Rozdział 38

809 62 3
                                    

Po kilkunastu minutach, dotarłam do domu. Otworzyłam, torebkę, w celu wyciągnięcia kluczy. Nagle, ktoś zasłonił ręką, moje oczy. Przestraszyłam się. Powoli się odwróciłam. Moim oczom, ukazał się chłopak, bez którego, moje życie nie ma sensu. Od razu, rzuciłam się mu w ramiona i zaczęłam cicho łkać.

Shawn- Ej, mała...nie płacz- powiedział, mi na ucho
Rosie- Przepraszam, Shawn
Shawn- Przepraszam Rosie
Rosie- Wszystko między nami w porządku?- zapytałam, cicho
Shawn- Oczywiście- odparł, i złożył pocałunek na moich ustach

To chyba, najkrótszy rozdział, jaki napisałam.
Tak, żyję.
Przepraszam wszystkich, za moją długą nieobecność.
Postaram się dodawać jak najczęściej :)
Zapraszam jutro, na rozdział.
Pozdrawiam
xx

Skype Girl ff. Shawn MendesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz