w delikatne, małe czerwone różyczki, a włosy spięłam w luźnego koka. Musiałam przyznać, dawno się tak nie wystroiłam jak na tą imprezę co przyznała mi Kie. Dziewczyna zaśmiała się, że oślepiłam ją swoim pięknym wyglądem. Sama również się nie wstrzymywała w doborze swojej stylówki.
Dołączyła do nas Sarah, która ledwo do nas podeszła, a przekazała bombę informacyjną. Stanęłyśmy we trzy przy jednym ze stolików, ściszając nieco głosy by omówić tą sprawę. Ward był na wyspie i spotkał się z blondynką, aby jakoś się z nią pogodzić. Oczywiście taki układ się nie ziścił. Jednakże fakt, że wrócił do OBX bardzo nam się nie podobał. Kiara przysięgła, że jeśli na niego wpadnie to nie zawaha się na niego donieść.
-Nie mówiłaś, że będzie Topper-powiedziała nagle Sarah z wyraźnym zdenerwowaniem na twarzy.
-Przepraszam. Mama sprosiła całą wyspę-odparła brunetka.
-Cholera-podsumowała Cameron udając, że nie widzi stojącego kilka stolików dalej blondyna.
-To nic takiego. Unikaj go-poleciła Kie na co zmarszczyłam brwi nie wiedząc o co chodzi.
-Coś mnie ominęło? Co jest grane z Topperem?-zapytałam spoglądając dyskretnie w stronę wspomnianego chłopaka.
-Uh..długa historia-odpowiedziała Sarah uśmiechając się niezręcznie.
-Pocałowała go-wtrąciła się Carrera za otrzymała oburzone spojrzenie przyjaciółki.
-Byłam pijana! Strasznie tego żałuje-usprawiedliwiła się natychmiast blondynka.
-A co z Johnem B?-zapytałam czując, że brunet nie przyjmie tego dobrze. Ale co się dziwić, nie jest to najprzyjemniejszy fakt.-Raz już żył w przekonaniu, że został zdradzony ze snobem. Nie przyjął tego za dobrze.
-Nie mówiłam mu jeszcze... Nie chce z nim tego kończyć, zależy mi bardzo na nim. Topper to była wielka pomyłka.-wytłumaczyła Cameron.
-Czyli nie tylko ja mam chujową sytuację związkową. Miło-rzuciłam po chwili biorąc łyk trzymanego napoju. Widząc uniesioną brew Sarah dodałam-Pokłóciłam się wczoraj z JJ'em. Chyba ze mną zerwał.
-Cholera. Przykro mi Kenzie-odpowiedziała ze współczuciem Cameron na co wzruszyłam ramionami.
-Racja, cholera-westchnęłam ponownie popijając napój.
Nie minęła chwila, a do naszego stolika podszedł Topper. Powoli odeszłyśmy z Kie dając przestrzeń parze, wokół której już wystarczająco unosiło się niezręczne napięcie. Thornton nie chciał chyba by wyszło, że chciał porozmawiać tylko z Sarah, ponieważ w pewnym momencie zagadał do Kiary o dekoracje. Na szczęście chłopak szybko się oddalił, dając nam możliwość ponownego podejścia do blondynki. Porozmawiałyśmy jeszcze chwilę kiedy rozbrzmiał dźwięk uderzania o szkło wraz z głosem Mike'a proszącym o ciszę. Wszelkie rozmowy ucichły koncentrując uwagę na stojącym na podwyższeniu mężczyźnie. Podziękował wszystkim za przybycie, za okazane wsparcie, Kiarze, a przede wszystkim swojej żonie. Po skończonej przemowie Kie podeszła do rodziców, co wykorzystałam jako moment na skorzystanie z toalety. Przeprosiłam Sarah i ruszyłam do środka Wreck'a.

CZYTASZ
Rewrite the stars | JJ Maybank
Teen FictionMackenzie Butler zostaje wciągnięta w odzyskanie dowodu na niewinność Johna B, a także odszukanie krzyża Santo Domingo. Nie przypuszczała jednak, że przyniesie to szereg wydarzeń, które wywrócą jej życie do góry nogami. W obliczu śmierci Johna B i S...