Całą naszą piątką wyjechaliśmy na parking szkolny. Pod nosem nuciłam piosenkę którą napisałam wczoraj. Jus bawił się moimi włosami co chwilę strzelając mi coś do ucha. W pewnym momencie mój wzrok padł na schody na których stał Pan Moon wraz z grupą ludzi i patrzą wprost na nasze auto.
Kiedy byliśmy już na schodach chcieliśmy przejść niezauważeni ale nie wyszło nam to zbyt dobrze. Pan Moon od razu podszedł do nas i spojrzał niezadowolonym wzrokiem.
- Wasza czwórka. Nie ma dzisiaj lekcji. - zmarszczyłam brwi bo nie wiedziałam o co mu chodzi - Idziecie ze mną - TO JEST MEGA DZIWNE
- Gdzie my mamy iść? - zapytałam niepewnie
- Bez zbędnych pytań panno White.
- Aiden idzie z nami - Nie chciałam zostawiać kuzyna samego, poza tym w razie czego dodatkowy chłopak do obrony nie zaszkodzi.
- Niech wam będzie tylko chodźmy już.Niepewnie ruszyliśmy za nauczycielem. Wyszliśmy poza teren szkoły gdzie stał mały bus z przyciemnianymi szybami. Chwyciłam mocniej rękę Justina. Moon otworzyły drzwi auta i zaprosił nas do środka. Pierwszy wszedł Aiden a za nim kolejno ja, Justin, Gab i Luke. Na samym końcu wszedł Moon. W środku znajdowały się trzy osoby w moim wieku i jedna starsza pani. Poza nauczycielami wszyscy byli zdezorientowani.
Jechaliśmy w całkowitym milczeniu dobre dwadzieścia minut. Kiedy wysiedliśmy moim oczom ukazał się mały pałacyk. Pan Moon, który prawdopodobnie zna się i to bardzo dobrze z tamtą panią kazał nam iść za sobą.
W środku było jeszcze piękniej niż na zewnątrz. Siedzieliśmy w ogromnej sali a przed nami była scena. Po krótkiej chwili na niej stanęła starsza kobieta.
- Witam wszystkich - spokojny i ciepły głos kobiecy rozbrzmiał na sali. Było tu jakieś 100 osób. - pewnie zastanawiacie się co tutaj robicie. Otóż jest to drugi etap konkursu, który w ostatnim czasie odbył się w waszych szkołach. W tym roku każdy z finalistów etapu szkolnego ściśle związany jest z muzyką, więc postanowiliśmy podnieść poziom. Macie dokładnie godzinę na stworzenie własnej piosenki. Dodatkowo jeżeli występujące w zespołach piosenka musi być wykonywana na dwa głosy. - po sali przyniósł się pomruk niezadowolenia. - Każdemu z was przypisany jest pokój w którym znajdziecie wszystko czego potrzebujecie. Powodzenia.
Weszliśmy do pokoju który był nam przypisany. Pomieszczenie było urządzone w odcieniach brązu. Na środku stał fortepian, po lewej była szafa z gitarą klasyczną i skrzypcami a po prawej perkusja i dwie gitary elektryczne.
- No halo! Co tak stoicie! Macie dokładnie 58 minut na napisanie piosenki!
- Spokojnie Aiden - powiedział Luke - chyba znalazłem nasz złoty środek.
- O czym ty mówisz? - zapytał Jus.
- Jess, chcesz mi coś powiedzieć?
- O czym... Luke to jest nawet nie skończone.
- Mamy godzinę, damy radę, lepsze coś niż nic.
- Ugh. No dobra.Godzina minęła nam jak z bicza strzelił. Piosenka wyszła nam genialnie. Może to dlatego że większość tekstu była już napisana. Całą reszta ludzi w auli była zdenerwowana.
- Witajcie moi mili. Mam nadzieję że daliście sobie radę z naszym zadaniem. Żeby nie posądzono nas o faworyzowanie kogokolwiek kolejność będzie losowa. A teraz na scenę poproszę - kobieta włożyła dłoń do wielkiej kuli z kartkami i chwilę w niej mieszała - Sweet Dream!
Pewnym krokiem weszliśmy na scenę i wzięliśmy potrzebne instrumenty. Widząc przerażenie w oczach innych uczestników stwierdziłam, że nie ma się czego bać. Pewnie stanęłam na samym środku sceny.
- Ty i ja,
Jesteśmy jak fajerwerki i symfonie eksplodujące na niebie.
Z tobą czuję się pełen życia,
Jakby te wszystkie brakujące kawałki mojego serca w końcu się połączyły,Dlatego zatrzymaj czas właśnie tutaj, w świetle księżyca,
Ponieważ już nigdy nie chcę zamknąć moich oczu.Bez ciebie czuję się załamany,
Jakbym był połową całości.
Bez ciebie nie mam żadnej ręki do trzymania.
Bez ciebie czuję się rozdarty
Niczym żagiel podczas sztormu.
Bez ciebie jestem po prostu smutną piosenką.
Jestem po prostu smutną piosenką.-Z tobą upadam.
To tak, jakbym zostawiał przeszłość w zarysie sylwetki na ścianie.
Z tobą jestem pięknym nieporządkiem.
To tak, jakbyśmy stali w parze z naszymi lękami na krawędzi,Dlatego zatrzymaj czas właśnie tutaj, w świetle księżyca,
Ponieważ już nigdy nie chcę zamknąć moich oczu.Bez ciebie czuję się załamany,
Jakbym był połową całości.
Bez ciebie nie mam żadnej ręki do trzymania.
Bez ciebie czuję się rozdarty
Niczym żagiel podczas sztormu.
Bez ciebie jestem po prostu smutną piosenką.
Jestem po prostu smutną piosenką.Jesteś idealną melodią,
Jedyną harmonią,
Którą chcę słyszeć.
Jesteś moją ulubioną częścią mnie.
Z tobą stojącą przy mnie nie mam się czego obawiać.Bez ciebie czuję się załamany,
Jakbym był połową całości.
Bez ciebie nie mam żadnej ręki do trzymania.
Bez ciebie czuję się rozdarty
Niczym żagiel podczas sztormu.
Bez ciebie jestem po prostu smutną piosenką.
Jestem po prostu smutną piosenką.Bez ciebie czuję się załamany,
Jakbym był połową całości.
Bez ciebie nie mam żadnej ręki do trzymania.
Bez ciebie czuję się rozdarty
Niczym żagiel podczas sztormu.
Bez ciebie jestem po prostu smutną piosenką.
Jestem po prostu smutną piosenką.
CZYTASZ
Sweet Dream||J.B
Fanfiction-Zostaw mnie, błagam. -Błagać to ty możesz... - Nie zrobiłam nic złego... Zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Plecy miałam wgniatane coraz bardziej w ścianę, mój napastnik napierał na mnie coraz bardziej. Wiedziałam jak to się skończy więc bez nadziei...