Rozdział 3

2.8K 197 16
                                    


Siedziałam pod salą numer 234, informatycznej. Tak w naszej szkole pomieszczenia lekcyjne są dziwnie ponumerowane. Na lekcji z Panią Wood (infa) nic się nie robiło. Mogliśmy grać, oglądać filmiki na YouTube'ie, ale zakazane nam było wyciąganie telefonów. Czekałam i patrzyłam w komórkę, przeglądając snapy od znajomych, których właściwie nie miałam. Tak, Rose nie ma przyjaciół. Shawn to zupełnie co innego. Po chwili podszedł do mnie brunet o brązowych oczach i dosiadł się do mnie, zaczynając rozmowę.

Rosie- Em, co chcesz?- burknęłam
Shawn- Uhm... jestem Shawn, mogłem się dosiąść?

Zatkało mnie. Czy to Shawn, z którym piszę na skype'ie? Czy to ten chłopak, który sprawiał, że się uśmiechałam?

Rosie- Tak, jasne, przepraszam...
Shawn- Rosie nie musisz przepraszać
Rosie- Skąd znasz moje imię?

Zatkało mnie po raz kolejny. Skąd on zna moje imię?
Shawn- Nie wiem

Serio Shawn, czy kim Ty jesteś. Serio?

Rosie- Kurde, czy mi się znamy?
Shawn- Kurde, nie znamy się a ty uważaj na słowa, bo one ranią
Rosie- Nie wiesz przez co "kurwa" przechodziłam, to się nie odzywaj- warknęłam
Shawn- Wiem bardzo dużo o Tobie Rose
Rosie- Skończ. I nigdy więcej nie próbuj ze mną rozmawiać

Shawn- Mówię tylko prawdę, ale dziewczyny, to dziewczyny
Rosie- A chłopacy, to chłopacy ranią, zostawiają i ranią ponownie
Shawn- Gadasz głupoty
Rosie- Nie, pff

Shawn- Jeszcze pogadamy
Rosie- Nie zawieram znajomości, a tym bardziej z takimi głupkami jak ty
Shawn- Zabolało, ranisz kobieto
Rosie- Zostaw mnie.

Powiedziałam i odeszłam.

*

W domu, ta sama rutyna. Zjadłam obiad, odrobiłam lekcje i włączyłam laptopa w celu spisania referatu z internetu na biologię. Tak jestem leniwa. Nie będę się trudzić. Pani jest tak głupia, że nie dowie się o tym co zrobiłam. Ona nawet nie wie co to internet. Po wykonaniu wszystkich czynności, weszłam na skype'a.

Od Shawn
Rosieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Do Shawn

Siema Harry ;P

Od Shawn
No weź... przemyślałaś już?

Do Shawn
Nie Shawn, miałam dzisiaj ciężki dzień. Spotkałam w szkole jakiegoś Twojego imiennika i wcale nie był taki jak Ty.

Od Shawn
Bym Cię teraz przytulił. Proszę daj mi znać jutro.

Do Shawn
Boję się tego spotkania Shawn a Ty nie, tak jakbyś już mnie widział.

*użytkownik jest teraz offline*

Shawn, przyjacielu nienawidzę Cię za to, że zawsze wychodzisz w takich momentach, kiedy Cię na prawdę potrzebuję. Chłopaki... Bez wahania zamknęłam laptop, wcześniej, pisząc szybką wiadomość do niego.

Do Shawn

Shawn, kurwa. Wiecznie mnie zostawiasz. Doba jutro się spotykamy, bo mam dość siedzenia w cholernej samotności. Pa

Tak moje słownictwo mówi same za siebie. W takich momentach, każdego bym rozszarpała. Yh. Niczego Shawn mi nie ułatwia. Kocham go, ale po przyjacielsku. Po moich namysłach, poszłam spać.

*

Rano, około 7 rano, co było wczesną godziną jak na mnie, obudziłam się z wielkim bólem głowy. Super. Postanowiłam, że dzisiaj nie pójdę do szkoły. Co mi się stanie jak w środę, a tą cholerną środę zostanę w domu? Miałam tylko 3 lekcje. Tak, mam zajebisty plan. Wzięłam telefon w rękę i zobaczyłam, że Shawn odpisał.

Od Shawn
Wybacz słoneczko, to nie tak. Przyznam się, ukrywam coś przed Tobą. Spotkamy się, to pogadamy twarzą w twarz. Dzisiaj 16 park koło sklepu, z którego się śmiałaś. Pa a i nie bądź zła kochanie.

WTF?WTF?WTF?

Co?

Shawn mam ochotę teraz rozszarpać Cię. Słoneczko, kochanie. Mam go dość, nie odpisałam mu. Postanowiłam, że najwyżej zrobię to później. Miałam mętlik w głowie. Szybko zeszłam na dół, udając się wręcz biegiem do kuchni, żeby wziąć tabletki przeciwbólowe i wodę. Chciałam najpierw coś zjeść, ale nie mogłam. Poszłam z powrotem do mojego pokoju, kładąc się do łóżka i powoli zasypiając.

*

O kurwa. Była 15:30. Długo sobie pospałaś księżniczko. Natychmiast napisałam do Shawna, od którego dostałam 10 wiadomości.

Od Shawn
Księżniczko, wstawaj, już 7:50

Od Shawn
Rosie, rosie, rosie

Od Shawn
Rose, rose dalej no

Od Shawn
Obrażona jesteś? Rose, przepraszam

Od Shawn

To co z tym spotkaniem?

Od Shawn

Załóżmy, że śpisz i mi nie odpisujesz

Od Shawn

Halo

Od Shawn
Wróciłem, jest 15

Od Shawn
Rose

Od Shawn
Zależy mi na Tobie

Szybko mu odpisałam. Nie chciałam wyjść na jędze, która się szybko obraża, ale właściwie tak było. Jestem jędzą i szybko się obrażam. No i jestem uparta, ciekawska, leniwa, eh. I wadliwa.

Do Shawn

Przepraszam, dzisiaj nie dam rady Shawn... ale mam pomysł, podam Ci adres i do mnie jutro przyjdziesz o 7:50, nie pójdziesz do szkoły i będzie fajnie.

Czy ja go właśnie zmuszam do wagarowania? Głupia jestem. Rosie.

Od Shawn
Nie przepraszaj, ale martwiłem się cholernie, niech Ci będzie Rosie, ale nie popieram wagarów.

Wiedziałam, że mu się to nie spodoba.

Do Shawn
Dziękuję <3 mój adres- ****************** (*-cenzura)

Od Shawn

Nie mogę się doczekać, ja już lecę pa Rose, kocham

Do Shawn

Kocham...

Czy ja mu wyznałam tak jakby miłość? Rose, rose, rose, rose


Cześć, jak tam?

Podobał się rozdział?

Dodaję w miarę moich możliwości.
Jutro chyba, będzie kolejny.
Pa,pa

Pozdrawiam

xx












Skype Girl ff. Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz