Rozdział 43

500 51 5
                                    

Od razu po przeczytaniu wiadomości od Shawna, szybkim krokiem poszłam ubrać buty, by następnie wyjść z domu. Nie miałam pojęcia, co mogło się stać w tak krótkim czasie. Zakluczyłam drzwi, a następnie ruszyłam pod podany adres. Po niespełna dwudziestu minutach, znajdowałam się na miejscu, a dokładniej w parku, do którego nikt praktycznie nie przychodził. Zaniepokoiłam się, kiedy nie widziałam żadnej żywej duszy. W pewnym momencie ktoś zasłonił moje oczy ręką, na co ja przestraszona, zaczęłam się wyrywać. Kiedy usłyszałam cichy szept, znacznie się uspokoiłam.
Shawn?- zapytałam z nadzieją.
W odpowiedzi chłopak wpił się w moje usta, jednocześnie delikatnie gładząc moje plecy.
Przepraszam kochanie- odezwał się- mam dla Ciebie niespodziankę- dodał, na co ja przytuliłam się do niego.
Mój kochany idiota- mruknęłam.
Chciałam tylko trwać w tym uścisku i już nigdy nie pozwolić mu odejść. Nie widziałam, że mogę być tak szczęśliwa, mając przy sobie właśnie jego. Pisnęłam, kiedy poczułam, że Shawn powoli mnie podnosi.
Mówiłem, że mam niespodziankę, księżniczko- powiedział, a następnie złożył czuły pocałunek na moim policzku. W końcu mogę oderwać się od codziennych problemów i żyć chwilą.

Wiem, że długość tego rozdziału jest *kaszelek* strasznie krótka, ale obiecałam, że coś napiszę.
Jeżeli chcecie wiedzieć, kiedy dodam kolejny rozdział, lub zapytać mnie o coś, to zapraszam na mojego aska :)
Ask- XNarumi
Ja tym czasem się z Wami żegnam :D
Papa :)
Julia

Skype Girl ff. Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz