Rozdział 6 cz.2

84 11 8
                                    

Oczami Darii

Budzik... dzieło szatana. Skutecznie doprowadza ludzi do depresji i opętania...

Właśnie to zło zadzwoniło dziś rano. To znak, że trzeba wstać.

Kurde, dzisiaj wykład.

To się nazywa mieć przewalone. Zwłaszcza, że po wykładzie od razu do kawiarni.

No co zrobisz? Nic nie zrobisz...

Po porannej toalecie udałam się do garderoby. Wybrałam pierwsze lepsze ciuchy.

Śniadanie składało się z 2 kromek chleba posmarowanych masłem. Tsa... bardzo pożywnie.

Weszłam jeszcze na chwilę do sypialni po telefon. Artur jeszcze spał. Pocałowałam go w czoło i wyszłam z domu, zostawiając klucze na komodzie w kuchni.

Chłodne listopadowe powietrze owiewało moją bladą twarz.
Jak to zwykle ja zamyśliłam się.
Szłam w ten sposób wpatrzona w swoje buty.

Z tego stanu wyrwał mnie jednak pewien głos.

-Daria? Masz chwilę?

Myślę, że już każdy wie, do kogo rzekomy głos należy

Oczami Janka

-Daria? Masz chwilę?
-Śledzisz mnie? Skąd wiesz gdzie mieszkam?
-Widziałem cię wczoraj jak wracałaś
-Czyli mnie śledzisz
-Wcale nie - oburzyłem się - Ale chcę przeprosić. W sumie to nie wiem czy mi wczoraj wybaczyłaś - zatrzymała się
-Janek...ja...ja już Ci wybaczyłam.
-Naprawdę?
-Tak. I tak naprawdę to po części cieszę się, że mnie odnalazłeś.
Bardzo się cieszę - czyli jednak jest szansa!
-Ale swoją szansę już miałeś. Wiedz, że kocham Artura, nie ciebie.
Ty i ja to przeszłość. - Boli, Janek. Wiesz Janek, że boli. Czujesz to. Ale pamiętaj, miałeś nie poddawać się bez walki. Tu chodzi o Darię, a nie o jakąś pierwszą lepszą laskę.

-To w takim razie czemu się tak ucieszyłaś jak cię znalazłem? - westchnęła
-Ponieważ nie chcę kończyć ponownie znajomości. Nie w taki sposób, w jaki ty to zrobiłeś.
Dlatego Janek... zostańmy przyjaciółmi. - bądź silny Janek! Najpierw przyjaciele, później może być coś więcej.

-No to zgoda? - zapytała ponownie rozkładając ręce w taki sposób, bym mógł ją przytulić.

Przytuliłem ją najmocniej jak mogłem. Oczywiście tak, by jej nie udusić.

Tym razem też szepnęła mi do ucha

-Kocham Cię Janek. Ale jak przyjaciela...
-Nie ma dla nas żadnych szans?
-Przykro mi, ale Artur... nie ma dla nas takich szans...

Jak się o nią nie walczy, to jej nie ma...
Ja zamierzam walczyć! - myślę

-Janek, zaraz spóźnię się na zajęcia. Muszę już iść.

-Podwiozę cię - oznajmiłem
-Nie trze...
-Chcesz się spóźnić?
-No nie...
-No to nie pyskuj - puściłem do niej oczko na co dziewczyna się uśmiechnęła.
Przytrzymałem jej drzwi, później je zatrzasnąłem.
Gdy już odpaliłem silnik Daria powiedziała mi gdzie mam jechać.
Na moje szczęście jest to dosyć długa droga...

Ciszę w aucie przerwała jednak dziewczyna.
-Janek?
-Hmm? - mruknąłem nie odrywając oczu od drogi
-Czy ty... no wiesz, w czasie gdy nie byliśmy już razem... miałeś... no wiesz...
-...dziewczynę? - wszedłem jej w słowo zdziwiony tą nagłą nieśmiałością z jej strony
-No właśnie tak.
-Owszem, miałem. Nawet dwie.
-To co się stało, że już nie jesteście razem?
-Okazało się, że ta pierwsza to była zwykła... no nazwijmy rzecz po imieniu... dziwka. Nie pamiętam jej imienia, ale zaczynało się na U albo E.
No i okazało się, że ta druga była ze mną dla fejmu. - westchnąłem.

Oczami Darii

-A na początku je kochałeś? - głupia! Zamknij się!
Janek spoważniał.
-Nie. Nie kochałem żadnej z nich. Teraz pewnie jesteś ciekawa, czemu w takim razie wiązałem się z nimi?
Myślałem, że dzięki nim zapomnę o tobie. Myślałem, że z czasem oszaleje na ich punkcie. Z każdą z nich tak właśnie było. Tak jak ci mówię.
Ale mimo upływu tak długiego czasu nadal nic do nich czułem. Nie mogłem zapomnieć o tobie. A tym bardziej przestać cię kochać. - zacisnęłam palce na kolanach. Ja też tak robiłam...
-Później zrywaliśmy z wcześniej już wspomnianych powodów. - nadal patrzył prosto przed siebie
-A ty? Miałaś w tym czasie jakiegoś faceta? - zapytał. Ja podskoczyłam lekko do góry. Głupia wpatrywałam się w niego jak w obrazek.
Kurcze, jeszcze przed rozstaniem wyglądał naprawdę dobrze, ale teraz zmężniał. Wygląda przyciągająco...
Ogarrrrrrrrrrr! On cię o coś zapytał!
-No nie miałam. Tylko teraz Artura - powiedziałam. Czuję się nieswojo.

-No Daria, wybacz, że zapytam, ale czy planujecie z tym całym Arturem zakładać rodzinę? - zapytał jakby z goryczą. Wzdrygnęłam się... przecież to... nie. Nie będę w ciąży w czasie studiów.
-On chce mieć dziecko, ale ja nie chcę chodzić z brzuchem i urodzić w czasie studiów... Możemy zmienić temat? - zapytałam zażenowana tokiem rozmowy. Ciekawe czy ten cały dialog zszedłby na te "niebezpieczne" tematy.
-Przepraszam. Oczywiście, że możemy. - powiedział z chytrym uśmiechem
-Do czego zmierzasz?! - zapytałam zdenerwowana. Albo mi się wydaje, albo jego bawi ta rozmowa.
-Mowię, że przepraszam. Nie chciałem cię w żaden sposób urazić.
Wybaczysz mi? - co prawda nie patrzył na mnie, ale widziałam tę minę, która zawsze na mnie działała. Ten dureń to zapamiętał. Mina skrzywdzonego pieska...
-Niebawem ma być Meet up, wiesz?
-Noo... - boje się, że o to zapyta...
-Pójdziesz ze mną? Widzowie cię pamiętają. Lubią cię i często o ciebie pytają.
-Ale Janek... nie wiem czy Artur...
-Ale Artur nie ma zasranego prawa ci rozkazywać. Zresztą jesteśmy TYLKO przyjaciółmi. To jest argument - uśmiechnął się cwaniacko
-No to... ehhh... czemu nie potrafię ci odmówić?
-Bo jestem nieziemsko przystojnym fejmem? Wiesz, w sumie prawie każda mnie pragnie - strzelił minę pedofila, co mocno zdziwiło stojącego na chodniku policjanta. Wybuchnęliśmy śmiechem. Wracają te piękne czasy...

-Co prawda nie dlatego ci nie mogę odmówić, ale z chęcią pójdę - uśmiechnęłam się. - Ale czy to znowu nie rozpuści plotek, że jesteśmy razem?
-Skąd. Firanki nakarmią oczy i będziemy mieć spokój na jakiś czas.

-To super - mruknęłam
-To już tu - zaparkował - O której kończysz?
-Za 5 godzin jest koniec - powiedziałam odruchowo
-To będę za 5 godzin na ciebie czekał - puścił mi oczko i odjechał. Kurde, mimo wszystko nadal mam do niego słabość...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siema Wilczki!

Niniejszym ogłaszam, że rozpoczął się...

Tydzień w wilkprincess

Codziennie nowy rozdział przez tydzień!

Jak podoba wam się taktyka Janka?

Co się stanie na MU?

Czy Daria znośnie spędziła cudowny wieczór z narzeczonym?

Dowiecie się #niebawem...

Czy To On? FF jdabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz