Logan- We własnej osobie- powiedział, bardzo pewnie
Rosie- Wynoś się stąd!- krzyknęłam
Logan- Spokojnie Rose
Rosie- Jak mam być spokojna? W końcu to Ty ze mną zerwałeś przez cholernego SMS-a!- krzyknęłam
Logan- No wiem, ale...- powiedział spokojnie
Rosie- Nie ma żadnego ale Logan!- powiedziałam ze łzami w oczach
Shawn- Rose, już możemy je... kto to?
Logan- O widzę, że już znalazłaś sobie chłopaka
Rosie- Zamknij się!
Logan- Uspokój się kotkuShawn- Nie słyszałeś co powiedziała!? S P I E R D A L A J!
Szybko zamknęłam za sobą drzwi, złapałam Shawna za rękę i poszliśmy w stronę samochodu. Chłopak spakował moje rzeczy do bagażnika i ruszyliśmy.
Shawn- Rose, nie płacz już... nie lubię kiedy płaczesz
Rosie- Dziękuję
Shawn- Za co?
Rosie- Za to, że jesteś
Shawn- Em... a możesz mi powiedzieć... kto to był?
Rosie- Mój były...
Shawn- Natrętny jak nie wiem co
Rosie- Gdyby nie Ty, to nie wiem co bym zrobiła
Shawn- Zawsze będę przy Tobie Rose... księżniczko
Rosie- Haha dziękuję
*
Jechaliśmy długą, prostą drogą. Do czasu, kiedy Shawn na chwilę się zatrzymał. Wsiadł z pojazdu i zaczął coś grzebać w bagażniku. Ja w tym czasie wyjęłam telefon, z tylnej kieszeni spodni i sprawdziłam powiadomienia. Były 2 wiadomości od... dupka Logana i 3 nieodebrane połączenia od mojej mamy. Postanowiłam nie czytać TERAZ, tego co mój były miał do powiedzenia. Oddzwoniłam tylko do mojej rodzicielki.
*rozmowa telefoniczna*
Rosie- Hej, mamo przepraszam
Mama Rosie- Cześć, słonko nic się nie stało, ale martwiliśmy się z tatą
Rosie- A, coś chciałaś?
Mama Rosie- Tak
Rosie- Czyli?
Mama Rosie- Logan dzisiaj do Ciebie przyjedzie!
Rosie- poje...znaczy co? Mamo on już nie jest moim chłopakiem od roku
Mama Rosie- Serio?
Nie odpowiedziałam jej,po prostu się rozłączyłam. Shawn wrócił.
Shawn- Z kim rozmawiałaś?... p-płaczesz?
Rosie- Nie płacze, tylko coś mi wpadło do oka... moja mama dzwoniła wcześniej, wiec oddzwoniłam
Shawn- Bo ja Ci uwierzę, że Ci coś wpadło do oka... Rose nie płacz już... proszę
Rosie- Moja mama się mną już nie interesuję, a właściwie nie już tylko od zawsze, błagam... ona myślała, że Logan to nadal mój chłopak... a nie jest nim od roku
Shawn- Nie przejmuj się nią... właściwie to mam coś dla Ciebie... ehm... proszę
Do ręki dostałam niebieskie pudełeczko, które było pięknie zapakowane. Pociągnęłam za wstążeczkę i otworzyłam podarunek. W środku znalazła się turkusowa bransoleta, z napisem "forever".
Rosie- Dziękuje Shawn, to bardzo miłe...
Shawn- Proszę, to co jedziemy dalej?
Rosie- Tak*
Po godzinnej trasie, w końcu dojechaliśmy. Moim oczom ukazał się domek. Taki jaki można wynająć na wakacje. Coś w stylu domku letniskowego. Podeszłam bliżej a Shawn za mną.
Shawn- Podoba Ci się?
Rosie- To Twoje?- zapytałam zdziwiona
Shawn- Moich rodziców
Rosie- Wow
Shawn- Chciałem, żebyś się trochę rozerwała i zapomniała o tym co Cię martwi
Rosie- Dziękuję, nikt nigdy, nic takiego dla mnie nie zrobiłPostanowiłam napisać jeszcze jeden rozdział i go dzisiaj dodać.
Mam nadzieję, że się Wam spodobało.
Do następnego
Pozdrawiamxx
CZYTASZ
Skype Girl ff. Shawn Mendes
FanficRosie. Siedemnastolatka z wielkim poczuciem humoru! Pewnego zimowego dnia życie Rose zmienia się o 180 stopni. Na chacie piszę z nowo dodanym chłopakiem. Dziewczyna lubi zdobywać różne znajomości, ale nigdy nie wiąże się z nimi na długo. Zazwyczaj t...