Anonim: otwórz drzwiMe: po co?
Anonim: zamówiłem dla ciebie pizzę
Me: mogę wiedzieć po co?
Anonim: chcę być pewny, że coś zjadłaś na kolację
Me: ty też tam jesteś?
Anonim: nie
Me: oh, okej
Wyszłam z pod koca i założyłam kapcie. Nie patrząc jak wyglądam, zbiegłam na dół. Otworzyłam drzwi wejściowe i poczułam chłód na moich ramionach. Było zimno, strasznie zimno.
Schyliłam się po opakowanie i poczułam ciepło dobiegające z pudełka.
Anonim: super kapcie
Me: to moje ulubione
Anonim: to hasaj do domu
Me: kocham moje króliczki
Me: ej, czy ty mnie widzisz?
Anonim: tak
Me: skłamałeś mnie
Anonim: cicho już, Monica
Me: no dobra, już się nie odzywam
Anonim: smacznego, Mo
Me: dziękuję
Usiadłam na małym podeście, kładąc pizzę na schody.
Anonim: będziesz tutaj jadła?
Me: chyba tak
Anonim: więc ja też usiądę sobie wygodnie na trawce
Anonim: pod pięknym drzewkiem, a jego liście wejdą mi we włosy, świetnie
Me: okej, mam nadzieję, że wiesz, że nie jem ostrych papryczek chili
Anonim: kto je taką pizzę?
Me: najwyraźniej ktoś je, bo jest w karcie menu
Me: kiedyś jak byłam na spotkaniu, to kolega taką zamówił i była okropna, i trochę mnie brzuch bolał
Anonim: mogłem go pomasować
Anonim: spotkanie, czyli randka?
Me: nie, to nie była randka
Anonim: zaprosił cię, w sensie ten twój kolega?
Me: no tak
Anonim: więc to była randka
Me: nie, to na pewno nie była randka
Anonim: boże, Monica
Me: no co?
Anonim: nie kłóć się ze mną w takich sprawach, to ja tu jestem facetem
Me: no dobra, wygrałeś
Pisałam tak z nim cały wieczór, jedząc pizzę, śmiejąc się cały czas do telefonu.
**************
dłuższy niż zawsze, mam nadzieję, że się spodoba
to od was zależy ile dzisiaj dodam rozdziałów i co ile będę je dodawać, więc pokażcie mi, że je chcecie
dużo miłości x
marta
CZYTASZ
First friend ✉ | m.c ✔
Fanfiction❝a w między czasie tego wszystkiego znajduje pierwszego przyjaciela❞ opowiadanie w większości pisane w formie wiadomości ✉ 1 ➡ First friend ✔ 2 ➡ ©2015 alta67 ✔ [najwyższe notowanie, 24 XII #13 in fanfiction]