Rozdział 22

2.8K 127 14
                                    

Po raz kolejny słyszę dźwięk budzika. Kolejny raz idę wziąść prysznic, ubrać się i pomalować. Znów jem śniadanie biorę plecak oraz po raz pierwszy gitarę i wychodzę z domu. Znów jadę do szkoły razem z Lukiem nie odzywając się. Wysiadam z auta i idę w stronę szkoły, już bez kul. Kolejny raz zatrzymuje się na schodach i szukałam Ciebie wśród uczniów ale Ciebie tam nie ma. Nie ma Cię od miesiąca. Kiedy słyszę dzwonek na lekcje godzę się z myślą, że nie zjawisz się dzisiaj w szkole i idę na lekcje. Wchodzę do klasy i siadam sama w ostatniej ławce nie pozwalając nikomu usiąść ze mną. Znów lekcje mijają niemiłosiernie wolno jakby chciały żebym zobaczyła Cię jak najpóźniej. Kiedy nie ma Ciebie to tak jakby nie było części mnie.

- Jess długo jeszcze będziesz w takim stanie.
- Dopóki on się nie obudzi - odpowiadam na odczep się i idę w stronę klasy. Ostatnia lekcja i znów będę mogła jechać do Justina.
Kiedy dzwoni dzwonek na rozpoczęcie lekcji zjawia się nauczyciel i wpuszcza nas do klasy. Standardowo idę do ostatniej ławki. Nauczyciel zaczął sprawdzać obecność.
- Bieber
- Nie ma - odezwał się Luke.
- Przysięgam, że jeżeli nie zjawi się do końca tygodnia wnioskuje o usunięcie go ze szkoły. Co on sobie wyobraża. Ma się za nie wiadomo kogo. Gówniaż który ma wszystko gdzieś.
- Że co? - nie mogę kurwa tego słuchać.
- Coś nie tak panno White?
- Tak. Z panem jest coś nie tak.
- Słucham?
- A no tak zapomniałabym, że Pan jest głuchy. - nawet nie zauważyłam kiedy wstałam - Taka uwaga. Uszy się myje a nie trzaska o zlew. - usłyszałam jak gdzieś ktoś się zaśmiał.
- Co w Panią wystąpiło panno White.
- We mnie nic. Przecież ja jestem na prawdę wdzięczna panu, że obraża pan mojego chłopaka i osądza o wagary kiedy on leży nieprzytomny w szpitalu - twarz nauczyciela wyrażała zdziwienie, najchętniej bym mu teraz przyłożyła - U. Widzę lekkie zdziwienie. Nie miał Pan pojęcia? Bardzo mi przykro ale gdyby Pan poświęcał tyle czasu na przebywanie wśród nauczycieli co na oglądanie pornografii w trakcie przerwy byłby Pan w temacie. A teraz niech Pan wybaczy ale nie mam zamiaru tracić czasu na takie osoby jak Pan. - podeszłam do drzwi, odwróciłam się do nauczyciela i majestatycznie dygłam z przesłodzonym uśmiechem i wyszłam. Może i będę miała przez to problemy ale nie pozwolę na obrażanie Justina.

*
-Hej kochanie.

Wiedziałam, że mi nie odpowie ale i tak do niego mówiłam. Lekarz mówi, że to ponoć pomaga a ja zrobię wszystko żeby Justin się obudził. Nawet jeśli wychodzę na wariatke.
Podeszłam do jego łóżka i usiadłam na krześle chwytając jego dłoń. Przyłożyłam ja do ust i złożyłam lekki pocałunek.

- Działaj jestem wcześniej bo wyszłam z ostatniej lekcji. Moon zaczął Cię obrażać ale stanęłam w twojej obronie. Byś widział jego minę - zaśmiałam się - gdybyś tam był pewnie powiedziałbyś coś w stylu: moja krew. - zamilkłam na chwilę - wiesz, ostatnio znalazłam w internecie piosenkę która poza dwoma wersami pasuje do mnie i do ciebie. Przyniosłam nawet gitarę żeby Ci ja zagrać ale nie myśl sobie. Jak tylko się obudzisz zagramy ja razem.

Wstałam i musnęłam usta chłopaka. Podeszłam do kanapy na której zostawiłam gitarę, wyciągnęłam ją z pokrowca i wróciłam na krzesełko.
Długo zastanawiałam sie czy to dobry pomysł, żeby tu z nią przyjść. Ale w końcu to Justin mi ja kupił, na niej grałam razem z nim w parku a potem wyznaliśmy sobie miłość. Grając na niej tu nic nie stracę a może zyskam.

- Po przebudzeniu twoje kroki
Gdy wstajesz z łóżka
Dają tak prosty dźwięk
Tańczą w mojej głowie
Do perfekcyjnej melodii
Sprawiają że myślę przez cały dzień
A myśl o nas razem na zawsze
Jest tą jedną, która nigdy nie przeminie
Wszystko co musisz wiedzieć to
Gdzie się zatrzymać
Chwyć moją dłoń i pokaż mi wieczność,
nigdy przenigdy nie pozwolę ci odejść
Więc trzymajmy razem
Ten papier i długopis
Zapiszemy każdą literę
Każde słowo, które kiedykolwiek powiedzieliśmy
Wszystko co musisz wiedzieć to
Gdzie się zatrzymać
Chwyć moją dłoń i pokaż mi wieczność,
nigdy przenigdy nie pozwolę ci odejść
Napiszmy naszą historię
I śpiewajmy nasze piosenki
Powieśmy nasze zdjęcia na ścinie
Wszystkie te cenne chwile
Które wyryliśmy w kamieniu
Są tylko wspomnieniami po wszystkim
Wspomnieniami po wszystkim
Wspomnieniami po wszystkim
Ty dałaś mi wszystko
ale ja muszę odpuścić
Ja muszę odejść.
To jest głęboko w mojej duszy
ale ja muszę odpuścić
Ja muszę odejść.
Przeczytaliśmy wszystkie nasze historie
I zaśpiewaliśmy nasze piosenki
Powiesiliśmy nasze zdjęcia na ścianie
Wszystkie te cenne momenty
Które wyryliśmy w kamieniu
Są wspomnieniami po wszystkim*

Kiedy skończyłam śpiewać łzy płynęły z mych oczu. Odłożyłam gitarę. Załapałam Justina za rękę i przyłożyłam do niej głowę.

- Błagam, wróć. Tak bardzo cie kocham. Nie daje już sobie bez Ciebie rady.
- Wróciłem kwiatuszku.

~~~
* piosenka w multimediach.

Sweet Dream||J.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz