▫Rozdział 15▫

2.1K 224 536
                                    


- Boże, jakim cudem nie zauważyłem tego wcześniej? - parsknął Calum, stojąc naprzeciw lodówki w moim domu i oglądając zdjęcia, które moja mama przyczepiała na niej od wieków.

Moi rodzice byli na jakieś imprezie geriatrycznej - znaczy u jakiejś swojej koleżanki, ale no cholera, średnia 40+, to już jest geriatria, nie? -, więc bez problemu kręciłem się z Calem po całym moim domu. I właśnie teraz - chociaż był w mojej kuchni już nie raz - dojrzał zdjęcia na lodówce. Swoją drogą, powinien iść do okulisty, bo cała lodówka jest w zdjęciach i niezauważenie ich graniczy z cudem. Moja mama uwielbia robić zdjęcia, kocha je wywoływać, a później ustawiać w ramkach lub rozwieszać w każdym pomieszczeniu.

- To ty i Luke? - podszedł bliżej i dotknął palcem fotografię, na której ja i Luke kąpaliśmy się nago w małym baseniku. Tak... Te szerzące dziecięcą pornografię moja mama kochała najbardziej. Sądzę, że gdyby miała możliwość szerzyłaby teraz nastoletnią.

- Boże, nawet na to nie patrz! - mruknąłem, wyjmując dwa talerzyki i nakładając na nie jedzenie.

- Byliście takimi super dzieciakami! Jejku, grubaski dwa malutki - zmienił głos na piskliwy i klepnął mnie delikatnie w policzek.

- Jeszcze słowo, a trafisz za drzwi i wrócimy do początku naszej znajomości.

- Bo co? - uśmiechnął się, kładąc dłonie na moich biodrach i przysuwając się bliżej mnie.

- Bo nie dostaniesz obiadu - uśmiechnąłem się i pocałowałem go w nos.

- Widzę, że moje nawyki przechodzą na ciebie? - uniósł brew.

Wzruszyłem ramionami i go pocałowałem.

- Ale swoją drogą to urocze - zmienił temat i wziął swój talerz.

Usiedliśmy przy stole w kuchni, a ja uniosłem brew.

- Co jest urocze?

- To, że tu jest tyle zdjęć i jest tak strasznie przytulnie... Zawsze chciałem mieś taki dom - uśmiechnął się.

- Jeśli sądzisz, że w tym momencie ci się oświadczę i powiem, że będziemy mogli tu zamieszkać... - westchnąłem teatralnie. - To cholernie się mylisz.

- Nie, nawet mi to przez głowę nie przeszło. - wywrócił oczami. - Każdy wie, że ja jestem facetem w naszym związku.

- Że co? Że mam być babą? Ja?

- Tak... - uciął szybko Calum. - Właśnie takim zachowaniem mnie w tym utwierdzasz - zaśmiał się.

- No to teraz już do końca życia będziesz jechał na ręcznym - pogroziłem mu palcem.

- Kochanie, w obecnej sytuacji i tak jadę, więc nie wiem, co ma to zmienić.

Mruknąłem coś pod nosem i dałem sobie siana. Cóż, jego wybór...



Wyszedłem ze szkolnej toalety i spóźniony szedłem pustym już korytarzem do klasy, w której miała się odbyć moja ostatnia lekcja. Wyciągnąłem z kieszeni telefon, by wystukać wiadomość do Cala, który już skończył lekcje tego dnia. Chciałem go poinformować, że spóźnię się trochę do niego, bo muszę zostać po lekcji, żeby ubłagać idiotę od matematyki, by dał mi możliwość poprawy jakiegoś sprawdzianu, żebym nie miał zagrożenia na koniec semestru.

Strange Love ▫ MalumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz