- To co robimy? - zapytał, gdy weszliśmy do mojego domu.- Najpierw przekonam cię do warzyw - uśmiechnęłam się złowieszczo, przynajmniej chciałam tak się uśmiechnąć, nie wiem czy mi wyszło.
- Nie chcę być twoim królikiem, Mo - zdjął buty, a ja pociągnęłam go za ramię do kuchni.
- Zostaniesz królikiem, ale nie moim - powiedziałam cieszej, jak najciszej.
Włożyłam warzywa pod kran i starannie wypłukałam. Położyłam je na tacy i pokroiłam. Dodałam jeszcze kilka innych składników i wymieszałam. Za mną stał przez cały czas Michael i obserwował dokładnie moje poczynania.
Mike: chyba sobie ze mnie żartujesz
Mike: nie będę tego jadł
- Dla mnie - zaśmiałam się.
Westchnął, ale wziął do ręki pomidora, wciskając go sobie do buzi.
Sok, który wypuścił, spływał po jego podbródku, a jego oczy pobłyskiwały. Wyglądał jak dziecko, które nie umie jeść.
Zerwałam kawałek papieru kuchannego i wytarłam nim chłopaka.
- Zdecydowanie nie jesteś uzdolniony do jedzenia - odparłam, śmiejąc się.
****************
rozdziałów w całej historii będzie sto, co oznacza, że zostało nam ich 10
marta
CZYTASZ
First friend ✉ | m.c ✔
Fanfiction❝a w między czasie tego wszystkiego znajduje pierwszego przyjaciela❞ opowiadanie w większości pisane w formie wiadomości ✉ 1 ➡ First friend ✔ 2 ➡ ©2015 alta67 ✔ [najwyższe notowanie, 24 XII #13 in fanfiction]