Po kilkunastu minutach, dotarłam do domu. Otworzyłam, torebkę, w celu wyciągnięcia kluczy. Nagle, ktoś zasłonił ręką, moje oczy. Przestraszyłam się. Powoli się odwróciłam. Moim oczom, ukazał się chłopak, bez którego, moje życie nie ma sensu. Od razu, rzuciłam się mu w ramiona i zaczęłam cicho łkać.
Shawn- Ej, mała...nie płacz- powiedział, mi na ucho
Rosie- Przepraszam, Shawn
Shawn- Przepraszam Rosie
Rosie- Wszystko między nami w porządku?- zapytałam, cicho
Shawn- Oczywiście- odparł, i złożył pocałunek na moich ustachTo chyba, najkrótszy rozdział, jaki napisałam.
Tak, żyję.
Przepraszam wszystkich, za moją długą nieobecność.
Postaram się dodawać jak najczęściej :)
Zapraszam jutro, na rozdział.
Pozdrawiam
xx
CZYTASZ
Skype Girl ff. Shawn Mendes
FanfictionRosie. Siedemnastolatka z wielkim poczuciem humoru! Pewnego zimowego dnia życie Rose zmienia się o 180 stopni. Na chacie piszę z nowo dodanym chłopakiem. Dziewczyna lubi zdobywać różne znajomości, ale nigdy nie wiąże się z nimi na długo. Zazwyczaj t...