Rozdział 21

998 89 8
                                    

*weekend*

Z Shawnem jesteśmy już trzy dni w związku. Cieszę się, że mam kogoś, na zawsze. Wiem, że mnie nie zostawi. A przynajmniej tak myślę. Ostatnio spędzamy ze sobą mnóstwo czasu, nie żeby tak kiedyś nie było, ale teraz jesteśmy sobie bliżsi. Z Lilly, coraz bardziej się zaprzyjaźniam. Może to co kiedyś było powraca? Życie z chłopakiem i przyjaciółką? Siedzę teraz na łóżku i słucham muzyki na słuchawkach, które kiedyś dostałam od mamy. Przerwał mi dźwięk, który oznaczał nową wiadomość.


Od Shawn
Cześć, skarbie :*


Powiem Wam, że nie mogę się do tego przyzwyczaić. Wolałam mówić na niego dupek, idiota, ale i tak go kocham.

Do Shawn
Hej ;* 

Od Shawn
Oh no byś coś czułego napisała ;-;

Do Shawn
Cześć, misiu pysiu ;* Lepiej -,-?

Od Shawn
Tak ;*

Od Shawn
Co robi moja księżniczka?

Do Shawn
Słuchałam muzyki

Od Shawn
Aaa

Do Shawn
Co?


Od Shawn
Nic, nic

Do Shawn
!

Od Shawn
Muszę kończyć, później popiszemy papa ;*

Do Shawn
Zawsze to samo... pa

Jednego to ja zawsze nie zrozumiem. Czemu Shawn, zawsze kiedy coś się dzieje, po prostu końzy rozmowę? Nadal nie mówi mi o wszystkim. Nie ważne, że wie, że może mi zaufać. Nie wytłumaczy mi swojego zachowania. Poczekam, ale w końcu dowiem się prawdy.

*
Po śniadaniu poszłam razem z Lilly do centrum handlowego, ponieważ chciała sobie kupić nowe buty. Pozwólcie, że zacytuję: "Rose, idziemy na zakupy, bo nie mam w czym chodzić, pilne!". Nie mogłam się jej sprzeciwić. Po kilkunastu minutach, byłyśmy na miejscu. 


*

Dwu godzinna podróż ze sklepu do sklepu, zmęczyła mnie tak, że razem z Lilly, wybrałyśmy się do kawiarni, tuż za rogiem. Kiedy, znalazłyśmy się w środku, ujrzałam Shawna z jakąś dziewczyną. Do oczu natychmiast napłynęły łzy. Postanowiłam wziąć sprawy we własne ręce. 

Rosie- Cześć Shawn!- powiedziałam ironicznie-To tak teraz spędzasz czas?- warknęłam
Shawn- Rosie- powiedział, wstając z miejsca- To nie tak jak myślisz.
Rosie- Daruj sobie, obiecałeś!- mówiłam, łkając
Shawn- Proszę, wytłumaczę Ci to
Rosie- Twoje wyjaśnienia, obietnice są dla mnie niczym. Nie dzwoń, kiedy kolejna panna nawali.- powiedziałam, odwracając się na pięcie, po czym wybiegłam z budynku zostawiając tym samym Lilly.

Lilly- Zraniłeś ją, brawo
Shawn- To moja kuzynka...
Lilly- To czemu kurw... um nie mogłeś tego powiedzieć od razu?
Shawn- Nie pozwoliła mi
Lilly- Następnym razem,o ile jakiś będzie, uprzedź ją, albo po prostu nie znikaj z chat'u, jeżeli ona Cię o coś pyta, bo to żałosne. Robisz sobie coraz więcej problemów. Znam ją krócej niż Ty a chyba na pewno ją lepiej rozumiem.
Shawn- Nie będziesz mi mówić jak mam żyć, może i się przyjaźnicie, ale zrozum, że ja to robię dla jej dobra, ok?

*
Wybiegając z budynku, miałam wyrzuty sumienia. Może to nie tak jak myślę? Pewnie, że nie tak, ale zawsze mógł mnie czymś zaskoczyć. Nie wiem czy jak obiecuje to mówi szczerze. Stałam chwilę lecz zdecydowałam się na powrót do domu. Szłam samotnie, popłakując. Bardzo mi na nim zależy, ale... może za wcześnie?

*
Dotarłam do domu po długich 20 minutach. Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni spodni i tak jak myślałam miałam nowe wiadomości, jednak teraz postanowiłam ich nie czytać. Zostawię to na wieczór. Odłożyłam urządzenie na blat w kuchni i zabrałam się za zjedzenie kolacji, którą były płatki z mlekiem.  Wzięłam posiłek na górę, do mojego pokoju i skonsumowałam w spokoju. Następnie zabrałam się za rysowanie. Ostatnio coraz lepiej mi to wychodzi, ale nie umiem jeszcze wielu rzeczy. Nauczę się.

*
Było już późno, był to czas na odczytanie wiadomości.

Od Shawn
Muszę Ci to wyjaśnić.

Od Shawn

Nic mnie z nią nie łączy, oprócz tego, że jest moją kuzynką.

Od Shawn

Pomagała mi 

Od Shawn
W czymś co miało być dla Ciebie

Od Shawn

Nie jestem taki jaki myślisz

Od Shawn

Powinnaś mnie zrozumieć

Od Shawn
Wiem, że Cię zraniłem, ale nie chciałem. Może się spotkamy? Opowiem Ci o wszystkim. 

Od Shawn

Przepraszam

Od Lilly
Laska, jak się czujesz?

Od Lilly
Gadałaś z Shawnem?

Od Lilly
Martwię się, nie odpisujesz

Postanowiłam powoli przeanalizować informacje. Zdecydowałam się na odpisanie.

Do Shawn
Shawn, słuchaj... jestem cholernie zazdrosna... Jeżeli jest tak jak mówisz, znaczy piszesz, to jest ok. Przepraszam za moje zachowanie, ale przeszłam za dużo, przepraszam...

Do Lilly
Przepraszam Lilly, jest ok. Odpisałam Shawnowi. Chyba mu wybaczyłam. 

*
Po napisaniu wiadomości, poszłam się położyć. Nawet nie zauważyłam, kiedy zasnęłam...


Podobał się Wam nowy rozdział?
Do następnego!
Pozdrawiam
xx





Skype Girl ff. Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz