38.

2.4K 142 7
                                    

Harry ciągnie mnie za rękę do pokoju po śniadaniu. Sprzątanie zostawiłam Chrisowi i Dylanowi, nie ma łatwo.

Harry zamyka drzwi, a ja siadam na łożku. Po chwili robi to tez Harry.
- O czym chciałeś porozmawiać? - pytam patrząc w jego szmaragdowe tęczówki. Nigdy mu się nie przyglądałam ze względu na Elis więc nie dostrzegłam tych szczegółów.
Brązowe loki, piękne oczy i kości policzkowe, świetna sylwetka.
- Nie wiem. - mówi, a ja patrzę na niego zdziwiona. - Po prostu kurwa... przytul mnie. - Harry się kładzie, a po chwili moja głowa znajduje się na jego klatce piersiowej. Chłopak zaczyna głaskać moje włosy.
- Harry powiesz mi dlaczego wszędzie musimy być razem? - pytam w końcu.
-  Jedną już straciłem. Ciebie nie mam zamiaru. - szepcze i całuje mnie w czubek głowy. Coś jest nie tak.
- Harry, przyjaźnimy się. - upewniam się, ale on tylko patrzy w sufit. Ma kamienny wyraz twarzy.
- Nie wiem. - spuszcza głowę, żeby spojrzeć mi w oczy. - Od początku wiedziałem, że jest coś pomiędzy Dinem i Elis. Opowiadała mi o nim, był jej byłym i to z nim straciła dziewictwo i spędziła prawdopodobnie najlepszy czas w życiu. Zakochałem sie w niej cholernie, gdy pierwszy raz ją zobaczyłem. - uśmiecha się. - Oświadczyłem się jej Selena. Myślałem, że będziemy szczęśliwi, założymy rodzine. Że będziemy mogli kochać się w naszej sypialni, kuchni, salonie. Że będziemy tak kurewsko zadowoleni z życia.... a zostało mi z tego co? Nic. - kilka łez płynie po jego policzkach. Ścieram je kciukiem i uśmiecham się smutno.
- Na pewno znajdziesz jeszcze osobę, która cię uszczęśliwi Harry. Jesteś niesamowitym, kochającym, wiernym i przystojnym gościem. Już ci to mówiłam, pamiętasz?
- Pamietam, że wtedy zrobiłem to. - mówi i przyciąga mnie do siebie. Patrzy mi przez sekundy w oczy i przywiera do mnie ustami. Całuje mnie tak, jakby nie miało być jutra, jakby miał to być ostatni pocałunek, jakbym miała za chwile zniknąć.
Nasze języki razem współgrają.
Harry chwyta mnie za nadgarstki i przenosi je nad moją głowę zawisając nade mną. Zaczyna całować każdy skrawek mojej twarzy i powoli schodzi na szyję.
- Harry, przyjaźnimy się. - stękam odchylając głowę do tyłu. Nie wiem czemu mu się poddaje. On tego potrzebuje, ja też... i wspólnie to wykorzystujemy? Bez żadnych uczuć?
- Nie mogę. - szepczę, ale on nie przerywa pieszczoty. Z powrotem wraca wargami na moje usta, która teraz cmoka pojedynczo, delikatnie i spokojnie. Zamyka oczy i bierze głęboki oddech, podobnie jak ja.

Potem po prostu kładzie sie obok mnie i przyciąga do siebie.
- Harry co to było... - szepczę w jego szyję.
- Potrzebuje tego tak cholernie. - mówi, a ja uśmiecham sie smutno.
- Ten pocałunek... był bez uczuć? Po prostu tego potrzebowaliśmy... i tak wyszło? Tak? - pytam lekko zdenerwowana, a Harry podnosi mój podbródek i muska swoimi ustami moje.
- Był z uczuciem, dużym kurwa.

Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz