5.

11.1K 399 145
                                    

Chris pov.:

Patrzyłem na Selene leżącą koło mnie. Dochodziła dziewiąta więc delikatnie ją obudziłem całując w policzek. Ona delikatnie się przekręciła w moją stronę i musnęła swoimi ustami moje. Kurwa, była taka idealna, pod każdym względem.
- Dzień dobry aniołku. - wyszeptałem w stronę dziewczyny.
- Cześć Chris. Jak spałeś?
- W twoim towarzystwie idealnie. - powiedziałem i zacząłem całować jej delikatne usta. Oczywiście musiano mi przerwać, drzwi otworzyły się energicznie, a w nich stanął Dylan. Patrzył na nas, a po chwili uśmiechnął się bardzo, bardzo smutno do Seleny i wyszedł.
- Boże... - powiedziała do siebie. - Chris, ja muszę już wstać.

Selena pov.:

Kurwa, kurwa, kurwa. Musiało się to stać prawda? Szybko wstałam zostawiając Chrisa w pokoju i weszłam do łazienki z torebką, którą wczoraj przyniosłam. Wyciągnęłam z niej kosmetyczkę i zmyłam zaschnięty z wczoraj makijaż. Nałożyłam cienie na oczy, a usta pociągnęłam balsamem. Włosy rozczesałam. Do mojej obszernej torebki włożyłam parę ciuchów z domu. Założyłam czarna bluzkę, ciemno niebieskie szorty i w końcu żółty sweterek. Był kompletnie nie w moim stylu, ale polubiłam go. Popsikałam się jeszcze perfumami i wyszłam z łazienki wchodząc w twardy tors twarzą. Minusy bycia niską.
- Dylan. - powiedziałam patrząc w oczy chłopaka. - Ja przepraszam za rano. Wyszło na to, że jestem napaloną suką i nie wiem dlaczego to zrobiłam, ja... - wtedy chłopak mi przerwał. Przycisnął mnie do ściany i pocałował.
- Nigdy nie przestaniesz mi się podobać. - wyszeptał w moje ucho i wszedł do łazienki. Chwile stałam zamurowana przy ścianie, ale w końcu ruszyłam na dół. Kuchnie przepełniał cudowny zapach naleśników i czekolady. Weszłam do przeszklonego pomieszczenia i na stole ujrzałam moją miłość. Wszyscy oprócz Dylana już tam byli.
- Witaj księżniczko. - powiedziała Elis uśmiechając się.
- Hej mała. - odezwał się też Harry, a Chris uśmiechnął się do mnie szeroko co odwzajemniłam.
- Założę się, że robota Chrisa. - powiedziałam przyglądając się jedzeniu.
- A jakże by inaczej. - odpadł blondyn i zabrał się do jedzenia. Poczułam rękę na moich plecach. To Dylan stanął za mną i pocałował mnie w tył głowy. Odwróciłam się i uśmiechnęłam, a ten odwzajemnił gest i razem usiedliśmy przy stole. Chris pomimo, że widział sytuacje z Dylanem uśmiechał się tylko ciepło.
- To co lecimy do budy. - powiedział Harry. - Podwieziemy cie Sel.
- Dobra tylko skocze do domu po kurtkę.
- Przejdę się z tobą. - powiedział w końcu Chris. Przytaknęłam głową i wzięłam torebkę. Wyszłam przez duże drzwi i już znajdowałam się na dworze. Powietrze było ciepłe, a słońce ogrzewało drogę.
- Ładnie dziś. - odezwał się chłopak po chwili chwytając mnie za rękę. - Tak ładnie, jak twoja przyjaźń z Dylanem. - wtedy mnie zamurowało. Przystanęłam na chwile.
- Co masz na myśli? - uśmiechnęłam się, żeby pokazać odwagę.
- Myślałem, że po tym co się stało w nocy będziemy razem.
- Chris. Kurczę miło było w nocy, jesteś cudownym chłopakiem, cudownym. Niesamowicie utalentowanym, przystojnym i wspaniałym chłopakiem. Ale za wcześnie. - w końcu ruszyliśmy. Znaleźliśmy się pod moim domem. Wzięłam klucz i otworzyłam drzwi. Weszłam do środka zapraszając Chrisa do środka. Chwyciłam kurtkę z wieszaka, ale dziś po raz drugi zostałam przyciśnięta do ściany.
- Kurwa, tak bardzo mi się podobasz. - warknął. - Dylan to mój przyjaciel, więc widzę że coś się święci, ale chcę żebyś była tylko moja. - musnął niechlujnie moje usta.
- Chris, znam was jeden dzień, więc nie będę stwierdzać kogo jestem. Chcę was poznać jeszcze bardziej. - szepnęłam. Obydwoje wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się do czarnego Range Rovera Harrego.
- To co jedziemy? 
- Jedziemy. -odparłam i wsiadłam na przód.

****
Za kim jesteście? #teamDylan , czy #teamChris ??

nabondi

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz