!UWAGA!~
Nie wiem czemu, zlewa mi się tekst, więc za wszelkie utrudnienia, przepraszam ;cWeszliśmy do środka domku. Wnętrze było dość specyficzne. Zresztą, co by się dziwić. Shawn pokazał mi, gdzie znajduję się mój tymczasowy pokój. Był utrzymany w czerni i bieli. Usiadłam na dość miękkim łóżku i zaczęłam rozpakowanie. Wyjęłam ubrania i wszystkie przełożyłam do ogromnej białej szafy z czarnymi detalami. Resztę rzeczy schowałam do półki. A rzeczy podręczne takie jak telefon (bez komentarza) zostawiłam w plecaku. Po 15 minutach zeszłam na dół. Siedział tam Shawn i rozmawiał przez telefon. Ciekawska, ja musiałam podsłuchać. Schowałam się za roślinką, a raczej rośliną i próbowałam usłyszeć jak najwięcej. Trochę słabo mi to szło. Z jego "bełkotania" zrozumiałam tylko "już to zrobiłem" "nie przejmuj się" "wrócę niedługo". Niezdarna ja, nagle straciłam równowagę i spadłam razem z "drzewkiem" na ziemię. Gdybyście tylko widzieli spojrzenie Shawna.
Shawn- Nie ładnie tak podsłuchiwać- podszedł do mnie i podał mi rękę
Rosie- Pff, wcale nie podsłuchiwałam a i umiem sama wstać
Shawn- Nie sądzę
Rosie- To jednak się mylisz, nie potrzebuję Twojej pomocy
Shawn- Śmieszna jesteś Rose
Szybko podniosłam roślinę i skierowałam się ku wyjściu.
Shawn- Gdzie idziesz?
Rosie- Przejść się? Idziesz ze mną?
Shawn- Okay
Ruszyliśmy w stronę dużego drzewa, zza którego można było zobaczyć niewielkie jeziorko. Shawn złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wody. Kiedy byliśmy już przy nim, Mendes wziął mnie na ręce i razem z nim wpadłam do wody.
Rosie- Co ty odpierdalasz?! - powiedziałam lekko zirytowana, ale mimo wszystko uśmiech nie znikał mi z twarzy
Shawn- Kara
Rosie- Za co?
Shawn- Za Twoje przekleństwa na mnie, kotek
Rosie- Apf, to było dawno, i nie nazywaj mnie tak
Shawn- Następnym razem się powstrzymaj
Rosie- Nie będzie następnego razu-burknęłam
Shawn- Dobra idziemy
Rosie- Ja nigdzie nie idę
Shawn- Chcesz tu zostać, lepiej chodź-; nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ chwycił mnie za ręce i zabrał z wody*
Wróciliśmy do domu cali mokrzy. Było mi strasznie zimno, więc poszłam szybko do mojego "tymczasowego pokoju" i wzięłam potrzebne rzeczy do gorącej kąpieli. Kiedy miałam już wychodzić z pomieszczenia, w którym się obecnie znajdowałam, Shawn mnie zatrzymał.
Shawn- Co robisz?
Rosie- Shawn... ja czasem na prawdę nie wiem czemu się z Tobą zadaję. Przecież widzisz, że mam w ręce ręcznik i inne rzeczy potrzebne do kąpieli
Shawn- No tak
Rosie- Czemu się tak dziwnie na mnie patrzysz?
Shawn- Mówiłaś coś?
Rosie- Yh nic
Udałam się do toalety. Nalałam do wanny gorącej wody. Powoli oddawałam się rozkoszy kąpieli. Po 20 minutach postanowiłam, że wyjdę, ubiorę się i zejdę na dół do Shawna. Siedział w "salonie" i oglądał jakieś głupie programy w telewizji. Po wykonaniu moich czynności, poszłam do chłopaka.Shawn- Już?- zapytał z dziwnym wyrazem twarzy
Rosie- 30 minut... szybko?- powiedziałam zdziwiona
Shawn- Nie
Rosie- Aha- udałam obojętną
Shawn- Nie obrażaj się i chodź, usiądź obok mnie
Siedzieliśmy na kanapie oglądając serial, który był taki nudny, że po połowie zasnęłam. Obudziłam się w środku nocy. Wtf? Była 4 nad ranem. Shawn spał, koło mnie. Byliśmy bardzo blisko siebie. Chciałam wstać, ale jego ręka mi to nie umożliwiała. Sięgnęłam resztkami sił po telefon. Na początku moje oczy źle przyjęły wyświetlacz urządzenia. Bo bowiem, miał jasność na maksa. Tak... Po 15 minutach znudziło mi się przeglądanie sieci. Zauważyłam, że Shawn się rusza, tak może się w końcu księżniczka obudzi!
Shawn- Rose?- powiedział zaspanym głosem
Rosie- Nie... no jasne, że ja
Shawn- Ehm... już wstałaś?
Rosie- Czemu zadajesz tak oczywiste pytania?
Shawn- Przepraszam...- powiedział oburzony
Rosie- Możesz wziąć tą łapę, bo chcę iść coś zjeść?
Shawn- Tak, jasne...
Rosie- Dzięki
*
Byłam w kuchni. Otworzyłam lodówkę. Mhm... co wybrać. Nic czy nic? Tak jak myślałam w ogóle w niej nie było jedzenia. Życie jest trudniejsze niż myślałam...I jak?
Co myślicie o rozdziale?
Pozdrawiamxx
CZYTASZ
Skype Girl ff. Shawn Mendes
FanfictionRosie. Siedemnastolatka z wielkim poczuciem humoru! Pewnego zimowego dnia życie Rose zmienia się o 180 stopni. Na chacie piszę z nowo dodanym chłopakiem. Dziewczyna lubi zdobywać różne znajomości, ale nigdy nie wiąże się z nimi na długo. Zazwyczaj t...