-Dziękuję za ten dzień. To mi naprawdę pomogło - odpięłam pas i zabrałam torebkę.
-O to właśnie chodziło. - odparł w szerokim uśmiechu.
-Muszę iść. Do zobaczenia. - sięgnęłam, by otworzyć drzwi, gdy nagle poczułam silne dłonie Jacoba.
Odwróciłam się. Mój zamiar przerwał intensywny pocałunek. Złapał moją twarz i pieścił policzki delikatnym dotykiem. Trwałam w tym dosyć długo. Chciałam nasycić się tym smakiem.
Po chwili oderwałam usta, uwalniając moją duszę z zakazanego raju.-Nie. Przestań. - rzuciłam, spuszczając wzrok z zasięgu czekoladowej magii.
-Coś się dzieje? Rose, powiedz mi. - jego ton był błagalny. Gładził moją zimną dłoń.
-Nie mogę, nie możemy. - wzięłam głęboki oddech.- Muszę iść. Do zobaczenia Jacob.
Otworzyłam drzwi i ruszyłam. Szłam przed siebie, pospiesznym krokiem, czując spływające łzy.
Moja psychika jest taka krucha...Leżałam, wpatrując się w sufit.
Chciałabym skontaktować się z tatą, porozmawiać z nim, wyżalić.
Sięgnęłam po pamiętnik, by napisać list.Tatko.
Minęło już trochę. A my nadal tkwimy w tej pustce.
Próbujemy żyć normalnie, lecz to ciężkie.
Myślę o Tobie każdego poranka, każdego wieczora.
O twoim głosie, siwych włosach, zmarszczkach i szczerym uśmiechu.
Jest mi źle.
Mam roztargnione serce.
Wiesz jak to jest kochać dwie osoby?
Nie chcę ranić żadnego z nich. Są dla mnie bardzo ważni.
Pozostanę sama. Zwalczę to.
Chciałabym usłyszeć twoją radę. Pomógłbyś mi, prawda?
Zrozumiałbyś mój ból.
Ty wszystko rozumiesz.
Zabierzesz mnie do siebie, kiedyś. Zabierzesz, jeśli dostrzeżesz cierpienie i płacz. Jeśli przestaniesz myśleć, że dam radę.
Wierzę w to.
Kocham Cię i tęsknię.Pozostało mi 5minut do wyjścia. Zabrałam torbę, książki i zbiegłam na dół.
Pożegnałam mamę i wyszłam.Upłynął kwadrans zanim dotarłam do szkoły.
Szybkim krokiem przemierzyłam pierwsze piętro.
Musiałam zdążyć, inaczej umrę na dzisiejszej lekcji matematyki.
Nie zważając na ludzi, biegłam obijając się o ich ciała. Nagle poczułam jak na kogoś upadam.
Podniosłam głowę, by szybko rozpoznać ofiarę.
Anielskie oczy. Czy nie mogłam trafić na kogoś innego?-Przepraszam. - powiedziałam niepewnie, podnosząc torbę.
-Spoko. - Chris oblał mnie stanowczym wzrokiem, po czym minął i odszedł.
Jezu to tak zabolało. Nigdy taki nie był.
Wiedziałam, że ostatni wieczór spowodował jego wyjątkową oschłość.
Zależało mu, nie byłam obojętna. To pewne.-Podzielimy się na grupy. Na zajęciach z wychowania fizycznego jest nas dosyć sporo. Pomieszamy klasy młodsze ze starszymi. - pan od wuefu był miłym i sympatycznym nauczycielem.
Mieliśmy przygotować projekty związane z biologią człowieka. Na te lekcję uczęszczałam razem z Chrisem.-Więc Candy z Joe. Patty z Markiem. - pan Wally wskazał palcem na następną parę. - Rose z Chrisem.- cała klasa zwróciła na nas swoje spojrzenia. Wiedzieli, że od pewnego czasu przechodzimy kryzys.
Mi nawet trudno nazwać to kryzysem. Spojrzałam na niego niepewnie.
Chris napewno nie był zadowolony...-Chcę skończyć to jak najszybciej. Niestety będziemy musieli spotykać się po szkole. - był poważny, nie patrzył na mnie ani przez chwilę.
-OK. Rozumiem. - zastanawiałam się, nad tym jak będzie wyglądało to spotkanie.
Umówiliśmy się na jutrzejsze popołudnie. Będzie ciężko.
-Co dziś na obiad? - spytałam mamę, która przygotowywała posiłek.
-Spaghetti. - odparła, podając talerz.
-Mmm.- od pewnego czasu zauważyłam lekką poprawę w atmosferze tego pustego domu.
-Mogę zadać Ci pytanie? - skierowała swój pytający wzrok prosto na mnie.
-Tak.
-Co z Chrisem? - makaron stanął mi w gardle. Co miałam jej powiedzieć? Ma zbyt dużo zmartwień.
-Powiedzmy, że mały kryzys. Ale jutro spotykam się z nim po szkole. Musimy przygotować projekt. - rzekłam, nie spoglądając na jej twarz.
Odkryłaby to, że kłamię.-Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. Chociaż w małym stopniu. - pragnęłam jej szczęścia, zasługiwała na to.
Śmierć ojca dobiła jej zmęczoną psychikę.
Nie mogłam jej zawieść.W głębi serca odczuwałam ogromny lęk przed jutrzejszym dniem...
CZYTASZ
Upadek
Teen FictionRose Hegwick to 17 letnia dziewczyna z piekielną przeszłością. Po ciężko stoczonej walce, odnajduje chłopaka, który pozwala jej pokochać na nowo i obdarowuje szczęściem, jakiego pragnęła od zawsze. Jednak czy zdołała porzucić wspomnienia i pierwsz...