W nocy nie mogłam spać. Co chwila przewracałam się z jednej strony na drugą. W okolicach godziny 5 zeszłam do kuchni po szklankę wody i tabletkę która pomogłaby mi ze snem. Wróciłam do pokoju siadając na łóżko i połykając lek wraz z całą zawartością szklanki. Chwilę rozglądałam się do pokoju i skupiłam się na jednej rzeczy, a mianowicie na krześle. Na którym leżała marynarka. Marynarka Aleca.
-Kurde zapomniałam mu jej oddać - powiedziałam do siebie - Cóż jutro mu ją odniosę - dopowiedziałam
Po chwili opadłam na łóżko i zapadałam w sen.
Obudził mnie zimny wiatr wiejący przez okno. Wstałam powoli by je zamknąć. Zegarek wskazywał kilka minut przed 10. Spałam prawie 5 godzin, ale i tak czuje się wypoczęta. Stana nie było w pokoju, co oznaczało że rodzice się nim zajęli. Ja postanowiłam pójść wziąć gorącą kąpiel, bo poranne zimne powietrze dało mi nieźle w kości. Po kąpieli ubrałam na siebie moją czarną koronkową bieliznę oraz wyciągnęłam z szafy bordowy sweter i czarną spódniczkę. Włosy rozczesałam, a dzisiejszy makijaż zrobiłam trochę mocniejszy, gdyż dodałam trochę ciemnych cieni.
Gdy byłam gotowa poszłam zrobić sobie śniadanie. Na nic szczególnego nie miałam ochoty, więc postawiłam na kanapki z masłem orzechowym, a na to położyłam banana. Podczas konsumowanie śniadanie do kuchni weszła mama.
-Cześć skarbie - podeszła do mnie dając i buziaka w policzek
-Hej
-Jak tam było na wczorajszej kolacji ?- zapytała
-Dobrze- odpowiedziałam - A gdzie jest Stan?
-Wyszedł z tatą na spacer - stwierdziła mama
- Ja pojadę zaraz do Dylana, muszę mu coś oddać - powiadomiłam, a raczej okłamałam rodzicielkę w sprawie ubrania brata mojego chłopaka
-Tylko wróć na obiad - oświadczyła mi gdy szłam po marynarkę, którą włożyłam do torby.
Pod dom Dylana dotarłam w miarę szybko. Chciałam tylko oddać marynarkę Alecowi i tyle. Po wczorajszej sytuacji trochę mnie speszył, dlatego wejdę tam i wyjdę. Tak. Stałam przed drzwiami i zadzwoniłam dzwonkiem. Po chwili ktoś otworzył mi drzwi i tym kimś musiał być Alec w samych dresach i bez koszulki.
-Hej - zaczęłam
-Cześć - odpowiedział zaspanym głosem
-Mogę wejść - spytałam nieśmiało
-Jasne wchodź - powiedział i zaprosił mnie gestem dłoni do środka
Udał się do kuchni, a ja poszłam za nim.
-Wiesz Dylana nie ma, bo gdzieś poszedł - oznajmił
-Nic nie szkodzi - stwierdziłam - poczekam - dodałam na co chłopak się uśmiechnął *gif*
CZYTASZ
Our History || Dylan O'Brien ✔️
FanfictionOna chce nowego życia bez przeszkód. On chce ją poznać. ⚫uczucia ⚫emocje ⚫słowa Historia, która zmieni wszystko. Na ich drodze stanie mnóstwo przeciwieństw. Pytanie czy dadzą radę je przezwyciężyć. okładka by @crystalllison Copyright...