Zakryłam twarz w przerażeniu i załkałam.
Leżał w kałuży krwi na podłodze. Nie poruszał się, a z jego piersi ciekła strumieniem krew. Nie oddychał, ani nie kontaktował.
Podbiegłam do niego i potrząsnęłam w nadzieje, że tylko zły sen i moje złudzenie.
- Lucas!
Nie reagował.
- Lucas do cholery, mieliśmy umowę, nie waż się umierać...-załkałam.
Żadnej reakcji.
- Lucas, błagam cię.
I nic.
To koniec.
On odszedł.
A ten "lekarz", który stad wyszedł?! Nie zauważył go? Nie pomógł?!
Chyba, że...
...
...miał z tym coś wspólnego!
Podniosłam załzawione oczy. Miałam już wezwać pomoc, kiedy dostrzegłam czerwony ślad na umywalce i lustrze, wiszące nad nią.
Czerwoną substancją....prawdopodobnie krwią....ktoś napisał na lusterku wiadomość.
...
...
...
Ktoś napisał krwią Lucka treść przeznaczoną dla mnie!
Dla mnie!
Lucas mnie zawiódł i dostał karę, zasłużoną, Julie Black! Teraz kolej na ciebie.
Liam
A więc, to on. LIAM GERAN!
Nie wytrzymałam i uderzyłam ręką w lustro, tłukąc je na drobny mak. Z pomiędzy moich palców, przeciekała krew.
Zsunęłam się po ścianie...
Jeśli tak ma dalej wyglądać moje życie...i życie moich znajomych, przyjaciół i rodziny...- pomyślałam- to nie lepiej poświecić się na ogół jednostki?!
Nie zniosę dłużej widoku...moich przyjaciół...martwych lub rannych....z mojej winy.
Wzięłam w dłoń odłamek szkła.
Jedna osoba za wielu....
Marna dziewczyna, która skazuje wszystkich na wieczne cierpienie...
Rozpłakałam się, spojrzałam jeszcze raz na ciało Lucka.
- Dlaczego?!- krzyknęłam z rozpaczą- Dlaczego.....
Skoro Liam tak bardzo chce mojej śmierci....
Szkło w mojej ręce wydawało się niezwykle kuszące, było moim ratunkiem...
...Było ratunkiem dla reszty...
CZYTASZ
Udręczona.
ParanormalJak się zdawało w życiu głównej bohaterki zapanował spokój. Nareszcie może przestać myśleć o Żniwiarzach i kłopotach. Może skupić się na rodzinie, szkole, przyjaciołach i co najważniejsze miłości. Ale czy na pewno wszystko jest dobrze, skoro młoda...