Rozdział 9

271 17 2
                                    

Po 5 minutach postanowiłem, że nie powiem narazie Darii o moich uczuciach. A jeśli to tylko chwilowe? A gdyby mi ,,przeszło" a wtedy byłbym z nią? Nie chcę jej ranić. A zresztą co jej powiem? ,,Hej Daria, wiem, że się przyjaźnimy ale zakochałem się w Tobie. No , to powiedziałem, co ty na to? "? To by było bez sensu .Kurde, aż mnie głowa rozbolała od tego myślenia. No , ale nie można się ciągle zadręczać. Skończyłem swoje rozmyślania i znowu grałem z Rafałem  ( jaki rym ).
                 TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Oczami Darii
Jest 7 rano. Czyli codzienna rutyna , śniadanie i do szkoły.Jak po może 20 minutach dotarłam na miejsce zaczepił mnie wysoki blondyn o ciemno zielonych oczach.
-Hejeczka -,,tanie" pomyślałam gdy tak zagadał. Rozpoznałam w nim Eryka Nowickiego. Lowelasa z 3 klasy.
-No hej .-odpowiedziałam znużonym głosem dając mu do zrozumienia, że nie mam ochoty na takie głupoty  (rym za rymem).
-Ej, nie wściekaj się piękna . Złość urodzie szkodzi. A szkoda takiej piękności jak twojej. -spojrzałam na niego z miną typu,,serio? na nic lepszego cię nie stać?"
-No to co robisz dziś o 16.00?-zapytał. O kurczę, jak się wykręcić? Na moje  szczęście na pomoc przyszedł Janek.
-Cześć Daria -objął mnie jedną ręką i przytulił.Witamy się tak od jakiegoś czasu, więc nie zdziwiło mnie to.Ale zdezorientowanie Eryka było po prostu boskie. Ledwo powstrzymałam śmiech. Janek oczywiście od razu poznał co się święci, a jak spojrzałam na niego miną typu ,,Pomóż mi! ".
Oczami Jasia
Byłem w szkole. Rozmawiałem z kilkoma osobami gdy zobaczyłem Darię. Widać nie miała ochoty na rozmowę z tym go... to ten Eryk! W mordę, Rafał miał rację! On chciał podbić do Darii. Czułem coś jakby...zazdrość? Możliwe, ale nie zamierzam mówić jej cokolwiek, bo to mogłoby zniszczyć naszą przyjaźń, jeśli ona nie czuje  (a napewno nie czuje)tego samego. Zresztą mówiłem, to pewnie chwilowe. Postanowiłem podejść. Jak byłem przy Darii to objąłem ją jedną ręką i przytuliłem  . Witamy się tak od jakiegoś czasu. To nieźle zdezorientowało gościa, przez co jego mina była bezcenna. Daria spojrzała na mnie miną typu,,pomóż mi" .
Puściłem jej dyskretnie oczko na znak, że rozumiem i przystąpiłem do działania.
-Eeeee... to wy jesteście razem? -zapytał Eryk .
-Tak, chodzimy ze sobą od niedawna, prawda kochanie? -powiedziałem i spojrzałem na dziewczynę. Ta o mało się nie roześmiała, ale dała radę.
-Tak, skarbie.-odpowiedziała przesłodzonym głosem, po czym cmoknęła mnie w policzek.To było niesamowite uczucie. Jednak był to tylko pretekst, by mi coś szepnąć do ucha.
-Zrób coś, żebym była zajęta przed 16.00.-zrobiłem jak kazała.
-Kochanie, co powiesz na kino i romantyczną kolacje dzisiaj o 16.00? -spojrzałem na Darię, która z kolei spojrzała na Eryka.
-Sory Eryk, ale jak widzisz jestem już umówiona .-odeszliśmy od chłopaka,który stał jak wryty z opadniętą koparą. Złapałem Darię za rękę dla lepszego efektu. Ta uśmiechnęła się pod nosem i mocniej uścisnęła moją dłoń. Jak zniknęliśmy z pola widzenia wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem. Ale niestety był już dzwonek na lekcje i musieliśmy iść pod klasę. Wszystkie lekcje minęły bardzo szybko. Wszyscy wyszli już ze szkoły, tylko ja czekałem na Darię, bo żegnała się z Zuzą. Gdy Zuza poszła w swoją stronę Daria przyszła do mnie. Nie szliśmy do autobusu, bo uznaliśmy, że spacer dobrze nam zrobi. Niedawno okazało się, że mieszkamy od siebie tylko 2 ulice dalej. Ciszę przerwała Daria.
-No to na jaki film dziś idziemy? -spytała a ja spojrzałem na nią pytająco
-Nie pamiętasz już, jak mnie zaprosiłeś do kina i na romantyczną kolacje, Kotku? -celowo podkreśliła ostatnie słowo. Zaśmiałem się na wspomnienie z dzisiejszej szopki.
-No dobrze, skoro tak się bawimy...
Co powiesz skarbie na The Walking Dead? A na romantyczną kolacje zapraszam do maka. -spojrzała na mnie zirytowanym wzrokiem.
-Wiesz , mogłam iść z Erykiem.Ty nie jesteś ani trochę romantyczny. -uśmiechnęła się mściwie.
-No dobrze, film sama wybierasz a co do kolacji...
-To zgadzam się na maka. Przecież nie idziemy na prawdziwą randkę, kochanie. - chciała zrobić słodką minę, ale jej nie wyszło. Mimo, że wiedziałem, że te całe bycie razem jest tylko po to, by ten leszcz się od niej odczepił, ale i tak zrobiło mi się trochę przykro. Ale czemu? Przecież to jest tylko chwilowe...prawda?
-No dobrze, to która jest godzina?
-14.07-odpowiedziałem spoglądając na zegarek.
-No to ja lecę, nie zapomnij, że masz być na 16.00 , Pa!-przytuliła mnie i odeszła. Dopiero teraz zorientowałem się, że jesteśmy pod jej domem. Stałem tak chwilę i poszłem do domu.
                    GODZINA 16.00
Oczami Darii
Janek już stoi przed domem. Wyszłam do niego czym prędzej. Ubrany był w czarne dżinsy, białą koszulkę z jakimś nadrukiem, i na to czerwoną koszulę w kratę. Ja natomiast miałam na sobie czarne legginsy, białą koszulkę i niebieską koszulę w kratę. Oboje mieliśmy białe Air Force, tylko wiadomo, ja damskie a on męskie.
Nie szliśmy na randkę, tylko taki przyjacielski wypad na miasto , więc nie stroiliśmy się, jak byśmy szli do absurdalnie drogiej restauracji.  Poszliśmy na początku do kina. Jako, że jestem trochę wredna postanowiłam zrobić na złość Jankowi i wiedząc jak tego nie lubi wybrałam jakąś komedię romantyczną. Gdy zobaczył na co kupiłam bilety spojrzał na mnie wzrokiem,,zabić cię szybko czy powoli? "Ja tylko się zaśmiałam.
Zaczął się film.
Oczami Janka
Po dwóch godzinach męczarni oglądania tych głupot poszliśmy do mąka . Zamówiliśmy sobie po Chicken Boxie. Oczywiście ja stawiałem. Jedząc wygłupialiśmy się . Jak to my.
Niespodziewanie do środka wszedł...Filip. Spuściłem głowę tak , by mnie nie rozpoznał.
-Szybko , wychodzimy. -ta spojrzała na mnie pytająco, ale bez słowa poszła za mną.
Oczami Filipa 
Wszedłem do maka. Gdy rozglądałem się za jakimś wolnym miejscem zobaczyłem Darię. Siedziała z jakimś chłopakiem. Moment, czy to jest...Jasiek? Przecież mówiła, że się nie znają. Zresztą co się dziwić. Ledwo mnie wtedy znała i nie wiedziała o co chodzi. Nie chciała mieszać w to Janka. Tylko nie wiedziała, że i tak jest w to zamieszany...
Jak miałem podejść oni wyszli. Janek mnie rozpoznał? To bardzo możliwe.
Oczami Darii
Szliśmy w ciszy do domu . Nie wytrzymując niezrecznej ciszy zapytałam.
-Dlaczego tak szybko wyszliśmy? -Nie odpowiedział
-Proszę bardzo , nie odpowiadaj. -wkurzyłam się i przestałam odzywać. Chłopak spojrzał na mnie przepraszająco.
-Ej, nie złość się. Przepraszam, ale powiem Ci kiedy indziej. -spojrzał mi w oczy. Ja nie potrafiłam się na niego długo gniewać.
-No to może idziemy do mnie? Dokończymy naszą kolację.
-Ok. -odpowiedział i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
Gdy byliśmy już na miejscu zrobiłam popcorn i obejrzeliśmy film. Nawet nie wiem o czym był. Rozmawialiśmy ze sobą podczas niego o różnych rzeczach. Ale jak ktoś krzyknął niespodziewanie wzdrygnęłam się i wtuliłam w Janka. On zaśmiał się cicho i przytulił mnie. Gdy film się skończył była godzina 19.05. Jutro mamy wolne ,więc nie musieliśmy odrabiać lekcji, a Janek mógł zostać tak długo, jak chciał. Mamy akurat nie było w domu, bo pojechała do cioci Ewy. Poszliśmy do mojego pokoju.
-No to co robimy ?-zapytałam stojąc obok szafki
-Może porobimy to?-odpowiedział pytaniem na pytanie i...
           ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ale się rozpisałam! 1141 słów! Nie licząc notki. A to tylko dzięki wam!
Wczoraj rano było 320 wyświetleń a wieczorem już 390!
A dzisiaj nabiliście ponad 400! Lecicie jak burzaXD!  I jak was nie uwielbiać? Nie da się...

WAŻNE !!!Z racji tego, że mam dużo wolnego (już trzeci rym!)
rozdziały będą się pojawiać częściej!!!  

A przechodząc do rozdziału to ciekawi was w co Janek jest, a może był,zaplątany?
Co chciał porobić Janek z Darią? ;3

Tego dowiecie się już #niebawem...

Czy To On? FF jdabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz