XXVIII

2K 115 12
                                    

-OBUDZIŁ SIĘ!-krzyknął jego ojciec do słuchawki

-Zaraz będę- odpowiedziałam i ruszyłam w kierunku samochodu

-Moja droga panno w tym stanie prowadzić nie będziesz- oświadczył - na dodatek w taką pogodę

-Ale ja muszę jechać- naciskałam

-Przecież głuptasie ja cię zawiozę- powiedział mój tata a ja byłam cała w skowronkach



W szpitalu znaleźliśmy się w oka mgnieniu. Od razu pobiegłam do mojego chłopaka, musiałam się z nim zobaczyć. Przed salą stał jego tata, od razu pozwolił mi wejść. Przed drzwiami chwilę się zawahałam, lecz weszłam a tęczówki chłopaka spojrzały na mnie.

-Hej Dylan- powiedziałam nieśmiało

-Cześć Kate- powiedział przyjaźnie

-Jak się czujesz? -spytałam podchodząc bliżej

-A jak mogę się czuć po wypadku samochodowym? -zaśmiał się - A tak szczerze to całkiem nieźle

-Cieszę się- oznajmiłam- nawet nie wiesz co ja przechodziłam przez te 2 dni

-Pielęgniarka mi opowiadała- odpowiedział

-Ja cię przepraszam za wszystko - zaczęłam się tłumaczyć - jeśli cię to pocieszy Harry ma całą obitą twarz prze ze mnie za to z klubu- dodałam ciszej

-Pobiłaś go za to ? - zapytał zdziwiony

-No przecież ci mówię że tak- powiedziałam a on się zaśmiał

-Ja w sumie też nie potrzebnie na ciebie nakrzyczałem, mogłem się opanować, gdyby nie ja to nigdy by do tego nie doszło- tłumaczył

-Ale gdybym ja nie wracała z nim to byś nie wybuchnął-stwierdziłam siadając na łóżku delikatnie by nie zrobić mu krzywdy

-Nie wracajmy do tego- powiedział i delikatnie mnie pocałował

-Nie wracajmy do tego- powiedział i delikatnie mnie pocałował

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Koniec kłótni?

-Koniec- stwierdził

-Wiesz może kiedy cię wypisują?

-Za dwa dni, lekarz mówił coś o zrobieniu jeszcze kilku badań, czy na pewno wszystko ze mną w porządku po wypadku

-To przez te dwa dni będę z tobą cały czas- odparłam

-Oj nie kochanie, a co ze szkołą? Nie zawalisz jej prze ze mnie-oznajmił

-Nic się przecież nie stanie jeśli opuszczę kilka lekcji, poza tym święta się zbliżają i tak większość osób powoli wyjeżdża

-Niech ci będzie- odpuścił - Jak wyjdę ze szpitala zrobię ci małą niespodziankę- powiedział mi na ucho, a mnie przeszedł dreszcz

-Już nie mogę się doczekać- odpowiedziałam całując go w usta



Strasznie krótki rozdział, ale chciałam żeby było już wyjaśnione co z Dylanem. Po waszych komentarzach zaczęłam się bać o swoje życie. Następny będzie pewnie w święta.

P.S. Pozdrawiam każdą osobę która myślała że uśmiercę Dylana oraz kilka dziewczyn z pewnej konwersacji którym podniosłam ciśnienie ostatnio. Uwielbiam was ;*

Our History || Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz