9.

6.9K 341 14
                                    

Obudziło mnie miłe ciepło. Leżałam głową na Dylanie, a ten głaskał mnie po niej czasami całując jej czubek.
- Cześć skarbie. - powiedział uśmiechając się.
- Skarbie? - spytałam roześmiana.
- A jak inaczej chcesz? Aniołek, maluszek, czy kwiatuszek?
-  Z tego wszystkiego tylko maluszek mi odpowiada. - zaśmiałam się.
- Niech będzie. W takim razie wstawaj maluszku, jest już dwunasta.
- Jest sens pójścia do szkoły?
- Nie ma, zostajemy w domu. - powiedział stanowczo chłopak cmokając mnie energicznie w głowę.
- Czuję się, jak w jakimś popieprzonym małzeństwie. - wypaliłam śmiejąc się jak pojebana.
- W popieprzonym małzeństwie robi się jeszcze takie rzeczy. - powiedział przekręcając mnie na plecy. Spojrzał mi w oczy. Widziałam, że każdy jego ruch był szczery, jego piękna twarz, ciemne włosy i oczy zasłaniała fala słońca przez co wyglądał conajmniej jak bóg. Kurwa, tak bardzo mi się podoba, czuję się z nim prawdziwie. Powoli zbliżył się do moich ust i złożył na nich delikatny pocałunek. Uśmiechnęłam się i przytuliłam do siebie. - No już mała, wstawaj i zrobimy śniadanie. - powiedział i wyszedł do łazienki.
Powoli się podniosłam biorąc z szafy mój czarny dres i białą bluzkę. Włosy związałam w kucyk i czekałam aż Dylan wyjdzie z łazienki. Gdy to uczynił zakradałam się za nim i zamknęłam szybko drzwi. Zrobiłam makijaż, podkreśliłam brwi, przejechałam twarz podkładem i pudrem, nałożyłam bronzer, róż i tusz do rzęs. Dużo tego, ale uwielbiam robić makijaże, wszelkie.
Zeszłam na dół, gdzie czekał już na mnie Dylan.
- Rób jajecznice, ja zrobię tosty i naleśniki. - poleciłam i poszłam w stronę lodówki. Widać, że chłopak się nie zdenerwował, bo wziął w ręce jajka i zaczął przygotowywać danie. Umie gotować, imponuje mi to. Ja w tym czasie zaczęłam robić tosty i naleśniki. Po pol godziny wszystko było gotowe więc zasiedliśmy do stołu.
- Pyszna ta jajecznica Dylan, umiesz gotować.
- Umiem, kto powiedział że nie? - uśmiechnął się zadziornie na co posłałam mu dziwne spojrzenie, a ten roześmiał się. Uwielbiałam jego śmiech.
- Co będziemy robić dalej? - spytałam zajadając się tostem.
- Zostajemy tutaj. Włączymy jakiś film, zrobimy popcorn, a moze potem wpadną Harry i Elis. - zawahał się chwilkę. - A Chris?
- Nie wiem, chcę z nim porozmawiać, ale nie chce zeby był tu z nami. Powiem mu tylko daj mi numer. - powiedziałam bez zastanowienia na co on przytaknął głową i podał mi komórkę co było dużym gestem z jego strony. Mało kiedy ktoś dawał mi telefon. Wyszukałam numer Chrisa i zadzwoniłam.
- Halo? Chris? Jestem w domu, mogę do ciebie wpaść na jakieś piętnaście minut?
- Możesz, czekam. - odparł i rozłączył się.
- Krótka rozmowa. - walnął Dylan patrząc na moją zdziwioną mine.
- Ta, dziwnie się zachowywał. Dobra Dylan, ufam ci i zostawiam cię z moim domem na 15 minut. Nie zepsuj niczego, nie wyjmuj. Masz telewizor i jedzenie. - powiedziałam zakładając buty. - Dziękuje! - krzyknęłam jeszcze i poszłam do domu z naprzeciwka.

Chwile odczekalam i w drzwiach stanął Chris.
- Wejdź. - powiedział stanowczo, ale spokojnie.
- Uspokój się Chris. - powiedziałam i stanęłam przed nim, gdy zamknął drzwi. - Powiesz mi o co chodzi, że zostawiasz mnie w domu bez słowa oprócz "walka"? - spojrzał na mnie przygryzajac dolną wargę. Najwyraźniej się zastanawiał nad odpowiedzią.
- Widziałem cię z Dylanem przez okno. Spaliście razem? Już? Seks po jednym dniu, nie wierze w ciebie dziewczyno! - krzyknął na co ja podeszłam tylko bliżej.
- Za kogo ty mnie masz co? - uśmiechnęłam się ironicznie. - Za dziwkę, która pieprzy faceta ledwo go znając? Słuchaj, Dylan dał mi wczoraj poczucie, że mnie nie zostawi. A ty jedynie chcesz walczyć. Nie na tym polega związek kolego. Skoro chcesz mnie tylko przelecieć to znajdź se inną laske. - powiedziałam i zaczęłam zmierzać do drzwi, gdy Chris szarpnął mnie za nadgarstek. - Czego?
- Przepraszam. - wypalił. - Ale nie mogę stracić takiej osoby jak ciebie.
- Skoro nie chcesz mnie stracić to nie zachowuj się jak popieprzony brzdąc. A tymczasem ide do Dylana. - uśmiechnęłam się i wyszłam.
****
Chris sobie nagrabil😏 co o nim sądzicie misie?
Dziekuje za około 100 wyświetleń i 17 gwiazdek! To dużo dla mnie znaczy misie. Skomentujcie coś przy tym rozdziale. Jeden kom = następny rozdział.

nabondi

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz