Rozdział 6

1.9K 151 22
                                    

Razem z Shawnem udaliśmy się do salonu. Rozmawialiśmy godzinami o tym i o owym. Przypomniało mi się moje dzieciństwo, kiedy bawiliśmy się zabawkami w przedszkolu. Inne dzieci dziwiły się, że spędzamy ze sobą czas. Zwyczajnie chodziło o płeć. Tak... No, ale to nie jest istotne. Cieszę się, że nareszcie mam kogoś przy moim boku. Dowiedziałam się, że mieszka ode mnie 4 minuty drogi pieszo. Było już późno. No kto by się dziwił, że o 22 jest ciemno. Straciliśmy poczucie czasu.

Rosie- Em Shawn, wiesz, że jest już 22
Shawn- Ej serio?- odpowiedział z niedowierzaniem

Rosie- Nooo
Shawn- To ja się będę zbierać- powiedział smutno
Rosie- Em... Shawn... może....chcesz...zostać?- powiedziałam niepewnie
Shawn- Nie chcę Ci sprawiać problemów...
Rosie- Nie jesteś problemem, tylko moim przyjacielem, zostań prooooszę
Shawn- Skoro chcesz
Rosie- Dziękuję- powiedziałam, tuląc się do mojego przyjaciela
Shawn- Co robimy Rose?
Rosie- Hmmm może obejrzymy jakiś film?
Shawn-Leniwcu Ty mój, okay
Rosie- Nie jestem aż tak leniwa Shawn!
Shawn- A tak przepraszam, jestem bardziej leniwsza od leniwca, em czy to miało sens?

Rosie- Jasne, że nie, haha dobra masz jakąś propozycje?

Shawn- Horror

Rosie- Porąbało Cię, ojć przepraszam, muszę zacząć panować nad słownictwem
Shawn- Nie przejmuj się i prooszę- powiedział, robiąc minę szczeniaczka

Rosie- Okay, niech Ci będzie, ale nie myśl sobie, że będę się do Ciebie przytulać
Shawn- To się okaże

W tym samym czasie, kiedy Shawn szukał odpowiedniego Horroru, ja przygotowywałam przekąski, a raczej zwykłe kanapki i picie. Jeżeli chodzi o horrory, to strasznie się ich boję. Myślę, że dlatego właśnie wybrał taki a nie inny gatunek filmu. Yh. Musiałam mu ustąpić, przecież jest moim gościem. Wszystko było zrobione. Rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie i zaczął się seans. Pierwsze minuty  horroru nie robiły na mnie wrażenia. Jednak potem się to zmieniło. Odruchowo przytuliłam się do czegoś obok. Tym czymś był Shawn.

Shawn- Wiedziałem- powiedział śmiejąc się
Rosie- Yh... No przytul mnie...
Shawn- Jasne, księżniczko...

Film był dosyć długi, trwał 2 godziny. Leżąc wtulona w Shawna, nie wiedziałam kiedy, ale zasnęłam. 

*

Rano. Dokładnie 8:34. Obudziłam się. Próbowałam wstać, ale coś a raczej ktoś mi to nie umożliwił. Shawn zasnął ze mną. Był przy mnie przez całą noc. Wow. Po chwili zobaczyłam, jak powoli otwierał swoje oczy. Kiedy mnie zobaczył, zauważyłam uśmiech na jego twarzy.

Shawn- Jak się spało?
Rosie- Uhm... okay
Shawn- To dobrze


Czułam, że robi się niezręcznie. No bo czy przyjaciele zasypiają razem na kanapie,dodatkowo wtuleni w siebie , przy oglądaniu horroru? 

Shawn- Wszystko w porządku- powiedział odsuwając się ode mnie
Rosie- Nie, znaczy tak, chyba, na pewno- powiedziałam mieszając wszystkie swoje myśli

Shawn- Coś się dzieje, ja tego nie wiem, ja to czuję, Rose powiedz co jest

Rosie- Po prostu dziwnie się czuje
Shawn- Czemu, boli Cię coś? Zadzwonić po karetkę?!
Rosie- Nie głuptasie, po prostu to co wczoraj i właściwie dzisiaj...- przerwał mi Shawn

Shawn- Przepraszam...
Rosie- Nie no właściwie nic się nie stało... pójdę zrobić śniadanie
Shawn- Pomogę Ci
Rosie- Okay, to chodź- powiedziałam, łapiąc przyjaciela za rękę

Po kilkunastu minutach śniadanie było gotowa. A no tak zapomniałabym. Przyrządziliśmy naleśniki. Zwykłe, proste smaczne naleśniki. Mmmmmmm.

Shawn- Pyszne
Rosie- Mi też smakuję
Shawn- Rosie...
Rosie- Tak?
Shawn- Między nami wszystko ok?

Rosie- Tak, Shawn



No i jest rozdział! Czekam na waszą opinię w komentarzach. A i jak myślicie czy Rosie i Shawn będą razem?

Pozdrawiam

xx







Skype Girl ff. Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz