24.

2.9K 159 3
                                    

"...została moją żoną?"
Kurwa mać, żoną. Żoną? Japierdole żoną.
- Ddylan ja, ja...
- Wiem. To było głupie. Przepraszam.
- Nnie, nie chodzi o to...  nie chce zebys teraz był smutny i zły, prosze Dylan...
- Skaebie w porządku. Nie przestanę cie nigdy kochać pamiętaj. - po tych słowach nie wytrzymałam i go mocno pocałowałam. Tak bardzo tego potrzebowałam. Chłopak przesunął językiem po mojej dolnej wardze prosząc o wstęp, który mu dałam od razu.
- Ej skowronki. - usłyszałam głos Harrego. Spojrzałam na niego z uśmiechem. - Mogę na chwilkę porwać Selenę?
- Oczywiście. - powiedział Dylan i przytulił mnie. Oderwałam się od niego i pobiegłam do Harrego, który od razu wziął mnie w swoje ramiona. Szliśmy chwile do spokojnego miejsca i trafiło na małą zapuszczoną ławeczkę przy rzece.
- Coś sie stało Harry? - spytałam z nadzieją, że odpowie mi pozytywną rzecz.
- Nie, po prostu słyszałam, że odmówiłaś Dylanowi. - wyznał.
- Podsłuchujesz! - trzepnelam go delikatnie w ramie. - No ale faktycznie... Nie jestem gotowa na małżeństwo z chłopakiem, którego znam miesiąc... kocham go ponad wszystko i chcę z nim spędzić życie, ale kurczę Harry, nie teraz...
- Kochanie posłuchaj. Spójrz na mnie. - powiedział i przesunął mój podbródek tak, że patrzyłam w jego oczy. - Dylan cię kocha na zabój i chciał to pokazac. Chciał pokazac, że pomimo tej kłótni zawsze będzie przy tobie. Rozmawiałem z nim o tym.
- Harry ja nie jestem gotowa. Co mam teraz z tym zrobić?
- Słuchaj miś. On planuje dużo rzeczy. - poruszył znacząco brwiami.
- A co z toba i Elis?
- Słuchaj jesteśmy ze sobą już 3 lata. Planuje się jej oświadczyć na jutrzejszym wypadzie do tej super restauracji.
- O jezu Harry!! To świetnie!! - na te słowa mocno się do niego przytuliłam i pocałowałam w policzek. - Mogę jakos w tym pomoc?
- Nie skarbie, wszystko już mam zaplanowane. - uśmiechnął się ciepło.
- Elis trafiła na skarb.
- Tak uważasz?
- Mhm... jesteś taki opiekuńczy, dobry, wierny, kochany, szczęśliwy, sprawiedliwy... - nie dokończyłam jak zwykle, bo jego usta przywarły do moich, ale szybko się odsunęłam.
- Harry co, co to miało być... - spuściłam głowę.
- Przepraszam mała...
- Wszystko w porządku Harry?
- Tak, po prostu nie wytrzymałem...
- Spójrz mi w oczy. - powiedziałam stanowczo. Zrobił to. - Pamiętaj, że zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem, moim braciszkiem, kocham cie Harry.
- Jako przyjaciela?
- Oczywiście. Przecież nie mogę nic do ciebie czuć. Mam chłopaka, ty dziewczynę haha.
- Wiem, ja ciebie też bardzo kocham mała. - mocno się do siebie przytuliliśmy i ruszylismy do grupy.
- O, przyszli. W takim razie możemy isc.

W hotelu wykapalam się, pożegnałam się z Harrym, Elis i Chrisem i w końcu ruszyłam do Dylana. Podeszłam do łóżka i złożyłam pocałunek na szyi Dylana.
- Hej skarbie. - szepnelam, bo ten już spał. - Dobranoc, bardzo cię kocham.
Położyłam się obok niego i wtuliłam się w jego ramię.
- Myślałaś, ze zasnę bez ciebie? - zaśmiał się Dylan i przygwoździł do łóżka.
- Mogło tak być. - uśmiechnęłam się i podniosłam głowę, żeby go pocałować. Ten od razu zsunął się na szyję.
- Dylan, nie mecz mnie dziś. - westchnęłam. Spojrzał na mnie zdziwioną miną i w końcu położył się obok mnie.

*******

nudny tak z rana.
Jednak mie kończę jeszcze 🌚

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz