Szybko wychodzę z autobusu i idę do domu. Przez całą drogę powrotną nie wymieniłam z Michałem ani jednego słowa. I dobrze. Czytał jakąś książkę fantastyczną. Nie rozumiem jednego. Dlaczego on się ciągle do mnie dosiada? W kawiarni i busie było tyle wolnego miejsca, a jednak...
Kiedy wchodzę do domu, wbiegam na górę. Następnie do łazienki i biorę szybki prysznic. Suszę włosy i prostuję. Robię lekki makijaż, bo dla mojego chłopaka, to brzydka jestem bez niego. Nie wiem czemu jestem z nim... Ale nie mogę go zostawić. Zależy mi na nim, nie chcę go tracić. To by bolało.
Kiedy włosy i makijaż mam gotowy idę się przebrać w świeże rzeczy. Ubieram białe spodnie z wysokim stanem, czarną bluzkę na ramiączkach i czarny wełniany kardigan. Poprawiam włosy, zabieram telefon i schodzę do kuchni.
- Idę do Dawida - oznajmiam, lejąc wody sobie do szklanki.
- A wy przypadkiem nie pokłóceni jesteście? - pyta mama wychodząc z salonu i wyciera ręce w ścierkę.
- Nie. - W sumie to sama nie wiem czemu tak odpowiedziałam.
Cholera. Zęby muszę umyć. Idę do toalety obok salonu.
Szybko szoruję je, płuczę i wychodzę.
- To wiesz gdzie mnie szukać! - krzyczę już, kiedy jestem na zewnątrz.
Po dwóch minutach jestem na miejscu. Otwieram mi Dawid. W ustach ma szczoteczkę do zębów. Daję mu całusa w policzek i wchodzę. Pokazuje palcem na buzię, że musi wypluć.
- Poczekam - mówię. Jednak, gdy on idzie do łazienki, ja postanawiam iść do jego pokoju. Jest otwarty, więc postanawiam wejść. Zauważam na łóżku płytę z filmem pod tytułem "Szybcy i wściekli". Koszmar, koszmar, koszmar. Jeśli on to puści, to wynudzę się na śmierć. Jednak moją uwagę przykuwa znajome pudełko po lekach. Podchodzę i biorę do ręki. Otwieram. Połowa zjedzona.
- A to drań - wypowiadam do siebie. Nadal zażywa to gówno. Mówił, że z tym skończył. Perfidnie mnie okłamał!
- Jestem.
Szybko odkładam pudełko i patrzę na niego złowrogo.
- Co się stało? - pyta.
- To. - Pokazuję palcem.
- Oj przestań - lekceważy mnie i całuje w policzek.
- Obiecałeś...
- Od czasu do czasu biorę. Nie uzależniłem się. Nie masz się o co martwić
- Dawid, powiedz mi. Co się z tobą dzieje? Jesteś chorobliwie zazdrosny, unikasz mnie, nie masz czasu. Zaniedbujesz, a, to chyba ja jestem twoją dziewczyną.
- Jesteś, jesteś. - Całuje mnie w czoło. - Przepraszam, nie będę już - odrywam się od niego.
- To co robimy?
- Przygotowałem przekąski, film...
- Ten?- wskazuję palcem.
- Nie, a chcesz obejrzeć? - Kiwam przecząco głową, uśmiechając się. - Przygotowałem "Jack Strong", mama kupiła, pomyślałem, że obejrzymy...
- Jasne, jasne.
Siadam na łóżku i ściągam buty. Dawid przyniósł sok pomarańczowy, popcorn, czekoladę. Przytulam się do niego i okrywamy się kocem, bo wyczuł, że mi chłodno.
***
Film okazał się dla mnie beznadziejny, ale mój chłopak oglądał z ciekawością. Dla mnie nudny. Nie lubię takiej fabuły.
CZYTASZ
Nieoczekiwana miłość - Korekta
Novela JuvenilKaja różni się od swoich koleżanek. Zmieniła się do niepoznania. Michał jest tak samo arogancki jak zawsze. Co ich łączy? Nienawiść. Dlaczego? Trudne pytanie. Czy ta dwójka poczuje coś więcej? Czy zmienią swoje nastawienie do siebie? Czy ta znaj...