Prolog cz.2

108 13 3
                                    

2 lata później

Daria zmieniła się nie do poznania. Jej włosy teraz sięgały do pasa, nieco pociemniały. Jej oczy stały się bardziej wyraziste, ponieważ jej rzęsy zrobiły się grubsze, dłuższe i bardziej czarne.

Ogólnie wypiękniała. Uśmiech nie zchodził jej z twarzy.

Ale to była tylko maska. Przywdziewała ją co rano. Zawsze tak samo.

Mimo, iż minęły dwa lata nadal pamiętała szatyna o czekoladowych oczach. Pamiętała...

Oglądała jego filmy, jego kanał na YouTubie rozwijał się w szaleńczym tempie.

Na początku wariowała z miłości. Jak on mógł ją zostawić?

Później próbowała się go wyzbyć z pamięci, wspomnień. Ale nie wychodziło jej to...

Z czasem go znienawidziła.

Na początku oglądanie filmów z jego udziałem dawało jej ukojenie. Z czasem ból...

Przestała go oglądać.

Ale nadal tęskniła za chłopakiem.

Mimo to go nienawidziła za to, że ją  zostawił.

Idąc ulicą nie mogła patrzeć na te wszystkie szczęśliwe pary. Dobijało ją to. Miłość zaczęła ja denerwować.
Ale jednak cieszyła się ze szczęścia Filipa i Zuzy.
Zaręczyli się. Ich ślub miał odbyć się zaraz po studiach...

Tak, cała trójka studiowała. Obecnie mieli po 21 lat.

Ale Daria też była zaręczona. Niestety zrobiła to z rozsądku. Nie kochała Artura, ale miała nadzieję, że tak zapomni o jej byłym, teraz sławnym youtuberze, co nie było łatwe, codziennie widząc napalone nastolatki w ciuchach "JDabrowsky wear".

Na czas jej studiowania przeprowadziła się z Filipem i Zuzą do Warszawy. Szczęśliwa para mieszkała razem. Daria natomiast miała mieszkanie w wysokim apartamentowcu, razem ze swoim narzeczonym. Przeprowadziła się do niego równo tydzień od zaręczyn. Wcześniej mieszkała w małym bloku mieszkalnym.

Dawała sobie jakoś radę. Na jej kierunku była dziewczyna, która wydawała się jej dosyć sypatyczna. Z czasem się zaprzyjaźniły. Miała na imię Eliza.

Z czasem zaczęła ją odwiedzać w domu. Oczywiście Eliza Darię.

Artur...przystojny ciemny blondyn. Jego oczy były koloru błota.

Ani trochę nie przypominały oczu tego szatyna...

Mimo to był bardzo kochany. Był starszy od dziewczyny, już pracował i często wyjeżdżał na delegacje.

Ale nie potrafiła go kochać. Już nikogo nie potrafiła kochać...

Filipa kochała ale jak brata. Nie mogła kogoś obdarować miłością, jaką darzy się drugą połówkę. Nie potrafiła.

Nigdy nie mogła też zbyt długo siedzieć w towarzystwie Filipa. Za bardzo przypominał jej te wszystkie chwile z Jasiem.

Tak właśnie teraz wygląda życie Darii Malewskiej...

Czy To On? FF jdabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz