Po kilku minutach znalazłam się w szkole. Jednak jeden widok, który tam ujrzałam doprowadził mnie do łez, które mimowolnie spływały po moim policzku. Moim oczom ukazał się Shawn, całujący jakąś plastikową lale. Najgorsze w tym jest, że on nawet się nie sprzeciwiał. Może to to chciał mi powiedzieć. Smutne też było to, że mnie nie zauważył. Cholernie przykro mi się zrobiło, ale nie powinno, jestem tylko przyjaciółką, um byłą. Usiadłam na ławce koło sali zatapiając się w wielkim żalu, który spowodował Mendes. Nie miałam ochoty być tu jeszcze 8 godzin, ale nie mogłam sobie pozwolić na więcej nieobecności. Po kilku minutach, zaczęła się biologia a ja w ogóle nie mogłam się skupić.
*
Teraz była przerwa 30 minutowa. Wiedziałam, gdzie teraz może być Shawn, jednak nie chciałam do tego wracać. Siedziałam sama wtulona w mój plecak. Wyjęłam telefon i napisałam do... Logana.
Do Logan
Hej...
Od Logan
O matulu! Ty do mnie piszesz xoxo
Do Logan
Nie przyzwyczajaj się
Od LoganO co chodzi?
Do Logan
Czuję się zdradzona
Od Logan
Uf, dobrze, bo myślałem,że coś gorszegoDo Logan
Dupek
Żałowałam, że do niego napisałam. Czego mogłam się spodziewać? Tego, że mnie pocieszy? Nagle zaczęłam płakać. Zaczęłam płakać, wtedy kiedy Shawn zjawił się w holu główny, na którym byłam ja. Zauważył mnie. Cholera. Czując na sobie jego wzrok, postanowiłam pójść gdzieś indziej. Jednak i to nie zadziałało. Szybko mnie dogonił.
Shawn- Co jest? P-płakałaś?- zapytał, jąkając się
Rosie- Zostaw mnie!- krzyknęłam, odpychając go od siebie
Shawn- Co się stało?- zapytał z przejęciem
Rosie- Ty, nie udawaj, że nic nie wiesz- warknęłam
Shawn- E-e nie
Rosie- Dupek!Pobiegłam w stronę damskich toalet, zostawiając go zupełnie samego. Zranił mnie, chociaż właściwie nie jesteśmy razem. Czuję coś do niego, ale on o tym nie wie, więc w sumie nie powinnam się na niego gniewać. Ale jednak powinien mi powiedzieć, że ma dziewczynę. Po 5 minutach wyszłam, wpadając na jakąś dziewczynę.
Lilly- Oh, przepraszam- wtrąciła dziewczyna
Rosie- Nic się nie stało, zresztą to ja powinnam przepraszać- powiedziałam zirytowana
Lilly- Jestem Lilly- powiedziała i zmieniła temat
Rosie- Rosie- odpowiedziałam, podając jej rękę
Lilly- Płakałaś? Jak taka ładna dziewczyna może płakać?
Rosie- Chłopak...- odpowiedziałam
Lilly- Chcesz pogadać?- zapytała nieznajoma
Rosie- Może później...- odparłam
Lilly- Powiem Ci jedno. Chłopak może cholernie zranić, niczego nie świadomy- powiedziała mądrze, dodatkowo mocno gestykulując rękami
Rosie- Okłamał mnie- burknęłam
Lilly- Dla Twojego dobra?- powiedziała
Rosie- Nie broń go- warknęłam
Lilly- Twoje życie nie jest łatwe, co nie?
Rosie- A czy znasz kogoś, kto wszystko w życiu ma idealne? Cholera, idzie tu- powiedziałam ze łzami w oczach
Lilly- Ten przystojniak?
Rosie- Dupek
Shawn- Rose, proszę, powiedz o co Ci chodzi- nalegał
Rosie- Jesteś żałosny
Lilly- Um... mogę się wtrącić
Shawn- Kto to?- burknął
Rosie- Gówno Cię to powinno obchodzić, tak możesz- ostatnie słowa skierowałam do Lilly
Lilly- Po pierwsze, powinniście pogadać na spokojnie, po drugie na pewno szkoła nie jest dobrym miejscem, a po trzecie chłopaku, jak możesz nie wiedzieć co jest powodem płaczu Twojej um... dziewczyny?
Rosie- Nie jesteśmy i nie byliśmy w związku- wydukałam
Shawn- Kim ta dziewczyna jest, żeby wytykać mi, nam błędy życiowe- powiedział zirytowany
Rosie- Jest kimś kogo teraz straciłam... zraniłeś mnie, cholernie mnie zraniłeś, wiesz czym? Tym, że całowałeś plastikową lale... a ja... ja po prostu coś do...- chciałam mu wyznać uczucia, ale dzwonek na lekcję mi przerwał.
Shawn- Co?
Rosie- Pieprz się
*
Ostatni dzwonek w tym dniu. Wyszłam w okropnym stanie ze szkoły. Shawn próbował mnie dogonić, ale ja nie ułatwiłam mu tego, ponieważ pojechałam razem z Lilly, do kawiarni, żeby pogadać. Po około 30 minutach dotarłyśmy. Zamówiłyśmy kawę i zaczęłyśmy poważną rozmowę.
Lilly- Powinnaś z nim pogadać- powiedziała, łapiąc mnie za rękę, by dodać mi otuchy
Rosie- Kurwa, zranił mnie
Lilly- Nie przeklinaj, a Ty... jak chciałaś wtedy dokończyć to zdanie?
Rosie- Chciałam powiedzieć, że czuję coś do niego
Lilly- To leć mu to powiedz!
Rosie- Nigdy
Lilly- Może to nieporozumienie?
Rosie- Gdybym ja spotykała się od 2 lat z chłopakiem a potem całowała z innym, to było by miło?
Lilly- Na pewno to nie tak
Rosie- Czemu go bronisz?
Lilly- Jestem wyrozumiała
Rosie- A ja uparta
Lilly- No coś ty?
Rosie- Um...
Lilly- Jutro opowiedz mu o wszystkim, odpoczniesz i...
Rosie- Nie mogę
Lilly- Czemu?
Rosie- Wiedział, że coś ze mną nie tak... mógł się domyślić
Lilly- Nie obwiniaj go
Rosie- Uh... czemu stoisz po jego stronie?
Lilly- Bo on...
Rosie- Mam rozumieć, że Ci się podoba?
Lilly- Przystojny jest, ale niestety Twój
Rosie- Haha, nie wcale nie mój, bierz se go, trochę popłaczę i mi przejdzie
Lilly- Zranił Cię ktoś kiedyś?
Rosie- Tak
CZYTASZ
Skype Girl ff. Shawn Mendes
FanfictionRosie. Siedemnastolatka z wielkim poczuciem humoru! Pewnego zimowego dnia życie Rose zmienia się o 180 stopni. Na chacie piszę z nowo dodanym chłopakiem. Dziewczyna lubi zdobywać różne znajomości, ale nigdy nie wiąże się z nimi na długo. Zazwyczaj t...