20.

3.8K 187 15
                                    

Był wtorek co oznaczało szykowanie się na wycieczkę. Nie miałam ochoty jechać zwłaszcza, że spędzę pięć nocy w towarzystwie dwóch chłopaków, którzy spowodowali mój nadgryziony stan.
Spakowałam 6 par koronkowej bielizny, dwie imprezowe sukienki, jedną elegancką, 2 pary butów, kilka bluzek i szortów i spodni. Wszystkie wyjazdowe kosmetyki walnęłam do plastikowej torby i praktycznie byłam gotowa co oznaczało, że pojadę na lekcje organizacyjną z panią North.
Wsiadłam do mojego czarnego BMW i ruszyłam znajomą mi drogą. Stanęłam przed wejściem w dziale "bogatszych aut" i skierowałam się do szkoły. Czułam na sobie wzrok innych, ponieważ no. Jestem niezłą dziewczyną. Założyłam czerwony crop top i przecierane jasne dżinsy. Włosy wyprostowalam i pozwoliłam im opadać na tył głowy. Zobaczyłam, że moja sala jest jeszcze zamknięta więc przeszłam korytarzem w poszukiwaniu przyjaciół. W końcu ujrzałam sylwetkę Elis i Harrego więc ruszyłam w ich kierunku, a bardziej w kierunku krzyków, ktore stamtąd usłyszałam.
- Jest moja! - wrzasnął Dylan obkładając pięściami Chrisa. Krzyknęłam, gdy to zobaczyłam i podbiegłam do Harrego.
- Harry zrób coś! - krzyknęłam załamującym się głosem. Chłopak kiwnął głową i ruszył w kierunku dwóch popaprańców. Odciągnął zmachanego Dylana od Chrisa, który był dosłownie wściekły.
- Czy możecie mi powiedzieć co do jasnej kurwy się tu wyrabia? - wrzasnelam w stronę chłopaków.
- On ci wytłumaczy. - warknął Dylan nie zmieniając wyrazu twarzy.
- W takim razie słucham. - wypaliłam i spojrzałam na Chrisa. Miał usta zaciśnięte w linie co oznaczało, że prawdopodobnie się nie odezwie więc wróciłam wzrokiem na Dylana.
- Twój przyjaciel właśnie mi oznajmił, że gdy tylko nie będzie mnie w pokoju będzie cie pieprzył tak jak już to kiedyś zrobił. - zatkało mnie. Kurwa powiedział mu. Japierdole.
- Selena, czy to prawda?! - ryknął Dylan podchodząc do mnie. Nie miałam wyboru.
- Tak. To prawda. - powiedziałam stanowczo i z moich policzków zaczęły spływać łzy. Harry przytulał Elis, ktora nie wiadomo z jakiego powodu płakała.
- Dlaczego?! Co ja zrobiłem źle?! - krzyknął i ciężkie krople zaczęły spadać z jego oczu. - Nie jestem idealny wiem, ale myślałem że takiego mnie kochasz.
- Dylan, ale ja cię kocham! Kurwa najbardziej na swiecie! - krzyknęłam.
- Dylan daj mi to wytłumaczyć. - odezwał się Chris. - Nie zrobiliśmy tego specjalnie.
- Ze strony Seleny na pewno nie specjalnie, ale z twojej?! - ryknął. - Wykorzystałeś ją!
- Japierdole potrzebowałem jej. - powiedział ciszej i spuścił wzrok na płytki.
- Selena dlaczego. - powiedział i zaczął zmierzać w strone wyjścia, nawet za nim nie pobiegłam. Byłam wstrząśnięta i wkurzona. O tak. Bardzo wkurzona. Podeszłam do Chrisa i z całej siły walnęłam go pięścią w twarz, a potem w krocze kolanem. Chłopak schylił się, a ja podbiegłam do Harrego i Elis, żeby schować się w ich ramionach jednak oni odepchnęli mnie.
- Zawiodłaś nas Selena.. - szepnęła Elis. - Kocham Dylana, jak brata. Dlaczego mu to zrobiłaś... - po tych słowach wszyscy odeszli, a ja zaniosłam się płaczem. Ciężkim, głośnym płaczem.
Po kilku godzinach przesiedzianych z czipsami przed telewizorem nie wytrzymałam i zadzwoniłam do Elis.
- Selena. - powiedziała cicho.
- Elis błagam przyjedz do mnie, błagam.
- Jestem u Harrego.
- Boże Elis przyjdź do mnie na chwilę.
- Dobrze. - powiedziała i rozłączyła się. Po krótkiej chwili usłyszałam kroki w domu.
- Możemy porozmawiać? - spytałam. Mój stan był okropny. Rozmazany makijaż, zaschnięte łzy, rozczochrane włosy i niechlujnie ułożone ubranie.
Elis podeszła do mnie stanowczo i przytuliła. Przytuliła? Szybko odwzajemnilam uścisk i zaczęłam płakać na jej ramieniu. Ta pogłaskała mi po głowie i powiedziała patrząc w oczy.
- Wytłumaczysz mi co zaszło? - pokiwałam głową i zaprosiłam ją na kanapę.
- No więc.. - zaczęłam. - Pierwszego dnia, gdy zachorowałam Chris do mnie przyszedł. Podał mi leki i zaopiekował się mną. Podziękowałam mu, ale widziałam że chciał czegoś więcej. Myslalam, że gdy mnie przytuli to mu ulży, ale jak widac nie... poddałam się mu... wiedziałam że zdradzam Dylana. Wszystko było pełne bólu... Elis nie wiem dlaczego to zrobiłam. - wyjakalam przez łzy, ktore napłynęły do moich oczu.
- Kochasz Dylana? - spytała dziewczyna patrząc mi w oczy.
- Kocham kurwa... kocham tak bardzo. - wyszeptałam. - To jak razem jedliśmy śniadania, to jak mi gotował, jak obok mnie spał, nosił na barana, opowiadał głupie historie... jak straciłam z nim dziewictwo... - zaczęłam znów płakać.
- Ty go naprawdę kochasz. - powiedziała Elis. - Słuchaj. Jutro jedziemy na tą wycieczkę. Pamiętaj, że nie mozna zmienić już ludzi w pokoju, bo wszystko jest zapisane. Będziesz musiała mieszkać z Dylanem, ale to dobrze. Zobaczysz, pogodzicie się.
- Jest jeszcze Chris... nienawidze go.
- Z nim sobie dasz radę. Obiecuje. A teraz idę, jutro o 12 pod szkołą.
- Kocham cię Elis. - powiedziałam i przytuliłam się do przyjaciolki. Objęła mnie i wyszła z domu. Zeby nie wyglądać jak mysz rano postanowiłam wziąć szybki prysznic, przemyć dokładnie twarz i wysmarować ją rożnymi kremami. Założyłam piżamę i położyłam się do łóżka nastawiając budzik na dziewiąta. Jutro musiałam wszystko naprawić.
****
Troche zwaliłam? Nie wiem aaa.
Podoba się wam w ogole?
I dziekuje za 515 wyświetleń! Szalejecie mordki! Proszę o więcej komentarzy'

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz