Jutro odbywa się bal. Muszę przyznać, że spełniliśmy swoje zadanie na 6. Sala wyglądała bajkowo. Zadbaliśmy o wszystko z najmniejszym szczegółem.
Teraz pozostało tylko czekać.
Po ostatnim incydencie, odcięłam się od miłości. Daje radę.Truchtem dotarłam do domu. W kuchni zastałam mamę i siostrę.
-Dzień dobry.
Zaśmiałam się i dosiadłam do stołu.
-Wiesz, że za dwa tygodnie jest wieczór panieński.
Złapałam się za głowę, całkiem o tym zapomniałam. Dzięki Bogu skończyłam przygotowania do balu , więc poświęcę czas na organizację jej imprezy.
-Ah tak. Nie martw się!
Poklepałam ją po ramieniu, dając do zrozumienia, że nic nie umknie mojej uwadze. Zabrałam się za posiłek. W pewien sposób czułam się lekka i spokojna.
***
Wyjęłam z komody potrzebne ciuchy na jutrzejszy wieczór. Wyprasowałam sukienkę i bolerko. Wyczyściłam szpilki i delikatnie wypolerowałam.
Razem z Candy postanowiłyśmy wyglądać bardzo podobnie. Zaprzyjaźniłam się z nią dzięki Jacobowi. Jest naprawdę wyrozumiała i nie wspomina o nim w żaden sposób.Nie mogłam doczekać się tego wydarzenia. Wyróżniałam się w nim, ponieważ jako ostatnia klasa liceum, byliśmy najważniejszymi gośćmi. Podobnie jak klasa Chrisa i Jacoba. O ironio.
Zastanawiałam się nad tym, czy on w ogóle się tam pojawi. Z kim jest i gdzie przebywa. Mimo wszystko, nie dopuszczałam do siebie myśli , że mógłby dzielić z kimś serce.
Oderwałam się od rozmyślań i powędrowałam do łazienki. Topiłam zmysły w rozgrzewającym strumieniu wody.
Po kąpieli poszłam do łóżka i oddałam się głębokiemu snu.Moje lustro wspomnień to on.
Zostałam z nim sama. Paul i Joe poszli po piwo. Jak mam się zachować?
-Em, może włączymy jakiś film?
Zapytałam niepewnie, niespoglądając na jego twarz. Był jakiś dziwny. Taki czasem oschły, czasem miły. Nie potrafię go rozgryźć.
-Co polecisz?
Teraz właśnie włączył opcję sympatycznego kolegi.
Zastanawiałam się przez chwilę, po czym podałam tytuł.
Rozluźniłam się i zagłębiłam skupienie na ekran telewizora, by nie wędrować myślami w stronę tego dziwaka, fajnego dziwaka.Kątem oka zauważyłam, że Chris przygląda mi się nieco dłużej niż powinien. Jednak nie miałam odwagi spytać, czemu to robi.
-Masz bardzo ładną twarz, wiesz? Śliczne oczy i mały nos.
Nie dowierzałam w to co właśnie powiedział. Cholera. Nikt nie mówił mi tego od czasu... Nie ważne. Poprostu nikomu od tamtej pory na to nie pozwalałam.
Zamknęłam buzię, by nie sprawiać wrażenia zdziwionej małolaty.-Słucham?
Wydukałam niepewnie, nadal na niego nie patrząc.
- Nie do słyszałaś? Czemu na mnie nie spojrzysz? Boisz się?
Wzburzyłam się. Z jakiej racji miałam się bać?
Na znak zdenerwowania, odwróciłam twarz i głęboko zajrzałam w ciemne jak noc oczy. O boziu. Są takie inne...
Chris machnął mi ręką. Wyszłam na idiotkę. Wpatrywałam się w niego jakieś dwie minuty.
-Wszystko w porządku?
CZYTASZ
Upadek
Teen FictionRose Hegwick to 17 letnia dziewczyna z piekielną przeszłością. Po ciężko stoczonej walce, odnajduje chłopaka, który pozwala jej pokochać na nowo i obdarowuje szczęściem, jakiego pragnęła od zawsze. Jednak czy zdołała porzucić wspomnienia i pierwsz...