77.

1.9K 215 3
                                    


Idę po szkolnym korytarzu, czując na sobie palące spojrzenie innych. Niektórzy pewnie nie widzieli o moim istnieniu parę dni wstecz.

Szukam w tłumie znajomej blond czupryny. Widzę go, siedzącego przy parapecie z telefonem. Poprawiam ramiączko od plecaka i kieruję się w jego stronę. Jest odwrócony do mnie tyłem, szturcham go w ramię.

Odwraca się do mnie i od razu wita mnie uśmiechem, rozkładając swoje ramiona. Robię krok w tył i odpowiadam mu tym samym.

- Cześć - przyciąga mnie do siebie, zmuszając do uścisku.

- Hej - odtrącam go delikatnie, aby tego nie zauważył i naciągam bardziej rękaw bluzy.

Na jego twarzy pojawiło się zdziwienie, ale natychmiast je zatuszował.

- Monica, co jest? - mówi troskliwym głosem, przerzucając swoje ramię na mój kark.

- Dziwnie się czuję. Ja i ty, tak normalnie. Wiem kim jesteś, nie muszę zamykać oczu. Nie czujesz tego skrępowania? - mówię ciszej.

Przeszłam wzrokiem po korytarzu. Większość osób patrzyła na mnie i Michaela. Chciałam się schować. Nie czułam się zbyt dobrze w centrum zainteresowania.

- Nie czuję. Może dlatego, że tak bardzo tego chciałem, abyśmy zaczęli ze sobą rozmawiać, twarzą w twarz.

************

trzeci opublikowany dzisiaj rozdział

marta

First friend ✉ | m.c ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz