♥ Od Autorki ♥
Przygotujcie paczkę (albo kilka) chusteczek, przyda się. Miłej lektury.Minęło sporo czasu. Ostatnie lata wiele mnie nauczyły. Potrafię się cieszyć, śmiać, płakać. Oglądać filmy na kanapie i zasypiać przy seansie. Wpakować się w kłopoty. Jak (nie) używać przekleństw. Ale najważniejsze jest to, że nauczyłam się kochać. Tego wszystkiego nie pokazało mi życie. Tylko chłopak, a dokładnie Shawn, o nim mowa. Kiedy przypomnę sobie nasze wspólnie spędzone chwilę, łezka w oczku się kręci. Mimo wzlotów i upadków trwamy do dzisiaj. Nie wyobrażam sobie świata bez niego. Byłabym inna. On mnie zmienił. Na lepsze. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że moje zachowanie często było infantylne. Foszki, płacz i nie wiadomo co. Teraz dojrzałam. Ale nadal jestem, w środku dzieckiem. Nie uważam tego za coś negatywnego. Mam dwadzieścia jeden lat. Dziwnie nie być nastolatką. Nie dociera do mnie pojęcie dorosłości. Chyba że... ja nie chcę zrozumieć? Mimo wszystko nadal jestem tą samą Rose. Zwariowaną, pozytywną Rose. Kiedyś całymi dniami siedziałam w internecie, szukając nowych osób. Popadłam w uzależnienie. Próbowałam zamienić fikcje w rzeczywistość. Ale nie żałuję tego. Nie żałuję, żadnej mojej decyzji, niczego. Jeżeli tak się stało, to tak najwyraźniej musiało być. Wiele osób odeszło. Wiele też przybyło. Ostatnimi czasy, będąc razem z Shawnem na imprezie, poznałam pewną dziewczynę. Alex, bo tak ma na imię, jest bardzo sympatyczna. Typowa optymistka, lecz ze smutną przeszłością. Od tego dnia widujemy się i rozmawiamy praktycznie codziennie. Kolejna sprawa to moje wykształcenie. Gdzie teraz pracuję? Możecie uznać, to za śmieszne, ale podjęłam się pracy fotografa. Nie pytajcie dlaczego, tak wyszło. Razem z Shawnem zostaliśmy na starych śmieciach. To znaczy... Mieszkamy tak, jak mieszkaliśmy już przez długi okres. Czy coś jeszcze się zmieniło? Czy coś jeszcze musicie wiedzieć? Nie mam pojęcia. Wiem tylko, że była to dla mnie niesamowita przygoda. Pełna wzruszeń, złości, humoru. To wszystko wykreowało mnie. Wiele rzeczy mnie umocniło. Stałam się silna. Jestem silna. Będę silna. Staram się dążyć do każdego wyznaczonego przeze mnie celu. Staram się być sobą zawsze i w każdej sytuacji. Staram się być tą prawdziwą Rose. Ale...
Dzieciństwo Rose (bohaterka ma ok. 4 lata).
-Mamo!- krzyczała dziewczynka, bawiąca się na dworze, na pełnym kolorowych kwiatów i roślin polu. Rosie, że zdziwieniem na twarzy wlepiała swój wzrok w dmuchawa, który bardzo zaciekawił dziewczynkę.
-Tak, kochanie? Co się stało?- zapytała jej mama z troską.
-Co to?- wskazała palcem na dziwną roślinę.
-Dmuchawiec, słoneczko. Możesz go zerwać- uśmiechnęła się promienie jej rodzicielka.
-Mogę?- podniosła główkę, by spojrzeć na matkę.
-Jasne- ukucnęła, a następnie złożyła pocałunek na czole dziewczynki- pomyśl życzenie, tylko nie mów go na głos, później zdmuchnij, tak jak świeczki na torcie, a na samym końcu rzuć go za siebie. Rose wykonała polecenie.
-Spełni się?- zapytała, robiąc smutną minkę
-Jeżeli w mocno w nie uwierzysz- wzięła dziewczynkę na ręce i wróciła z Rosie do domu.
Teraźniejszość
Wiecie, jakie było moje życzenie? By nigdy nic się nie zmieniło. Nie spełniło się. Ale wiem, że moja mama, chociaż nasza sytuacja rodzinna jest napięta, nie okłamała mnie. Po prostu w nie nie uwierzyłam. Teraz, jak pomyślę nad sensem mojej prośby, życzenia, marzenia, było one głupie. Dlaczego nie chciałam by nic się nie zmieniło? Może chodziło mi o coś innego? Niestety tego nie pamiętam.
Wieczorem
Razem z Shawnem wybraliśmy się na wieczorny spacer. Nie wiecie nawet, jakie było moje zdziwienie, kiedy spacerując, zauważyłam jednego, małego dmuchawca. Zatrzymałam się na chwilę, a następnie podeszłam do niego i zerwałam. Chłopak patrzył na mnie, jakby zobaczył ducha. Nie mógł zrozumieć, co ja właściwie robię. Wróciwszy do niego, podałam mu moją zdobycz. Szatyn spojrzał na mnie pytająco.
-Pomyśl życzenie- jak powiedziałam, tak zrobił.
-Zdmuchnij- posłusznie wykonał polecenie
-Rzuć za siebie- powiedziałam na koniec.
Następnego dnia
-Jesteś szczęśliwa?
-Kocham Cię Shawn, dajesz mi szczęście
-Też Cię kocham skarbie- ucałował mnie w czółko- Kochanie- Shawn zwrócił się do mnie. Skinęłam głową, by poinformować go, żeby mówił dalej.
-Moje życzenie się spełniło- powiedział, całując mnie w policzek.
-Tak?- zapytałam zdziwiona
-Oczywiście- pokiwał głową
-A jakie ono było?- zapytałam z ciekawości
-Żebyś była szczęśliwa. Chciałem, żebyś mi to powiedziała. Jesteś dla mnie najważniejsza. Jesteś wszystkim, co mam. Jesteś całym moim światem. Mam nadzieję, że już nigdy nie zniknie uśmiech z Twojej twarzy. Jeżeli jednak zdarzy się taka sytuacja, że szczęście Cię opuści, będę dążyć do tego, by znowu do Ciebie wróciło. Jesteś moją miłością. Pokrewną duszą. Kocham Cię Rose. Moje oczy momentalnie się zaszkliły.
-Muszę Ci coś powiedzieć- łzy zaczęły spływać po moich policzkach, a Shawn się zaniepokoił.
-Shawn, jestem w ciąży.
THE ENDTo już koniec. :(
Dziękuję bardzo każdemu z osobna, kto dotrwał do końca i przeczytał tę książkę. Pisałam ją grubo ponad rok. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mimo tego iż nie jest ona doskonała, jestem z niej dumna. Namieszałam w tej historii sporo, nawet bardzo. Więc przepraszam Was za te niedociągnięcia. Cieszę się, że tyle osób ją czyta, czytało. Jestem szczęśliwa. Naprawdę zżyłam się z Rose i Shawnem. Dlatego pojawi się druga część. :DSzczególne podziękowania należą się:
Szekspir - dziękuję Ci kochana bardzo serdecznie za wszystkie komentarze jakie mi napisałaś. To motywuje. Jesteś naprawdę sympatyczną i miła osobą. Dziękuję, bo przyczyniłaś się do tworzenia tej oto książki. :D_Alexxiis_ - dziękuję Ci wariatko, za te super gites ekstra komentarze. Za rady, które mi napisałaś. I nie tylko. Pamiętaj, że jadę do Ciebie po kalendarz adwentowy. <3
MagicalSarabook - dziękuję Ci za to, że czytasz moje wypociny XD. Ogólnie nie wiem co tu napisać. Po prostu dziękuję Ci za wszystko. <3
zuzannekk - mimo iż raczej nie czytałaś tej książki, to dzięki Tobie poznałam coś takiego jak wattpad. Byłaś i jesteś moją inspiracją.
Do następnego!
CZYTASZ
Skype Girl ff. Shawn Mendes
FanfictionRosie. Siedemnastolatka z wielkim poczuciem humoru! Pewnego zimowego dnia życie Rose zmienia się o 180 stopni. Na chacie piszę z nowo dodanym chłopakiem. Dziewczyna lubi zdobywać różne znajomości, ale nigdy nie wiąże się z nimi na długo. Zazwyczaj t...