Po pierwsze chciałabym podziękować wam za tak dużą aktywność. Ilość wyświetleń i gwiazdek strasznie mnie motywuje do działania. Nawet kilka dni temu byłam na 165 miejscu w kategorii dla nastolatków. Wiem, że nie jest to żaden wyczyn, ale dla mnie to duże osiągnięcie bo zbliżam się powoli do wspaniałej setki. Wracając na dniach pojawi się nowa okładka.
Miłego czytania kwiatuszki ;*
P.S. Z góry uprzedzam u mnie nie znajdziecie scen łóżkowych (szczegółowo opisanych) oczywiście :')
Po bardzo długim czasie
Od dawna nie widziałam się z Dylanem. Jedyne jak się komunikowaliśmy to przez SMSy i dzwoniliśmy do siebie. Chłopaka długo nie było w szkole, później wyjechał do dziadków. Tęskniłam za nim, ale nie powiem bo bardzo pomogli mi moi znajomi i przyjaciele, a mianowicie chodzi mi o Tinę, Allison, Federico, Caleb, nawet Tyler mnie wspierał. Co do Harrego to on sobie dopuścił. Nie "prześladował" mnie ani nic z tych rzeczy.
Wracam właśnie pieszo ze szkoły do domu. Jest piątek po południu, a pogoda jest okropna. W sumie co się dziwić jest piękna jesień, ale prawie codziennie pada. Wchodząc w dzielnicę na której mieszkam zobaczyłam z daleka samochód, a dokładniej samochód Dylana, który stał przed moim domem. Przyspieszyłam kroku z myślą, że może brunet w końcu wrócił. Wchodząc na posesję zobaczyłam chłopaka stojącego przed drzwiami. Gdy mnie zobaczył od razu do mnie podbiegł i mocno przytulił.
-Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłem kochanie- powiedział ściskając mnie jeszcze bardziej
-Ja za tobą też, ale mógłbyś mnie tak nie ściskać bo mnie udusisz- chłopak się zaśmiał i poluzował uścisk - chodź do domu - oznajmiłam na co chłopak kiwnął głową.
Weszliśmy do domu odstawiam swoje rzeczy i jednej chwili usta Dylana przywarły do moich. Brakowało mi jego, jego dotyku, ust, wszystkiego, dlatego ten pocałunek był przepełniony tęsknotą i pożądaniem. Brunet podciągnął mnie tak, że teraz moje nogi oplotły go w pasie. Przenieśliśmy się do salonu, chłopak delikatnie położył mnie na kanapie, a potem kontynuował poprzednią czynność. Zaczął badać swoimi rękami moje ciało jakby je na nowo poznawał. Pocałunki przeniósł na moją szyję. W jednym miejscu zatrzymał się dłużej, zrobił mi malinkę na co ja wydałam cichy jęk. Na koniec brunet pocałował mnie w swoje dzieło. Dylan wsunął ręce pod moją bluzkę i delikatnie badał mój brzuch.
-Mogę?- spytał pokazując na bluzkę którą chciał zdjąć
-Mhm-pokiwałam twierdząco głową
Byłam gotowa zrobić to. Bardzo go pragnęłam. Kochałam go i nie wyobrażam sobie przyszłości bez niego.
Dylan po kolei pozbywał się moich części garderoby. Ja mu też nie byłam dłużna i robiłam to samo.
-Jesteś tego pewna? -spytał patrząc w moje oczy
-W stu procentach- odpowiedziałam
*
Leżałam wtulona w Dylana na kanapie. Chłopak okrył nas kocem.
-Wszystko dobrze?- spytał
-Trochę boli, ale czuje się świetnie- oznajmiłam mu na co on się uśmiechnął
-Nawet nie wiesz jak bardzo mi ciebie brakowało-powiedział składając czuły pocałunek na moim czole
-Mi ciebie też- odpowiedziałam wtulona w jego klatkę piersiową - Chciałbyś zostać u mnie na noc? -spytałam
-A twoi rodzice nie mają nic przeciwko?
-Mama ma nocną zmianę w szpitalu, a tata pojechał na jakąś delegację- oznajmiłam - To jak?
-Dla ciebie zostanę skarbie- i złożył czuły pocałunek na moich ustach - ale teraz idę się wykąpać jeśli pozwolisz - na co kiwnęłam twierdząco głową
W jednej chwili chłopak wyszedł z pod koca cały nagi, z resztą tak jak ja. Tylko że ja szybko ubrałam na siebie jego koszulę, a on stał przede mną nagi jak jakiś bóg grecki, dlatego lekko się zarumieniłam
-Czyżby moja mała myszka się zawstydziła? -zapytał podchodząc do mnie tak że dzieliły nas minimetry
-Nie - zaczęłam - po prostu... -nie wiedziałam co powiedzieć
-Przywykniesz do takich widoków kochanie - dodał Dylan kierując się do łazienki zostawiając mnie w lekkim osłupieniu z bananem na twarzy.
Po chwili się otrząsnęłam i sama skierowałam się do swojej łazienki. Wykonałam szybki prysznic, następnie założyłam swoją koronkową bieliznę, a na to tylko koszulę bruneta, która sięgała mi do połowy uda. Wychodząc z łazienki usłyszałam dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć.
-Cześć Kate- wparował Federico do mojego domu -czy chcesz..... -teraz się zorientował jak jestem ubrana i kogo mam na sobie ciuchy - czyżby Dylan wrócił? -spytał poruszając znacząco brwiami
-Nie.... znaczy -odpowiedziałam, lecz nagle brunet musiał się pojawić obok mnie
-Hej Fede -powiedział do mojego kuzyna i przybili sobie piątkę
-Cześć stary, dawno cię nie było - stwierdził
-No trochę zleciało- oznajmił Dylan
-To ja nie będę wam przeszkadzał gołąbeczki - powiedział- natomiast jutro Kate jesteś moja -dodał kierując się do "swojego" motoru
-Pa Fede - krzyknęłam
-Tylko żebym za 9 miesięcy nie był wujkiem - odkrzyknął kiedy już zamykałam drzwi na co Dylan się zaśmiał
-Ja tego cymbała kiedyś zabiję - powiedziałam przez śmiech
-On chce tylko zostać wujkiem - powiedział za co dostał w ramię
-Tylko że ja ma 16 lat i nie chcę zostać matką- fuknęłam
-Poprawka, za dwa miesiące masz 17 lat- oznajmił
-Przepraszam bardzo a to coś zmienia -oznajmiłam zirytowana
-Nie, po prostu lubię się z tobą drażnić Kate- i puścił mi oczko
-Yhhhh Dylan -westchnęłam głośno
-Kochana jęczeć ty tak będziesz nie jeden raz - powiedział kładąc się na kanapie
-Czy ja już ci mówiłam że jesteś zboczony?
-Wspominałaś kilka razy - zaśmiał się chłopak
Zostawiłam chłopaka samego w salonie z jego zboczonymi tekstami, a ja poszłam do kuchni zrobić coś na kolację. Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Na wyświetlaczu pojawił się numer Martiny, więc odebrałam
-Hejka co jest kochana? spytałam
Usłyszałam szloch.
-Tina?! Wszystko w porządku? -zapytałam lekko spanikowana
-On mnie zdradził -odpowiedziała
Powiem moi drodzy tyle, że ten rozdział podoba mi się bardzo. Pomijając sceny +18 oczywiście. Głownie dlatego że nienawidzę jak mój Dyluś smuta więc wraca z wielką werwą. Dosłownie. A więc czekajcie na nexta opowiadania "Our History || Dylan O'Brien"
CZYTASZ
Our History || Dylan O'Brien ✔️
FanfictionOna chce nowego życia bez przeszkód. On chce ją poznać. ⚫uczucia ⚫emocje ⚫słowa Historia, która zmieni wszystko. Na ich drodze stanie mnóstwo przeciwieństw. Pytanie czy dadzą radę je przezwyciężyć. okładka by @crystalllison Copyright...